ďťż

Wolf

Przedwczoraj obróciło mi rexa na mokrym i przy 60km/h strzeliłem kołem w krawężnik. Dokładnie to było prawe przednie koło i raczej tą stroną od drzwi pasażera(pewnie nie wiecie o co chodzi ) . Pourywało dokładke zderzaka i plastiki koło haku. Ale teraz najdziwniejsze bo auto jak jedzie prosto przy przyspieszeniach albo dohamowaniach wogole nie skreca ani nic nie stuka, ale jak skręcam na łuku w lewo to kierownice praktycznie mam prostą (tzn. normalnie skręca tak jak wcześniej) ale jak skręcam w prawo po łuku to muszę prawie kierownice o 90 stopni przekręcić. Dzisiaj zwaliłem koło i mam dosc mocne luzy na końcówce drążka i za dolnym sworzniu. Ale to chyba nie od tego jest ta dziwna sterowność pomocy co mogło dostać w dupe?


Rexa do góry i sprawdź wszystkie elementy ruchome, jak są luzy to wymiana. Stwierdziłeś luz na końcówce, więc od tego trzeba zacząć. Jak już pousuwasz luzy, to na zbieżność. Przy okazji, jak będziesz pod autem, to obejrzyj miejsca mocowania zawiasu z budą, czy nie widać odkształceń i pęknięć. Pod maską obejrzyj kielich amortyzatora, czy nie jest zdeformowany. Mógł też wahacz oberwać, zobacz czy auto równo stoi na płaskim terenie.
Auto na płaskim stoi równiutko, a jak sprawdzałem to jest mała szczelina między wahaczem a amorem (dobrze pisze?) I właśnie nie wiem czy tak powinno być.
Qrcze nie mam już rexa i nie bardzo wiem w którym miejscu masz szczelinę, ale jakbyś cyknął fotkę, to chłopaki na pewno pomogą.


Ma ktoś może fote zawiasu z przodu?
http://www.honda-crx.info/forum/portal.php?show=36
moze to pomoze
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ptsite.xlx.pl