Wolf
Witam. mam accorda rok 94 silnik 2,0i 115hp, f20z2. Kiedy tylko na dworze zrobi sie zimno, np tak jak dzis, moj accord nie chce odpalic. wiecie moze co jest nie tak?? w tamta zime bylo tak samo, pojechalem na warsztat i mechanik wymienil swiece, palec rozdzielacza, rozebral i nasmarowal rozrusznik, ale to nie pomoglo. mowie co tam byle do konca zimy, jakos przetrzymam. w lato bylo wszytko ok. no a dzisiaj troszke zimniej i znowu to samo. prosze was o pomoc.
skoro sprawy pundu sa ok to polecam zmierzyc sprezanie...
a co ma wspolengo sprezanie z odpalaniem?? problem pojawia sie w zimie, dzisiaj tez probowalem i silnik nie chce odpalic. jak byla jesien to odpalal za 2, gora 3 razem. w lato odpala za pierwszym razem. czyli to musi byc zwiazane cos z zimnem i wilgocia. macie jakies pomysly??
jak z mierzysz to sie dowiesz, ale skoro lepiej wiesz to cuduj dalej
skoro sprawy pundu sa ok to polecam zmierzyc sprezanie... nie jestem jakims znawca czy cos, chodzi mi tylko o to zebys napisal cos wiecej o wplywie sprezania na odpalanie. orientujesz sie moze jakie sa koszty takiego sprawdzenia?? i nie moge rozszyfrowac slowa ,,pundu,, o co chodzi?? moze zle napisales??
Przepraszam moj błąd, chodzilo mi o sprawy prundu czyli prondu...
Mialem kilka przypadków ze auta nie chciały palic w chłodne i zimne dni...okazywało sie ze miały jusz spore luzy, które na zimnym silniku sa jeszcze wieksze i co bylo bezposrednia przyczyna niemoznosci odpalenia za pierwszym podejsciem...
Takze skoro napisałes ze jakis mechanior skontrolował ze prund jest, paliwo sie leje, to pozostało ciznienie sprezania
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plptsite.xlx.pl