Wolf
witam
zima sie zbliza (niektorzy jzu maja)
a ja mam pytanie
jak zakonserwowac solke by przetrwala zime? chodzi o jakies banalne zabiegi ktore ulatwia zycie i solce i mi
na razie kupilem na shellu jakis specyfik do uszczelek, bo wiadomo co sie z nimi dzieje w zimie
uszcelki to w solce ważna rzecz dobrze zabezpiecz uszczelki od dachu bo pewnie go ściągniesz wiosną Ja się tez powoli za swoją zabieram.
Wstawić do garażu, przepalać co 3 tygodnie, wyjechać na wiosnę.
Najlepsza metoda, ja tak robię.
ja zakonserwowałem od spodu, kupilem silikon w spreyu i spryskałem wszystkie uszczelki hmm to chyba tyle
Wstawić do garażu, przepalać co 3 tygodnie, wyjechać na wiosnę.
Najlepsza metoda, ja tak robię. No i racja. W moim przypadku tez tak bedzie.
Ale solka tez się da jezdzić zimą.
Tak jak koledzy pisza, spray do uszczelek, dobre zimówki, a najlepiej ciut wyższy profil. Jak jest taka możliwość to jeśli auto obniżone, wsadzic seryjne zawieszenie, zawsze bedzie wyżej. Z zawieszeniem to może ze dwie trzy godziny roboty, ale jak auto jest obniżone to warto.
Nic mi innego nie przychodzi na myśl.
Jak chcesz jeździć zimą, to koniecznie uszczelki trzeba posmarować/popsikać silikonem i uzupełnić ubytki konserwacji od spodu. Jak masz choćby małe ogniska korozji to albo odpuść sobie jazdę zimą, albo przynajmniej przeczyść z rdzy i czymś pomaluj.
Poza tym standard: zimowy płyn do spryskiwaczy, sprawdzenie płynu chłodniczego, gumowe dywaniki do środka zamiast welurowych, opony zimowe i jazda.
gumowe dywaniki do środka zamiast welurowychJeźziłęm już trzema Hondami w zimie w tym dwoma del solami i zawsze zostawiam welury bo niby czemu?? wyciągniesz, wytrzypiesz zanim śnieg stopnieje i jest super a przed wejściem do autka zawsze siadam tyłkiem na fotelu z nogami jeszcze na zewnątrz i otrzepuje buty wtey nie mam zasp śnieżnych na dywanikach
Baza - oczywiście,że można. Ale zawsze coś śniegu stopnieje i wsiąka w dywanik. Potem całą zimę ciężko jest to dosuszyć. Efekt - wilgotne wnętrze i ciągle parujące szyby.
Wstawić do garażu, przepalać co 3 tygodnie, wyjechać na wiosnę.
Najlepsza metoda, ja tak robię.nawet nie trzeba przepalać bo co mu da odpalenie na chwilkę? Moja stoi całą zimę z odłączony aku i jest ok. Na wiosnę w tym roku odpaliła od razu.
Toki - powinno się co jakiś czas odpalić dla przesmarowania silnika.
Bull shit, jak ma stać to lepiej bez przepalania, niby po co? Silnik tylko chodzi bez smarowania, zanim się nagrzeje to trochę minie. Jak już to dłuższa przejażdżka ale jakoś też sensu nie widzę jak ktoś nie musi nigdzie jeździć bo ma np. drugi samochód.
odnośnie przepalania:
http://civic5g.pl/dlugi.postoj.garaz.htmlhttp://wysokieobroty.moto...97,3905474.html (szczególnie punkt ósmy)
nie wnikam czy to wszystko prawda czy nie
raz na jakiś czas jak jest ładna pogoda, suche drogi i nie ma soli, to można sobie poprawić
humor robiąc parę km solką
postawić grata i niech stoi , samochody w salonach , lub przed tym jak trafią do salony stoją po pół roku w zimę np na parkingach w Norwegii , zasypane śniegiem , bez odpalani i nic sie nie dzieje
Toki - powinno się co jakiś czas odpalić dla przesmarowania silnika.tak jak koledzy napisali, odpalenie zimnego silnika na chwilkę to nie smarowanie tylko męczenie go bez smarowania. Zwykle warunki są takie że raczej dłuższa przejażdżka nie wchodzi w grę. Szkoda auta. Jak nie jeździ to po cholerę go masz przesmarować?
to nie dwusuw gdzie lozyska sie moga przytrzec, panewki nie pordzewieja raczej ale przelapac mozna, zagrzac i zgasic- nic sie nie meczy to nie 100 letni fort t tylko poczciwy grat z lat 90 bez przesady
ale sie zrobiła dyskusja nt. przepalania hohoho
to może skoro ją wywołałem, to napiszę co ja mam na myśli
dla mnie przepalenie to zrobienie wozem mojej codziennej trasy do roboty, czyli 47 km w jedną stronę, circa 100 km za jednym zamachem.
przez "ładnie" mam na myśli suche drogi bez błota i soli.
no a jak słońce świeci to już ideał
i tyle w tym temacie.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plptsite.xlx.pl