Wolf
Odpalam rano auto, ruszam, czuję że śmierdzi spalenizną. Myślałem że może rozrusznik złapało, zgasiłem, zapalam, po chwili zapaliła się kontrolka ładowania, ale jak przegazowałem, to zgasła, później znowu się delikatnie zapalała (mrugała). Pasek klinowy jest napięty, rolka alternatora się kręci. Co może być przyczyną? Dodam, że silnik idzie choćby lekko świszcząc - gwiżdżąc. Dzięki z góry za pomocne sugestie
Regulator napięcia - zjarała się dioda?
Hmm u mnie silnik też jakby gwiżdze cały czas, ale problemów nie sprawia, nie szukałem przyczyny
Dodam, że silnik idzie choćby lekko świszcząc - gwiżdżąc. Dzięki z góry za pomocne sugestie łozysko altka sie zatarło?
ja tak mialem identycznie prawie kupilem dobry alternator i dla zasady nowy pasek klinowy i jest ok okazalo sie ze stary alter mial dosc nieznam sie zabardzo ale wizualnie to nawet mial popekana obudowe poprostu sie skonczyl. takze czeka cie zakup tych dwoch rzeczy raczej
tam pasek jak jest dobry to nie trza nowego Ale niestety altek chyba faktycznie do wymiany będzie. Dzisiaj zjadę do domu to sobie miernikiem pomierzę ładowanie i zobaczymy...
Paco napisał/a:
łozysko altka sie zatarło?
Dokładnie o tym samym myślałem.
EDIT: No i dupa, zmierzyłem ładowanie, wynik ~11.8V więc alternator chyba powiedział <papa>
moze nie altek a regulator napiecia- co wychodzi na jedno bo calego kupisz taniej:D
....a zwiększa ci się napięcie jak rosną obroty?? Jak tak to padł regulator napięcia, jak nie to diody( albo już jedno i drugie ) - i raczej diody bym obstawiał bo one strasznie śmierdzą jak się uszkadzają, no chyba że coś nowego podłączałeś przeciążyłeś go to dodaj jeszcze uzwojenie.
Tak jak pisze Atomowy, kup używkę a tamten rozbierz, diody kosztują grosze
Dzięki panowie, na razie altek jest u elektryków, zobaczę co powiedzą i ile za niego zawołają. Jak zbyt dużo to sikam na to i kupię używkę, na razie przejąłem 206-tkę od dziadka bo se nową furę sprawił, więc jeździć mam czym
wyjdzie cie ze 180 za zregenerowany pewnie, bynajmniej ja takie ceny mialem
mnie tak świszczało i śmierdziało jak się łożysko wysrało ale w aparacie zapłonowym
u mnie jak się zatarło łożysko w zapłonowym to maiłem dźwięk przez chwilę jakbym miał m62 :d hehe, a palec od temp. się dosłownie ukręcił ośka zrobiła się fioletowa.
Wymieniłem wczoraj altek na jakiś używany, mierzę ładowanie, wynik 14.45, mówię wypas, gra (Aku ładował się 4 dni). Pojeździłem trochę, nic się nie działo, dzisiaj wracam od laski, ujechałem ok 500m, znów śmierdzi, dojechałem do domu, w sumie ok 2km, mierzę ładowanie, wynik 12.4. Załamka, chyba znowu zjarało altka. Ale dlaczego go tak pali?
Elektrycy powiedzieli że w poprzednim się spalił stojan...
Pomożecie?
jak zjarałeś stojan masz przeciążony alternator. Przyczyna, gdzieś masz zwarcie- które powinno wywalić bezpiecznik (ten 50A, czy 60A), chyba ze masz bo jakoś ominiętego, albo po prostu za duży pobór prądu, co by tez wywalało bezpiecznik. jak wróce do chaty to ci zerkne w manuala i napiszę co pomierzyć. Tylko mi napisz PW żebym nie zapomniał
Fakt, miałem skopcony bezpiecznik 60A, ale myślałem, że to przez to że przy wyciąganiu alternatora i odkręcaniu tego przewodu na śrubkę, zetknąłem klucz z masą. I chyba mam rację, bo nie dało się zapłonu włączyć, a wcześniej choć altek był zjarany to normalnie zapalałem i jeździłem, teraz z resztą też. Za duży pobór... dzisiaj włączyłem tylko światła i dmuchawę. Masakra, nie wiem już o co tu chodzi. Piszę Ci PW spurek, co byś napisał co mam mierzyć. Czekam na dalsze sugestie.
zmierz bierny pobór pradu
że spytam pewnie głupio... JAK?
Przestaw miernik na amperomierz, zdejmik klemę z minusa i przepuść przez miernik na zgaszonym silniku
zdejm obie klemy z aku i zobacz czy ty nie masz zwarcia w instalacji- 60A to zabezpieczenie przed akumulatorem. ten bezpiecznik wywali tylko przy potężnym przeciążeniu albo zwarciu. Zobacz czy czasem nie masz jakimś cudem przetartego białego przewodu przykręcanego do alternatora na nakrętkę 10- to oczko zabezpieczone gumowym kapturkiem. Zobacz też czy masz cały bezpiecznik 50A- to jest wyjście prądu "na auto". Jak ten bezpiecznik jest walnięty też to gdzieś masz zwarcie na budzie- stacyjka i tak dalej. Ten bezpiecznik chroni alternator przed przeciążeniem z urządzeń elektrycznych.
Obadaj puszkę z bezpiecznikami pod maską, czy nic nie dowiera do budy. Zobacz jak masz połączony przewód plusowy od akumulatora do puszki bezpiecznikowej itp.
Więc tak, jak sebas napisał, tak zrobiłem, jak miałem miernik ustawiony na Amperomierz 200m, pokazał się wynik 160. Co to oznacza? Przepływ 160 miliAmper? Bo z prądu to nie jestem mistrzem :]
spurek, ten bezpiecznik 60A spalił się na 95% jak wykręcałem właśnie ten kabelek od alternatora opatulony tym gumowym kapturkiem, bo zetknąłem klucz z pompą hamulcową i były konkretne iskry.
W dodatku spaliłem sobie bezpiecznik w mierniku, bo na zbyt mały zakres dałem
Posprawdzam to co napisałeś, może do czegoś dojdę. Ogólnie to jestem pierońsko wkurw***.
Odczyt z miernika = 160mA...
Ten 50A jest cały rozumiem?? Jak tak to nie zabiła ci instalacja (w budzie- czyli cały elektryczny sprzęt) alternatora.
Jak nie masz markowego miernika (FLUKE) czy coś podobnego to bezpiecznik do miernika to grosze pocieszyłem ci?
50A cały, 60 zresztą też. Kabel od altka wygląda ok. tak samo jak plus z aku do bezpieczników. o czym może świadczyć ten odczyt 160mA? normalka czy coś nie halo?
A miernik ten zwykły najtańszy, więc bezpiecznik grosze, tylko trza po niego zajechać
Zgłupiałem już w temacie, nie wiem co się dzieje.
nie powiem ci czy wynik 160mA jest ok bo nie mierzyłem nigdy tego w taki sposób
Jak by ktoś miał miernik i chwilę czasu, prosiłbym o taki pomiar na sprawnym aucie. Ale czy taki prąd miałby wpływ na palenie alternatora?
jeśli dobrze zmierzyłeś a ja sie teraz nie myle to 160mA = 0,16A
Z tego co pamiętam jak mierzyłem u siebie miałem ponad raz tyle ok 300mA
Taki pobór w aucie z alarmem, centrlanym, radniem itp bajerami to normalka.
W nowszych autach naszpikowanych elektronikom pobór do 0,5 A to norma.
Podsumowująć, instalacja jest ok, wiec usterka to nadal zagadka :razz
Może spróbuj jeszcze posprawdzać pobór poszczególnych odbiorników, podłącz amperomież tak samo jak przedtem,ustawa zakres na ampery min 10 i pokolei załańczaj odbiorniki i kontorluj miernik.
A jak włączysz zapłon, to ile jest? Dodam, że zakres 10A to może być nieco za mało... no i powyłączaj wszystkie odbiorniki jakie tylko się da przed pomiarem (dmuchawa, lampki w kabinie itd itp)
Ja kiedyś mierzyłęm i bylo ładnych kilka amperów...
zajadę dzisiaj po bezpieczniki do miernika to będę mógł mierzyć dalej. Ale kurde, co może robić tak wielkie zamieszanie że pali alternator Jak do tego nie dojdę to będę musieć zawieźć auto do elektromechaników, a tam wiem, że skasują mnie jak powaleni, bo za zregenerowany alternator zawołali mi 420zł
A może masz walnięty akumulator? Jak go naładujesz to trzyma czy się sam rozładowuje? Może ma jakieś zwarcie wewnątrz?
a kabel od rozrusznika moze powodowac takie objawy? moze tez wypadaloby go sprawdzic, jeszcze jak mialem civica narobil mi troche klopotu :p
Założyłem trzeci altek, kupiony od foxbox'a (dzięki!), ale nie podpinałem go, tylko zawiozłem do elektryka, razem z tym drugim spalonym. Dzisiaj odebrałem auto, a elektryk powiedział tylko "miałeś pan pecha do tego drugiego alternatora, musiał być wadliwy, bo tak spuchł, że go nawet rozebrać nie idzie. Instalacja jest w 100% sprawna, pojeździłem autem, wszystko ok". Więc przyjechałem do domu i się zobaczy co będzie dalej, mam nadzieję, że mówił prawdę Dzięki wszystkim za pomoc, pozdro!
Miałem to samo kupiłem też trzeci alternator , też od foxbox'a bo poprzednie spaliło założyłem nowy aku,przeczysciłem kable od masy, wczoraj odpaliłem i chodzi jak malina
bo ten foxbox to dobre rzeczy daje
no raczej ma jakies swietne altki ;P naprawiajace usterki elektryczne
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plptsite.xlx.pl