Wolf
Jak w temacie... Auto po małym dzwonie i wszystko jest ok pyzatym ze koło jest cofnięte...
Co zrobić by przywrocic do takiego stanu jak bylo wczesniej? zmiana wahacza czy moze trzeba naciagac na ramie?
ja chyba byl zaczal od wahacza i drazka reakcyjnego i przeszukaj forum bo byl nie raz taki temat
[ Dodano: 2010-05-29, 10:20 ]
a jesli to rama? da sie to naciagnac, jaki jest tego koszt?
mialem podobny problem kiedys, okazalo sie ze lekko rama jest wygieta i trzebabylo naciagnac. Roznica wynosila jakies 2-2.5 cm wzgledem kola po drugiej stronie.
Kosztowalo mnie to chyba 200-300zl i problem z glowy.
Krzywy wahacz dolny, poluzowana śruba od drążka reakcyjnego (- ale to przy jeździe by strasznie hałasowało podczas przyśpieszania i hamowania), albo sanki (rama) lub belka przednia jest krzywa (mało prawdopodobne) . Obstawiam wahacz dolny to jest najbardziej prawdopodobne.
Jak już jest temat chciałem się dopytać, bo mam identyczny problem, cofnięte koło, i przy hamowaniu strasznie telepie i kierownica goni, także większe szybkości odpadają, to wina czego najprawdopodobniej?
MDDragon jak telepie to tarcze pokrzywione
ja bym obstawil na bude, u siebie mialem lewe kolo cofniete, i zaczepilem linke do belki i ciagnolem do tylu i nic, za wahacz i nic, wiec chyba pozostaje wypracowanie budy. ma juz swoje lata i nie ma co sie dziwic ze sie skrzywila gdzies lub ze podluznice sie rozeszly
zakładam ze mamy auto bezwypadkowe (bo na dzwonionym aucie to nic nie będzie proste) podłużnica się nie wydłuży i nie skróci, no bo jak?? Za prawidłowe umiejscowienie koła odpowiada drążek reakcyjny- i on narażony jest na wydłużanie (jeżeli tak to można nazwać)- ne ma się co czarować ze auto ma takiego kopa ze koło przesunie się do przodu przy dodawaniu gazu- siła napędowa jest zbyt mała żeby uszkodzić drążek, wygiąć belkę, czy podłużnice wydłużyć Koło leci do tyłu przy hamowaniu- i na drążek działa ogromna siła- cała masa auta rozkłada się wtedy na dwa drążki reakcyjne. Ale do rzeczy- wahacz dolny podparty jest w 2 miejscach (sanki, drążek). Jeżeli masz przesunięte koło to albo masz krzywe mocowanie wahacz do sanek, nawet niewielki skrzywienie będzie skutkowało przesuniętym kołem. Jest jeszcze jedna banalna rzecz- możesz mieć wytrzepaną tuleję główną wahacza dolnego- tą co mocuje wahacz do sanek. Pomiędzy wahaczem, a mocowaniem sanek jest jakieś 4-5mm luzu który "wypełnia" tuleja- jeżeli masz ją zerwaną to wahacz nie jest idealnie po środku mocowania co da ci właśnie efekt przesuniętego koła.
Z doświadczenia. kasowałem kiedyś rexa tak ze koło prawe było 20cm wyciągnięte do przodu- belka przednia była cała, drążek reakcyjny cały, wahacz dolny prosty (no może minimalnie zgięty) , podłużnica była cała tylko ze oderwała się od ściany grodziowej tak że można było pięść włożyć pomiędzy podłogę a podłużnicę.
mialem kiedys podobną przygode z krawężnikiem, wystarczyła wizyta u blacharza i chyba jakies 300zl za wymiane belki i naciągniecie i byla malina, Mysle ze nie masz o co sie bać
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plptsite.xlx.pl