Wolf
Mam pytanie odnośnie żywotności i wytrzymałości klawiatury/klawiszy. Planuje zakupić korga TR 76. Będzie to mój pierwszy syntezator, co nie zmienia faktu, że gram nieźle ( do tej pory tylko pianina, fortepiany ). Czy powinienem obchodzić się z klawiaturą w miarę delikatnie ( w sensie nie nadużywać sobie na zestawach perkusyjnych, nie wczuwać się siłowo za bardzo tu i tam itp ) czy też taka klawiatura i klawisze są przystosowane i odporne na wielogodzinne katowania, silne nacisnięcia, stuknięcia, wduszenia, itp. ( czyt. granie z życiem, dużą energią i siłą )
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Powinienem uważać na to co robię czy niczym się nie przejmować i grać ile wlezie na wszelkie sposoby?
Liczę na fachową odpowiedź.
Pozdrawiam
Jak grałeś na fortepianie to lepiej sobie kup wersje 88 albo jakiś inny klawisz z systemem młoteczkowym. Będzie Ci po prostu wygodniej. Co do żywotności - plastikowe klawiatury potrafą bardzo dużo znieść, nie widziałem jeszcze żeby komuś w nowoczesnym instrumencie pękł klawisz Chociaż po paru latach trzeba obowiązkowo zmieniać gumki.
Jak grałeś na fortepianie to lepiej sobie kup wersje 88 albo jakiś inny klawisz z systemem młoteczkowym. Będzie Ci po prostu wygodniej. Co do żywotności - plastikowe klawiatury potrafą bardzo dużo znieść, nie widziałem jeszcze żeby komuś w nowoczesnym instrumencie pękł klawisz Chociaż po paru latach trzeba obowiązkowo zmieniać gumki.Potrzebuje instrumentu do super szybkich solówek. Słyszałem, że w tej kwestii klawiatury bez mechanizmu młoteczkowego sprawdzają się lepiej ( w sensie że "wchodzi jak w masło" ).
1. Czyli bez żadnych zmartwień mogę uderzać w klawisze z całej siły, wczuwając się przy zestawie perkusyjnym?
2. Pękanie klawiszy to jedno. Zużywające się po latach gumki to drugie. A czy jakieś inne czynniki mechaniczne lub fizyczne mogą uszkodzić klawisz/klawiaturę?
3. W jaki sposób mogę zadbać o klawiaturę i ogólnie cały instrument?
Najlepiej jak odpowiedz bedzie wypunktowana, dzięki z góry
Jeśli jesteś dobrym pianistą i wymiatasz superszybkie solówki na młoteczkach to Ci bez różnicy. Zobacz jak np. robi to ten pan... on ma tylko klawiatury młoteczkowe. A pomyka jak dziki:
http://www.youtube.com/watch?v=whwOAx1lpuYhttp://www.youtube.com/wa...feature=related1. Graj tak jak to czujesz. Nie używaj tylko do tego nogi lub młotka, bo mogą być problemy. Ręka dobrego pianisty klawiaturze niewiele zrobi.
2. możeszą ją uszkodzić jak w zły sposób przejedziesz łapą po klawiaturze, palec zahaczy o klawisz i wtedy można go wyrwać.
3. musisz osłaniać go przed kurzem i wycierać pot po każdym graniu. Klawiatura bardzo szybko zaczyna się syfić, szczególnie jak gra się w dusznych pomieszczeniach. Najlepiej umyć dokładnie rączki przed graniem a potem je dokładnie wysuszyć.
Graj tak jak to czujesz. Nie używaj tylko do tego nogi lub młotka, bo mogą być problemy. Ręka dobrego pianisty klawiaturze niewiele zrobiZa to ręka dobrego pianisty, grającego źle zestawem perkusyjnym na syntezatorze, tak
A tak na serio Nowicjuszz, syntezatory to całkiem odporne stworzonka. Jak jeszcze o nie trochę zadbasz, to ci się kiedyś odwdzięczą. Co do plastikowych klawiszy - wbrew temu, że są plastikowe - są odporniejsze na uszkodzenia mechaniczne/fizyczne, niż klawiatury młoteczkowe. Po prostu nie posiadają całego tego skomplikowanego mechanizmu.
Jeszcze dwa pytanka.
1. W jaki sposób mogę rozpoznać, że z klawiszami/klawiaturą będzie działo się coś złego?
2. Tak poza tematem. Czy jest to możliwe, że nie wszystkie dźwięki w danej barwie będą stroiły? Powiedzmy włączam sobie jakieś pianko, jadę chromatykę w dół i wszystko gra. A jak sobie włączę powiedzmy jakiś basik mocny, to wszystko jest ok, poza powiedzmy cis małym/wielkim. Brzmi tak jakby było o ćwierć tonu wyżej i podchodzi już pod "d" odrobinę. Albo włączę sobie pianko, jadę chromatykę w dół i drugiej oktawie w dół od c 1kreślnego kilka dźwięków , dajmy na to: e, f, fis, g brzmią tak jakby nachodziły na siebie i się zlewały. Tracą na czystości. Czy to są normalne anomalnie, spowodowane właściwościami danych barw itp.? No bo raczej nie jest możliwe żeby coś było walnięte w instrumencie, skoro w innych barwach to co wcześniej brzmiało trochę nie tak, brzmi nagle czyściutko i na odwrót.
Kapujecie o co mi chodzi ?
1. Stajesz obok klawisza, pochylasz się tak żeby widzieć jego bok. Jak wszystkie brzegi wszystkich klawiszy są w miare na jednym poziomie - jest cacy. Minimalne różnice są dopuszczalne, nawet mój nowy fantom ma jakieś mikrometry różnicy. Ale jak są to już milimetry a klawiatura z takiej perspektywy przypomina "fale dunaju" to jest już kiepsko. Sprawdzasz też jak grają skrajne klawisze i porównujesz sobie ze środkiem klawiatury. Skrajnych używamy dużo mniej niż środka klawiatury, więc będą mniej zużyte, bliższe nowości. Jeśli różnica jest wyczuwalna to znaczy że instrument ma troszke już na plecach. A jak padną ci gumki stykowe to po prostu klawisze niektre przestaną grać :) tak to najłatwiej poznać. Albo będzie szalała dynamika i aftertouch
2. Chyba kapuje. Wydaje mi się, że takie rzeczy są zależne od rodzaju brzmienia jakie zapuścisz. Ja np. mogę wrzucić takie barwy, które będą brzmiały nieczysto bo taka ich natura. Z kolei też nie spodziewajmy się, że brzmienie basu będzie ładnie brzmialo w górnych rejestrach. Praktycznie o nieczystym graniu cyfrowego instrumentu nie moze być mowy.
[ Dodano: 21-08-09, 00:27 ]
U mnie sprawa podobnie z klawiszami. Niektóre czasami wystają o milimetr do góry, inne o milimetr w dół, ale taka to już ich natura. Jest to sprawa całkiem normalna, ciężko jest dopasować je tak by wszystkie znajdowały się na perfekcyjnie jednym poziomie.
Nie ma się czym przejmować. Tak jak Bartek napisał, pierwsze objawy czegoś "złego" zauważysz dopiero po wariowaniu aftertouch lub dynamiki. No ale to przy dobrym użytkowaniu minie kilka lat... :)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plptsite.xlx.pl