ďťż

Wolf

Jak pewnie większość z was tak i ja, mamy problem z tylnymi hamulcami w ed9.
Jeździmy i jeździmy, a tył tylko rdzewieje, a do hamowania mu daleko. Po paru ładnych latach posiadania fury postanowiliśmy wraz z Kukusem rozwiązać problem raz na zawsze.

Jakiś czas temu (5tys km) założyłem na tył nowe zaciski (nowe tzn made by chinczyk ale są mega profi i polecam kolegę). No i po tym przebiegu wyglądają ładnie, ale z jednej strony nawet mi oryginalne nacięcia nie zeszły. Poniżej przedstawiam nasz sposób na ten problem.

Po pierwsze wszystko trzeba robić z rozsądkiem, dokładnie, w odpowiednich warunkach i z odpowiednimi narzędziami - pamiętajcie, że to heble a nie byle co. Mając narzędzia, operacja powinna zamknąć się w 100zł i ok. 5 godzinach pracy.

Potrzebne będą:
Pompka do opryskiwania drzew (ok. 50zł w ogrodniczym)
pare wężyków (jakieś grosze w zoologicznym)
flansza 3mm x 150mm x 150mm - około - za darmo ze złomowiska
dętka samochodowa (za darmo z wulkanizacji)
pręt gwintowany (castorama 5zł)
parę nakrętek, butapren itp., najlepiej zobaczyć zdjęcia, bo wszystko można zrobić po swojemu
wiertła 1,5mm do metalu oraz jedno o średnicy pręta.
klucz do przewodów hamulcowych
trochę podstawowych narzędzi.
1L płynu hamulcowego (ok. 20-30zł)
klucz torx T30
wiertarka, szmaty, słoiczek i parę drobiazgów, które każdy w domu mieć powinien

Patent sprowadza się do dwóch rzeczy: zmodyfikowania korektora siły hamowania, oraz poprawnego odpowietrzenia hamulców z użyciem pompy pod ciśnieniem.

Część pierwsza - modyfikacja.
Zaczynamy od odkręcenia przewodów od korektora siły hamowania. Jest on przyczepiony do prawego przedniego kielicha, widać na screenie z manuala i zdjęciu. Angielska nazwa: dual proportioning valve lub też: "do not disassemble" :p
Po odkręceniu przewodów warto je zatkać np koreczkami z zacisków (mowa o tych które idą z pompy)
Gdy już mamy korektor w łapie, bierzemy go w suche, czyste miejsce i teraz zaczyna się zabawa.
2 śruby są na klucz torx i u mnie, po posmarowaniu czymś lepkim od dołu całkiem łatwo wyszły. Można też walczyć zwykłym francuzem czy czymś ale torx jest de best.
W środku znajdujemy jedną dużą sprężynę i jedną małą. Wyjmujemy je. Warto zwrócić uwagę na położenie podkładek, które też wypadną.
Teraz szczypcami płaskimi (najlepiej takimi cienkimi) ciągniemy za te różowe "tulejko-cośtam". Powinna wyjść cała czarna tuleja z dziurkami i uszczelkami - ale spoko, nic się nie rozpadnie. Teraz trudniejsza rzecz - trzeba wyjąć zawleczkę, która blokuje zawartość czarnej tulejki. Jak ktoś jest bystry, to od razu zwróci uwagę, że w tłoczku (tulejce) są 4 dziurki: dwie większe (przednie hamulce) i dwie mniejsze, dodatkowo blokowane przez plastikowy kołeczek. Nam zajęło 3 dni żeby rozkminić jak to działa i jak to zmodyfikować, żeby nie popsuć...
No i teraz zaczynają się mody. Biały, plastikowy kołeczek wywalamy (trzeba lekko ściągnąć sprężynkę i odchylić tą srebrną, dwuczęściową blaszkę, np. nożem kuchennym)*. Sprężynkę należy z powrotem naciągnąć tak, aby wystawała z obu stron blaszki.
Drugi mod - wiertłem do metalu rozwiercamy te małe otworki, aby były większe.
I tu od razu zaznaczam, że to musi być profi - czysto, schludnie i dokładnie i potem należy to wszystko przeczyścić z opiłków najlepiej sprężonym powietrzem co widać na zdjęciach...
UWAGA: kołeczek odpowiada za nie dopuszczenie do zablokowania kół przy maksymalnym wdepnięciu pedału. Teoretycznie w nowej furze, nie powinno się dać zablokować tyłu. Dlatego jak ktoś chce, to kołeczek można zostawić, ale u mnie po wyjęciu go, i tak bardzo trudno zablokować tylne koła. Więcej o korektorze w temacie kukiego "co skrywa korektor siły hamowania".

Po dokładnym oczyszczeniu i rozwierceniu składamy badziew o tajemniczej nazwie "do not disassemble" do kupy i montujemy na furze.
Nasz układ jest gotowy. I to koniec pierwszej części.
Teraz obrazki. Czytając tekst najlepiej zerknąć tutaj żeby było wiadomo o czym mowa:

Różowe wchodzi w czarne (po zdjęciu zawleczki), czarne wchodzi w szarą obudowę, druga część jest symetryczna i obie "odpychają się".

Ja wywaliłem ten plasticzek z prawej strony i rozwierciłem dziurki (te przy plasticzku). Można nie wywalać plasticzka, który ma za zadanie blokować tył, jednak nie gwarantuję efektu.

Tutaj serce systemu - czarny tłoczek. Lewy jest przerobiony, prawy oryginalny:

tak NIE należy go oczyszczać z opiłków , a na serio. jak już przedmuchacie to wytrzyjcie i wysuszcie:


Część druga - odpowietrzanie.

Najpierw potrzeba zbudować zestaw do ciśnieniowego odpowietrzania:



kupujemy za 50zl pompkę do spryskiwania drzewek na wiosnę, lub podpieprzamy rodzicom... do suchego pojemnika wypadałoby wlać z litr płynu hamulcowego.
druga część diwajsu to flansza do której przylepiamy dętkę i w której wiercimy otworek na rurkę ze spryskiwacza:


Wszystko musi być wykonane dość dokładnie, musi to przylegać szczelnie do zbiorniczka płynu aby utrzymywało ciśnienie.

Mała podpowiedź - dokręcać z wyczuciem, żeby zbiorniczek nie pękł.

No i pompujemy. Na początek robimy sobie ciśnienie (czuć przy pompowaniu pompką, jak zrobimy za duże ciśnienie, to będzie słychać syczenie). A potem robimy standardowe odpowietrzanie hamulców czyli:
najlepiej sekcjami (prawy przód - lewy tył i na odwrót). Jedna osoba odkręca zaworek przy zaciskach (najlepiej nałożyć wężyk i spuszczać płyn do słoiczka) a druga osoba pompuje hebel. I tu fajna sprawa. Przez ciśnienie w zbiorniczku, płyn cały czas powoli wylatuje, my w tym czasie idziemy sobie popompować pedał i obstukać pompę i korektor.
Wszystkie heble najlepiej odpowietrzyć po kilka razy.

Teraz kilka dodatkowych ale ważnych uwag.
Po pierwsze wszystko trzeba robić profi. Z plastikowym śrubokrętem nic nie wyjdzie. Dobre narzędzia to podstawa. Do tego im lepiej zrobimy każdy element, tym robota będzie przyjemniejsza a efekty lepsze.
Po drugie płyn hamulcowy: wszystko powinno być robione w jak najsuchszych warunkach (płyn jest silnie higroskopijny czyli wchłania wodę gdzie popadnie), wszystko wycierać suchą szmatką z dala od wody, i nie robić tego podczas deszczu itd...

Co do modyfikacji korektora. Małe (tylne) dziurki mają standardowo fi ok 1,1mm. Ja u siebie rozwierciłem do 1,5mm w plusie. Przy czym przewierciłem obie dziurki. I teraz istotna uwaga: jak ktoś ma wydmuszkę (bardzo lekką furę z tyłu) to może rozwiercić np tylko jedną z dziurek itd. generalnie im większa ta dziura, tym mocniejszy tył. Jak ktoś sobie nawierci tam 10 otworków, to tylne heble będą mu stawać dęba ale jak się zabije, to baca z forum to nie Przemek z Łomianek jakby co To jest bardzo ważne, żeby nie przedobrzyć.
Opiłki z wiercenia trzeba dokładnie usunąć. Na pewno znajdziecie lepsze metody niż ta ze zdjęcia.
Co do odpowietrzania. Ważna jest flansza na zbiorniczek i dętka - musi być równo i porządnie - wtedy wytrzyma wszystko duże ciśnienie (swoją drogą niesamowity efekt - sprężyliśmy powietrze około 4 krotnie !!!! a wszystko widać !!) Ja dętkę przykleiłem dodatkowo butaprenem do flanszy, żeby nic nie latało i równo przylegało.
Druga rzecz: opukiwałem każdy element układu - pompę, korektor i zaciski kluczem płaskim czy czymś twardym, szczególnie - mocno zapowietrzony korektor.
Układ odpowietrzyliśmy dwa razy aż nie leciał żaden bąbel. Trzeba pompować i pompować. Najlepiej 2 a nawet 3 razy.

PODSUMOWANIE:
Krótko mówiąc jest perfekcyjnie. Mogę teraz spokojnie zablokować tył, ale po pierwszych próbach, naprawdę ostrego hamowania, także w zakrętach, nie ma efektu, że tył wyprzedza przód. Można powiedzieć, że podniosła się bardzo mocno jakość hamowania, a co najważniejsze, z pełnym zachowaniem bezpieczeństwa. Powiedziałbym wręcz, że bezpieczeństwo bardzo się podniosło. Nie ma możliwości żeby stracić trakcję przy ostrym hamowaniu. Wynika stąd bardzo ważny wniosek, że średnica dziurek na hamulce tylne 1,5mm jest idealna* (mowa o seryjnym ed9). Po spokojnej jeździe, tarcze tylne są lekko ciepłe. Do tego dochodzi efekt, że fura przestała tak nurkować przy hamowaniu.
Jest tak fantastycznie, że jutro robimy u kukusa
* Tak naprawdę można by chyba minimalnie bardziej, ale bałem się przedobrzyć...

Ostatnie uwagi: Hamulce zarówno z tyłu jak i z przodu mam nowe (tarcze i klocki 5kkm) lub w perfekcyjnym stanie (zaciski).
- widać jeszcze fabryczne nacięcia.
Klocki z tyłu mam stosunkowo miekkie. Auto jezdzi na nowych paradach spec2. Proponowana przez nas modyfikacja wg mnie nie powinna być stosowana w autach gdzie hamulce tylne hamują mocno. Przy dłubaniu należy kierować się zasadą: " nie przedobrzyć" czytaj: nie rozwiercić za bardzo dziurek. Teoretycznie można odpowietrzać tradycyjną metodą czyli olać część drugą mojego wywodu. Ale jak ma być profi, to robić profi, takie moje zdanie.

Wszelkie pytania mile widziane, jestem na forum by dzielić się wiedzą...

EDIT: dodałem zdjęcia odpowietrzacza, poprawiłem ortografię itd... aha, zrobiliśmy u kukusa i of kors jest super. jutro mam nadzieję dodam wynik ze stacji diagnostycznej.

UWAGA UWAGA czyli edit2:

Wyniki pomiarów moich hebli ze stacji diagnostycznej (siła w kN):

siły hamowania przedniej osi: lewe: 2,3, prawe: 2,5, różnica 4%
siły hamowania tylnej osi: lewe: 1,34, prawe: 1,32, różnica 1,5% !!!

Pan z "hamowni" aż się dziwił że jest tak dobrze. Przede wszystkim powiedział, że stosunek przód/tył jest idealny. Ani za mocno, ani za słabo. Dodał, że większość fur na przeglądach ma różnicę 10-20% (na osi, dopuszczalna prawnie: 30%).
Wnioski są dwa: 1) było źle 2) jest idealnie.



Jeździmy i jeździmy, a tyl tylko rdzewieje a do hamowania mu daleko

a mi nie rdzewieje i problemu zadnego nie mam totez odpuszczam ten mod modyfikacje uznaje za mod warszawskiego tjunera banana co nie ma co zrobic z mamoną ;P
a ja nie zdazylem napisac a juz madre glowy z pacanowa sie popisuja.

to ma byc know how dla tych ktorym tyl nie hamuje mimo wszelkich staran.
jezeli ktos ma dobry tyl to niech powstrzyma sie od kometowania. licznik postow juz dawno zniknal

ogolnie efekt jest super i kto chce niech korzysta.
Tylne kola blokuja sie na szorstkim asfalcie mimo mocno obciazonego tylu. Ale blokuja sie pozniej od przednich kol i puszczaja wczesniej. Czyli wciskamy hamulec i blokuje sie przod. I dopiero gdy wcisniemy ile sily w nodze to blokuje sie tyl. W zakrecie rowniez znakomicie bo wyjezdza przod a nie jak niektorzy twierdza ze tyl bedzie wyprzedzac. Do tego pedal jest sztywny jak skala.
Atomek niech wrzuca do FAQa i nie ma co gdybac.
no czekam na fotostory ) i przeniose


atom to jak chcesz to zaczekaj, to jutro zrobie profi foty urządzenia do odpowietrzania, które zrobilem za grosze, a ktore w warsztatach są takie same za tysiące zł. no i może do jutra jeszcze tekst poprawie.
No i jeszcze raz powtórze: to trzeba robić naprawdę z głową. Mod jest prosty ale to sa hamulce a nie montaż wycieraczki...
Dobre ! Sam to przetestuje niebawem
a jak z tym modem w cifie bedzie w krotce opowiem
W CRX tył generalnie słabo hamuje,jednak czy w Waszych przeróbkach nie poszliście za daleko.Tak naprawdę zachowanie hamulców weryfikuje śliska nawierzchnia , zbyt duża siła hamowania może spowodować blokadę kół z przodu i z tyłu , a na mokrym to już jest bardzo niebezpieczne.Czy robiliście próby na śliskim?..
tak czytam i czytam, ale... mówisz, że z głową itd. To powiedz mi ile % hamowania ma seryjny nowy crx, a ile twoj Patent... Przod ma się zatrzymywać na piskach, a tył modulacyjnie... pilnujcie tego. Pojedz na stacje diagnostyczną i wszystko się wyjaści i wtedy można doradzać, bo tak to jest niebezpieczne jak zacznie ci tył pierwszy hamować
Tylne koła mogą się blokować w pewnych warunkach, ale rzeczywiście dobrze byłoby to sprawdzić na rolkach i jakoś bardziej empirycznie podejść do tematu, bo czemu akurat otworek 1,5mm, a nie 1,3mm jest lepszy dla rexa? Odpowiedź - bo nie mieliście innego wiertła ale może akurat trafiliście z tym rozmiarem tylko trzeba to zmierzyć teraz, tak czy tak fajnie, że wam się chciało za to zabrać, dobra robota doprecyzujcie tylko wyniki tych eksperymentów zanim polecicie zabieg publicznie, bo ktoś wam ślepo zaufa i później szybciej niż tylna oś wyhamuje go jakiś słup...
no dlatego pisalem 10x zeby nie przegiac. Ja nie przegiąłem. Tarcze są lekko ciepłe po zwykłej jeździe. Test na rolkach dopiero we wrzesniu :/ chyba ze sie ktoś zna kogoś, kto tanio sprawdzi w okolicach wawy to chetnie podjade. Jak ktos chce 100% pewnosci ze sie kola nie zablokuja, to niech nie wyjmuje kołeczka. Wiertlo 1,5... no tak, bo wiertla sa co 0,5mm ale zwroćcie uwagę, że przepływ można regulować praktycznie płynnie. Można przecież nie rozwiercać obu dziurek. Można jedną, albo można np wziąć wiertło 1mm i zrobić dziurkę obok. Ważne aby oba tloczki zmodyfikować tak samo, żeby koła równo hamowały. Generalnie nie wszystko da się sprawdzić. Np nie wiem jaki wpływ ma to, że też super odpowietrzyliśmy układ i przeczyściliśmy ten korektor...
Wiem że to wszystko brzmi niebezpiecznie, ale uwierzcie mi, naprawde wszystko porządnie przemyślałem przy przeróbce - to moje życie.

A co do tego, że komuś nie wyjdzie... napisałem dokładnie jaki jest stan moich hebli. Jak ktoś zrobi na starych zardzewiałych zaciskach przednich, to niech się 2x zastanowi.

W sumie, jutro podjade na rolki i zapytam ile wezmą za shamowanie jak będzie <50zł to jutro będzie wiadomo.
Mowicie o blokowaniu sie tylu a co bedzie np jak spadnie snieg?
wtedy wiekszosc napisze ze tyl bedzie sie z latwoscia blokowal ale zeby system zadzialal trzeba naprawde mocno wcisnac pedzia w podloge a kto na sniegu wciska mocno pedal poza moja mama w suvie z ABS? ESP TCP ABC THC

jutro bedzie wsyztsko jasne i zrobi sie gotowy know how krok po kroku a jak bedzie zle to chowamy glowe w piasek i tniemy sie czerstwa bulka choc z hamujacych tylnych chebli i tak nie zrezygnujemy

peace

W sumie, jutro podjade na rolki i zapytam ile wezmą za shamowanie jak będzie <50zł to jutro będzie wiadomo.
tam gdzie robiłeś przegląd mają obowiązek Ci za darmo sprawdzić hamulce !!!
przez cały rok aż do następnego przeglądu m,
u nas na śląsku za sprawdzenie hebli biorą 20 wieć myśle że w stolicy az tak nie przesadzają Mi tam tył nie rdzewieje i nawet na mokrym w zakręcie czasem mi przy hamowaniu zarzuciło tyłem więc myśle że mod jest mi nie potrzebny.

Ale bardzo chętnie poznam patęt z odpowietrzaniem bo jak zmieniałem płyn to namęczyłem sie nieziemsko,więc czekam na fory bo narazie wyobrażnia nie pozwal mi tego pojąć

Ale bardzo chętnie poznam patęt z odpowietrzaniem bo jak zmieniałem płyn to namęczyłem sie nieziemsko,więc czekam na fory bo narazie wyobrażnia nie pozwal mi tego pojąć

foty: proszę bardzo - właśnie dodałem, teraz wszystko powinno być jasne.
baca sprawdzenie hamulcow na stacji to koszt 20 zl a moze nawet i za free
Dodałem pomiary z rolek, przeprowadzone na stacji diagnostycznej. Komentaż pana z "hamowni": jest perfekcyjnie". Co tylko potwierdza tezę, że tył hamował za słabo oraz że można poprawić bezpieczeństwo w furze pod warunkiem że się robi z głową.
a bez tego magicznego urządzenia nie idzie dobrz odpowietrzyć hamulców ?
da i bedzie tak samo dobrze
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ptsite.xlx.pl