Wolf
Witam!
Mam pytanie: czy można w jakiś sposób naprawić tak rozwierconą felgę aby dało się bezpieczne jeździć ???
a wszystkie otwory takie sa?? czy tylko jeden??
Dasz do specjalistycznego warsztatu naprawiającego felgi to zrobia to. Przy poprzednich felgach miałem podobny przypadek, zrobili i nie odczuwałem ze coś było zrobione.
Mogę ewentualnie u mnie sie popytać, bo gościu prostuje felgi.
Tylko jeden otwór jest tak zrobiony, ale za to na dwóch felgach z tej samej osi (tylnej).
polkar a ile w Twoim przypadku to kosztowało?
Dzięki!
według mnie kwestia zalania aluminium i potem przewiercić wiertłem i po problemie..
zgadza się , trzeba nadspawac a potem w odpowiedniej osi odwtowrzyc przylgnie..jest stozkowa wiec problemu nie powinno być
problemem przy takiej naprawie moze byc to ze niecentrycznie wywiercisz otwor.
ja mam warsztat i takie rzeczy naprawiam. potrzebna jest tylko piasta zeby miec dokladny roztaw otworów.
Takich rzeczy się nie naprawia to zwykłe druciarstwo, pomyśl co stanie się z kołem jak nagle przyspawany odłamek odpadnie od wpustu w momencie jak będziesz zamykał szafę. To nie wózek dziecięcy żeby spawać sobie prowadnice ! JESTEM ZDECYDOWANIE NA NIE ! A WIEM CO MÓWIĘ. Jeżeli jest jakaś firma, która podejmie się wyzwania to poproś o gwarancje na piśmie, Uważaj na spawaczy bo to ludzie którzy są nastawieni na to byś jednak naprawił u nich tą felgę ale nie informują Cię o skutkach takiej naprawy, co z tego że będzie ladnie wyglądało ! Spawacz pospawa bo z tego żyje ! To twoje bezpieczeństwo także rusz głową sam i pomyśl czy to jest czarne czy białe.
Snyka, ma racje. Znam przypadek jak naprawiana felga pękła kumplowi na zakręcie i niedawno kupione Volvo poszło sie.... no wiadomo.. pamiętam jak przyjechał do tego warsztatu podziekowac wszystkim ze zyje nie zeby to było śmieszne ale naprawde musi komuś zależeć na feldze zeby ją spawać. fakt ze Honda lżejsza niż Volvo,ale co spaw to nie fabryka niestety
taki mały OT . Mam kolege spawacza, spawa wszystko metal, aluminium i inne szlachetne, kiedyś przyszedł do niego znajomy i chciał żeby mu pospawać zacisk hamulcowy przedni do motora kumpel oczywiście odprawił go z kwitkiem ale pewnie kto inny mu to pospawał.
chociaż jesli piszesz że to tylko jedna dziura do tego nie wygląda to najgorzej bo jeszcze 4/5 kołnieża są ok wieć raczej felga nie odpadnie.ale przemyśl to czy warto
To kategorycznie niedopuszczalne ! Wyobraz sobie że pod wpływem wibracji wypada ci spaw z 2 otworów i felga zaczyna bić, wszystkie wartości są znacznie przekroczone i dochodzi do tego że felga obraca się jak mimosrod co doprowadza do urwania całego koła...
Felgi nadają się na złom!
co z tego że otwór jest lekko rozwiercony jak dokręcona nakrętka będzie opierać sie tylko na kołnierzu tak jak bont napisał 4/5 kołnierza jest ok wiec nie ma możliwości żeby coś sie przesunęło
nie ma czym sie chwalić ale sam przejechałem pare tyś na trzech nakrętkach w jednym kole teraz jeżdżę bez pierścieni centrujących Snyka według Ciebie już powinienem nie żyć
nie wiem jak jest z aluminium ale w konstrukcjach stalowych spaw ma wieksza wytrzymalosc niz sama stal. Moze powiem na przykladzie hal ze najpierw puszczaja sruby(scinanie), potem stal, a na koncu miejsce spawania
co z tego że otwór jest lekko rozwiercony jak dokręcona nakrętka będzie opierać sie tylko na kołnierzu tak jak bont napisał 4/5 kołnierza jest ok wiec nie ma możliwości żeby coś sie przesunęło
nie ma czym sie chwalić ale sam przejechałem pare tyś na trzech nakrętkach w jednym kole teraz jeżdżę bez pierścieni centrujących Snyka według Ciebie już powinienem nie żyćJazda na 2-3 nakrętkach i felgach które nie mają zamontowanych pierścieni to zwykły brak odpowiedzialności. W twoim przypadku nie sama prowadnica będzie problemem a same szpilki na której opiera się cały ciężar auta ( normalnie cały ciężar auta spoczywa na piastach a szpilki są po to aby mocować koło do piasty. Wyobraź sobie że jedziesz 140 km/h i trafiasz na sporą dziurę... teraz pytanie ? czy stal z której zrobione są szpilki wytrzymają takie przeciążenie ? Warto ryzykować ? Pierścienie kosztują 20zł. Twierdzisz że nic się nie stało... to powód do tego żeby mówić o tym że jest spoko i można tak jeździć ? Jak chcesz przeginać to przeginaj ale nie udzielaj informacji ludziom którzy bazują bardzo często na wiedzy ludzi takich jak Ty.
Jeżeli chodzi o rozwiercanie, jest to niedopuszczalne! Nie można zmieniać konstrukcji prowadnicy, która odpowiedzialna jest za prawidłową pozycję koła oraz za bezpieczeństwo podróżowania. Należy brać pod uwagę fakt iż dany spaw może puścić i w tym momencie mamy problem. Mówisz że nie ma możliwości urwania koła ponieważ 4/5 prowadnicy jest ok nie bierzesz pod uwagę że jest to jednak osłabienie konstrukcji. To forum nie jest po to by ktoś zrobił sobie KUKU bazując na bredniach wypisanych w niektórych postach.
Ja powiem tyle ... kiedyś tam w programie na TVN Turbo "Jazda Polska" prowadzący odkrecał w tym ich escorcie nakrętki - luzował i szalał po torze ... nawet na 1 nakrętce koło nie odpadło, a on w miarę normalnie jechał, chociaż każdy inny już dawno by zauważył, że coś jest nie tak.
Na podstawie tego doświadczenia wnioskuję, że można naprawić to uszkodzenie, felgę założyć na tył i jeździć
Wyobraz sobie że pod wpływem wibracji wypada ci spaw zkolega najpierw moze douczy sie troche z technik spawania )) czy widzial kiedys jak spaw wypada??
to niedopuszczalne to fakt- ale nei jest nie do zrobienia, ja bym to pospawal i smialo jezdzil, polowa z was nie wie, nawet jak nie wiem jak partacko zrobione sa felgi na allegro, z czego pospawane i jak wyszpachlowane, moze ktos z was nawet na takich jezdzi.. i nic sie nie dzieje, lepiej dmuchac na zimno, ale ja bym je pospawal i jezdzil
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plptsite.xlx.pl