ďťż

Wolf

witam

naszly mnei watpliwosci czy dobrze zrobilem.. wiec pytam !

zalalem do swojej soli Valvolina Max Life'a
a przebieg mam kolo 180tys... (wydaje sie ori)

czy ten olej jest OK? czy zalalem zlego Valvoline


pobonoż zle zrobiles bo i mi odradzali .. ale ja tam zlego slowa na niego nie powiem
ktos jeszcze stosowal? ma opinie?
A który maxlife? 5w40? 10w40? Ja przy 175kkm wlałem do ITRa Valvoline VR1 racing 5w50 i nic się nie dzieje, a auto jeździło do tej pory na 0w40 czyli w zasadzie na wodzie więc skoro masz podobny przebieg to zakładając, że motor nie jest zarżnięty niepotrzebnie wlałeś ten olej, jak będzie 180x2 wtedy owszem.


no 10w40 poszedl

ale niczym to nie grozi czy wymienic? :/
szkoda kasy na wymiane ale jak mus to mus...
nic sie nie stanie nie przezywaj
ja na tym oleju smigam zrobilem juz ok 4tys i jest napewno lepszy niz jakis mobil itp bo na mobilu to mi go ubywalo.a na valvolinie jak narazie nic nie dolewalem
Zrobiłem na tym oleju 70 tyś. Toyotą Cariną 1,6 20tyś. Civicem V-TEC 1,5 i ok 2tyś solniczką EG2 i tylko solka delikatnie pobiera. Moim zdaniem olej rewelacyjny tym bardziej że pracuje w warsztacie samochodowym i wiem że bardzo dużo ludzi leje Max Llife 10w40 i są zadowoleni. Bardzo dobry olej.
No dobra, to teraz takie pytanie: po czym odróżniacie, że ten konkretny albo jakikolwiek inny olej jest dobry? Mogę się założyć, że gdyby ktoś nieświadomie wlał jakiś najtańszy Lotos w butelce po Motulu na przykład, to też by sobie bardzo zachwalał - i to sprawdziłoby się w 95 procentach. No bo po czym sprawdzić że ten olej jest super, skoro nie miałeś odniesienia do żadnego innego? Że silnik się nie wysrał po tych np 70 tys. kilometrów? Albo że silnik tylko delikatnie pobiera olej? Może na jakimkolwiek innym oleju też pobierałby tylko małe ilości?
mozna to odroznic
po kolorze oleju po danym przebiegu (jak plucze)
po lepkosci palcowej lub "przelewowej" jeden gesty drugi jak siki pajaka..

tylko kto to testuje i sie w to bawi??

mysle ze nawet ten lotos 10w40 jest wystarczajacy do hondy- zaloze sie ze w 90 latach oleje byly duzo gorsze..

mozna to odroznic
po kolorze oleju po danym przebiegu (jak plucze)
po lepkosci palcowej lub "przelewowej" jeden gesty drugi jak siki pajaka..

tylko kto to testuje i sie w to bawi??

mysle ze nawet ten lotos 10w40 jest wystarczajacy do hondy- zaloze sie ze w 90 latach oleje byly duzo gorsze..


dokładnie tez tak myślę, teraz żeby być na rynku trza mieć odpowiednie testy itd nasze oleje wbrew pozorom nie są takie złe mają wszystkie wymagane testy i wlewają je do rożnych marek samochodów
ja dodam, że przy zakupie mój rex miał wlanego właśnie lotosa semi i jak twierdził poprzedni właściciel brał koło 200ml/1000km, ja od razu go zmieniłem i zalałem valvoline 10w40 i zaczął mu coraz bardziej smakować ten olejek i pił coraz więcej. Muszę przyznać że parę razy dostał buta na zimnym, bo nikt mnie nie uświadomił, że tak się nie robi Ale wątpię, żeby te kilka razy aż tak wpłynęło na jego kondycję...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ptsite.xlx.pl