Wolf
Witam . Niedawno walczyłem z tematem " zamiana PSR 413 na S 500 " i po przeanalizowaniu tematu, z pomocą forumowiczów, kupiłem S 550 . Z instrumentu byłem bardzo zadowolony, choć jeszcze go nie zdążyłem poznać , a tu masz ci los... Okazyjnie trafiłem S 700 ... Nie było co się zastanawiać tylko brać ... No to jest dopiero malinaaaaaa . Klawisz nie chałturzony ,lecz poprzedni właściciel raczej nie tęsknił za mydłem , więc musiałem go (oczywiście instrument , nie właściciela) troszeczkę doczyścić . Tylko jedna sprawa nie daje mi spokoju ... Na powierzchni srebrnej ,w dość widocznym miejscu jest niezbyt głęboka rysa (widać biały kolor ) na dł. 6 cm. Struktura plastiku nie jest naruszona , więc zastanawiam się jak zamaskować tę krechę ,aby moja radość była pełna. Może jakieś pomysły ?
W plastiku? Chyba nie za bardzo... Nie wiem bo nie zdarzyło mi sie nigdy mieć instrumentu z rysami albo z czym innym (dbam o sprzęt)... Może lepiej jakby się wypowiedział na ten temat ktoś kto z tym walczył, ale jak już wcześniej wspomniałem to raczej sie nie da tego zamaskować w takim stopniu żeby prawie nic nie było widać... Pozdrawiam
A tam nie da się Wszystko się da tylko wymaga pracy Wprawiony lakiernik samochodowy by to zrobił
Ale domowym sposobem to wątpię... Na myśl przychodzi mi tylko lakier do paznokci, a chyba jeszcze lepiej spray, ale to już trzeba - podobnie jak przy lakierowaniu pistoletem - okleić cały instrument. Osobiście zaryzykowałbym spray'em :)
cygmunt kup srebrny marker grubości 0,5-1mm i wez wahania przejedź po rysie. Potem chusteczka higieniczna i wytrzyj. Jeśli rysę jeszcze widać, to powtórz czynności i gotowe. Przy czym jeśli są to przetarte krawędzie, bo i tak się zdarza, to po pewnym czasie problem powróci, więc nie wyrzucaj markera, lub zakup taśmę SCOTCH i bez obaw oklej instrument w miejscach najbardziej narażonych na przetarcia i rysy. W zupełności nie przeszkadza w normalnym użytkowaniu instrumentu jak i nie psuje ogólnej estetyki wyglądu.
http://www.wrzuta.pl/szukaj/ta%C5%9Bma%20scotchPozdrawiam
Pomysł z sprejem chyba sobie odpuszczę, bo kiedyś dużo się tym bawiłem przy innych okazjach, nie zawsze to wychodzi tak jak to sobie wyobrażaliśmy przed...(ale dzięki Arnie). Poszukam markera, tylko czy tak cieniutkie dostanę nie wiem . Jeśli kupię, zrobię próbę, najpierw na podniszczonej obudowie klawiatury od kompa. Przyszedł mi do głowy jeszcze pomysł taki. Auto Świat kiedyś dawał próbki czegoś co się nazywało T-cat color fast czy jakoś tam. Było kilka tych próbek, w tym srebrna . Miało to maskować drobne rysy na karoserii ( taki wosk koloryzujący ). Jak dobrze poszukam to może w garażu odnajdę . Spróbuję cieniutkim, acz sztywnym włosiem wypełnić rysę i bardzo delikatnie jakimś kawałkiem miękkiego materiału przepolerować ,tak jak radzi kolega Trident. Ale to dopiero w niedzielę . Jakby pojawiły się nowe pomysły, proszę pisać .
Kolego cygmunt bez obaw o próby naprawy rys markerem. Podałem grubość markera orientacyjnie, ale to standartowe rozmiary zwykłych kreślaczy z papierniczego. Zawsze możesz usunąć działalność flamastra chusteczką nasączoną np. spirytusem lub perfumką dobrej klasy, hehe (sprawdzony sposób). Nie polecam kredek maskujących z motoryzacyjnego sklepu. Pozdro
Kolego TRIDENT kupiłem kilka markerów w różnych odcieniach srebrnego i szarego, ale one albo nie zostawiają żadnego śladu na plastiku, albo da się je wytrzeć palcem. Może podpowiedz jakąś konkretną firmę, jeśli to spraktykowałeś . Niestety T-cut color fast też się nie sprawdził .
Allu! Polecam te wodoodporne markery np. z firmy "edding" lub
http://www.allegro.pl/ite...r_srebrny.html. Oczywiście nie jest to na wieczność ( cały czas obtarcia i użytkowanie), zatem jeszcze raz polecam okleić taśmą scotch najbardziej narażone/najczęściej dotykane elementy instrumentu.
http://images.google.pl/i...&gbv=2&aq=f&oq=Pozdrawiam
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plptsite.xlx.pl