ďťż

Wolf

I jak oceniacie Mundial?
Mnie się bardzo podobała gra Włochów (ale mnie się zawsze podoba ich gra, bo im kibicuję od małego). Super jest ten napastnik Luca Toni.
Cieszy mnie także postawa pepików. Jakoś lubię Czechów. W Polsce nam się nie udało, to chociaz im się udało:)
Mam nadzieję że rozkręcą się Anglicy.
Jeśli chodzi o listę tych których alergicznie nie znoszę to:
1. Niemcy
2. Holandia
3. Francja
A co do gry Polaków to...
szkoda mi trenera Pawła Janasa, bo objął reprezentację w trudnym momencie, po tym jak Zbigniew Boniek (który niezwykle intensywnie mądrzy się teraz, po przegranym dla nas mundialu) zdążył stracić sporo punktów w eliminacjach EURO 2004, i wyciągnął naszą drużynę na tyle że byliśmy bliscy awansu nawet do EURO.
Potem wprowadził naszych do Mistrzostw Świata, jak wielka to sztuka przekonaliśmy się podczas ponad 10 lat, prze które nasza reprezentacja nie awansowała do żadnych finałów (mówię o czasach przed Mundialem w Korei).
Kompletnie nie zgadzam się z tymi którzy krytykuja go za nie powołanie Dudka i Frankowskiego.
Nie wierzę żeby grzejący ławę od roku Dudek był w lepszej formie niż Artur Boruc, z którego dumna jest cała Polska po meczu z Niemcami, i nie wierzę żeby Tomasz Frankowski był w lepszej dyspozycji niż Euzebiusz Smolarek czy Ireneusz Jeleń.
Jak można mówić że to źle że nie jedzie napastnik który od ponad pół roku nie strzelił bramki w meczu o punkty??? Bo ma zasługi to powinien jechać? To równie dobrze mógł jechać Boniek... też ma zasługi w końcu:)
Problemem naszej drużyny było to że nie miał kto dogrywac piłek do świetnych napastników. Szymkowiak jak zawsze bez formy :( Krzynówek jak zawsze tylko biegał i mocno kopał i jak zawsze jedziemy do domu...
Tylko szkoda, ze jak zawsze zmienimy pewnie trenera, bo ten to jest właściwy człowiek na właściwym miejscu....


Boruc Lwie Serce!!
Tomek, może powinieneś zacząć pisać dla Przeglądu Sportowego... A tak poważnie to miałem nadzieje, że Wybrzeże Kości Słoniowej wyjdzie z grupy. Grali nadzwyczajnie, ale chyba zabrakło troche szczęścia, doświadczenia i boiskowego cwaniactwa. Trudno. Może za 4 lata się uda.
No chciałem napisać porządnie, żeby było z czym polemizować, żeby się wątek rozwinął eklegancko
Mnie też szkoda Wybrzeża Kości Słoniowej, ale mieli pecha do grupy strasznego:(


Przeglądałem ostatnio prasę internetową i natknąłem się na ciekawy artykuł. Otóż Arsenal Londyn jest zainteresowany nabyciem Artura Boruca. Obecnie ich bramkarzem jest Jens Lehmann. Dużo zależeć będzie od występu naszego bramkarza podczas meczu z Kostaryką. Jego iterwencje w meczu z Niemcami były uznane za fenomenalne. Dziennikarze podczas konferencji prasowej po meczu okrzyknęli Boruca bohaterem meczu. On jednak skwitował opinię dziennikarzy: "Że co? Że Niemcy kilka razy we mnie trafili piłką? Nie jest się bohaterem przegranych meczów. Trzeba było wygrać." Piękne słowa...
W ogóle mamy w kraju spory urodzaj wśród bramkarzy. Tomasz Kuszczak, który stracił ostatnio tą pechową bramkę także jest świetnym bramkarzem, grał przecież w broniącej się przed spadkiem drużynie w Premiership, a to znaczy, że strzałów miał do obrony masę po prostu, a mimo to zbierał doskonałe recenzje.
Nim ponoć zainteresowany jest Manchester United. Szczerze chciałbym żeby i Borucowi i Kuszczakowi wiodło się dalej, bo możemy być z nich dumni!

[ Dodano: 2006-06-17, 13:25 ]
Ty Tomku faktycznie zmieniasz się podczas Mundialu... Po Twoich opisach na gg dostrzegam nienawiść do pewnych mniejszości i nacji, a przecież piłka nożna (zwłaszcza Mistrzostwa Świata) mają jednoczyć ludzi. To przejdzie po finale?!
Christiano Ronaldo faktycznie jest bardziej efektowny niż efektywny. Ale tacy ludzie jak on wprowadzaja do futbolu finezję, piękno a przede wszystkim radość z gry, czyli coś zupełnie przeciwnego do mentalności naszych piłkarzy niestety, których gra wyrażnie męczy, jak jakiś ciężki obowiązek. Żal mi go bardzo. Za faul na nim w dzisiejszym meczu z Holandią ten holender powinien dostać czerwona kartkę i dyskwalifikację na kilka meczów. Grunt, że Portugalia wygrała. W ćwierćfinale zapowiada się niezłe widowisko, bo grają z moją ulubioną Anglią, która mam nadzieję obudzi się w końcu, bo jak będzie grać tak jak do tej pory to wbrew sobie będę kibicował piękniejszemu futbolowi jaki preznetuje Portugalia. Szkoda, że już prawdopodobnie bez Ch. Ronaldo. Ale na pocieszenie zarzucam link do filmiku z jego kiwkami :) (przepraszam za brak kodów ale zapomniałem jak się to robi)
Pozdro dla kibiców!

http://video.google.com/v...&q=Ronaldo+Lyon
Przemek, zarejestrowałbyś się w końcu na naszym forum W zupełności zgadzam się z Twoim postem. Gdyby nie tacy piłkarze jak Ronaldinho, czy Cristiano Ronaldo piłka nożna nie byłaby tak ciekawym zjawiskiem, bo od pewnego czasu da się zauważyć, że nie jest już tylko dyscypliną sportową. I właśnie dzięki efektowności ich podań, strzałów, zwodów, aż chce się oglądać football. Ale nie możemy zapomnieć, że to my kibice w głównej mierze kreujemy tą fantastyczną atmosfere
Ja się piłką nożna nie interesuję - tylko teraz czasami jakiś mecz zobaczę w tv i moim faworytem jest Ghana. Wyglądają tak jakby się uczyli zasad empirycznie i to dopiero na Mundialu :) mieli już chłopcy jechać do domu, bo im się sezon łowów w wiosce zaczyna, ale pech chciał że przeszli dalej. No i teraz podbno mają grać z Brazylią, a że w Ghanie nie mają internetu to nie wiedzą co to za Brazylia więc też wygrają bo nie wiedzą, że mają się bać :) Kurczę jak im tak dobrze pójdzie do końca to na łowy nie wrócą i cała wioska z głodu padnie :(

A tak swoją drogą, to Brazylia po raz pierwszy zagra z groźną, poukładaną drużyną. Nie jestem wcale taki pewien czy gładko wygrają...
A co do mojej "nienawiści do pewnych nacji" uprzejmie proszę nie robić ze mnie faszysty
Piłkę nożną oglądam od tak dawna, że nie potrafię uzasadnić mojej sympatii lub antypatii dla jakiejś druzyny, bo jest zakorzeniona bardzo głęboko. Po prostu jak widzę np. drużynę Niemiecką, to nie interesuje mnie z kim gra, byle przegrała Nie potrafię oglądać meczu i nie kibicować jednej z drużyn. A jak kibicuję to z zaangażowaniem
Co do Cristiano Ronaldo to też mi go było wczoraj bardzo żal jak zszedł i płakał, bo to tragedia, że musiał zejść. Inna rzecz, że wczoraj był akurat wyjątkowo produktywny.
A propos czerwonych kartek to wydaje mi się, że coś się dzieje złego. Za taki faul jak na Ronlado powinna być czerwona kartka. A nie była. Tymczasem sporo jest na turnieju czerwonych kartek wynikających z moim zdaniem zbyt pochopnej decyzji sędziego o drugiej żółtej kartce za przetrzymanie piłki, czy za jakiś niegroźny faul w środku bioska... Drużyna jest wtedy osłabiona i jest po meczu. Zdaje mi się, że czerwona kartka to jest coś co ma napiętnować wyjątkowo brutalną grę. Tymczasem nie zdaje mi sie brutalne ani godne aż takiego napiętnowania jak ktoś raz nie zdąży z interwencją, widać że przypadkiem a drugi raz zwleka z wykonaniem wolnego...
Mecz Włochy- Australia, wg mnie powinni wygrać ci drudzy. Nie rozumiem jak może się podobać futbol prezentowany przez Włochów. Jak na ludzi z Południa to jakoś wielkiego temperamentu na boisku nie wykazują, a myślę, że jednak większość kibiców preferuje piękny ofensywny futbol, pełny energii, radości i zawziętości (nie mylić z brutalnością). Niesmak mam straszny po dzisiejszym meczu 1/8, bo kibicowałem Socceroos, którzy padli ofiarą "doskonałej" gry Włochów, szkoda tylko, że gry aktorskiej (karny). Włosi nawet nie walczyli do końca- oni po prostu walczyli dopiero w końcówce i w zasadzie tylko w końcówce. Więcej oczekuję jako kibic od drużyny, która kilkakrotnie zdobywała tytuł mistrza świata. Kibicowałem Australijczykom, którzy faworytami nie byli. Po tym co zobaczyłem już po kilku minutach gry uważam, że Włosi powinni Bogu dziękować za to, że zagrają w ćwierćfinale i w ogóle za to, że ktoś nazwał ich faworytami (bo jak faworyci to raczej nie grali). Nóż na gardle mieli Makarony i za to dziękuję Kangurkom. Niech te gwiazdy wreszcie pospadają... i to dotyczy nie tylko Włochów, ale jeszcze kilku innych reprezentacji, które pomimo swej świetności nie pokazują nic ciekawego, bo "podobno" oszczędzają się na dalsze fazy finałów. No...i tyle powiem:)
Zdecydowanie popieram Seneseja. W tej fazie rozgrywek kibice oczekują pięknej gry, walki do ostatniej minuty (a nie w ostatniej minucie)... A "faworyci", o których mówi Sensej powinni pokazać wreszcie, że zasługują na to miano. Liczyłem bardzo na drużyny afrykańskie. Mimo, że debiutują na Mundialu to nie można im zarzucić waleczności, ambicji, wyszkolenia technicznego, szybkości i przede wszystkim kondycji. Mam nadzieje, że Brazylia pomęczy się troche z Ghaną, mimo że lubię Canarinios To będzie piękny mecz...
A ja tam Włochów lubię i będę lubił:) Może nie grają efektownie, ale efektywnie.
Pragnę zwrócić uwagę że doprowadzili do perfekcji defensywę, tak jak powiedzmy Brazylia ofensywę. Podoba się to czy nie, należy się im za to uznanie. Uważam że to w piłce właśnie jest piękne że jedni grają ofensywnie, drudzy defensywnie, jedni są technikami, grają z polotem, drudzy są wybiegani, solidni ale mają świetną taktykę. To zderzenie stylów jest doskonałe.
Dlatego będę bronił Włochów!


A co do mojej "nienawiści do pewnych nacji" uprzejmie proszę nie robić ze mnie faszysty

Wcale Tomku nie miałem tego na celu. Źle to odebrałeś. Każdemu z pewnością udzielają się emocje podczas Mistrzostw, zwłaszcza facetom, ale czasem drażnią mnie po prostu teksty w stylu "Pedały do domu!" (aluzja do reprezentacji Holandii). Widziałem i słyszałem to już u kilku osób. Jeszcze raz chce Cię zapewnić, że nie miałem na celu atakowanie konkretnie Twojej osoby. Po prostu lubię klimat wszelkiego rodzaju zawodów sportowych, nie tylko jako kibic. Jest to rzecz piękna i niepowtarzalna, ale ten klimat kreujemy przede wszystkim My. Nie pozwólmy, żeby w sporcie pojawiał się rasizm, faszyzm, ksenofobia, homofobia...
No tak, Mundial Mundialem, na pewno wywołuje mnóstwo emocji (jak widać na załączonym obrazku), ale może weźmy się wreszcie za mikro:) Zgadzam się z Shorty'm: mogłabyby Ghana stawić opór, żeby Brazylia nie miała za lekko, choć też ich lubię:) Szkoda, że nie obejrzę tego meczu:( I w ogóle szkoda mi, że w już w 1/8 finału musi odpaść tyle świetnych drużyn. Ghanę chętnie zobaczyłbym gdzieś dalej. A tu im się przytrafi zmierzyć z Brazylią. Ale kto wie:) A co do Włochów, to defensywa defensywą, ale z tego, co wiem, kiedyś ich to zgrubiło. Z Włochów świetni są Totti, Buffon i Toni, zdecydowanie się wyróżniają. Reszta piłkarzy jest taka..."włoska" w sensie stylu gry (ech to włoskie Cattenacchio- ma zwolenników i przeciwników):) Fakt Harry- to zderzenie stylów jest w piłce piękne, bo wywołuje emocje. Ale tak na marginesie, to na mecz chodzi się oglądać bramki, ale to tylko moje skromne zdanie:)
Sorry Mariusz, ale jeśli napiszę "Pedały do domu" to wcalenie uważam, że daję wyraz homofobii (modne słowo, ale za często używane wydaje mi się - ale to już temat na pewno nie na dyskusję w "mundialu"). Jest to z mojej strony zwyczajny mało wybredny żart, nie mówię ani że nie jest chamski, ani że ma bawić wszystkich. Nie lubię dorabiania ideologii i rzucania dużych słów typu "homofobia" , "ksenofobia", na małe tak naprawdę rzeczy.
Tak więc po raz kolejny powtarzam. Nie jestem faszystą. I tym razem dodaję: nie jestem także homofobem chociaż osobiście nic przeciw homofobom nie mam, bo każdy ma prawo demonstrować własne uczucia, gdyż jest tolerancja:) Ale jak już wspomniałem to nie temat na ten temat:)
A co do bramek, to czy Włosi ich nie strzelają? 2-0 z Czechami, 2-0 z Ghaną, 1-1 z USA. 1-0 z Australią. 6 bramek na 4 mecze to całkiem nieźle. Przynajmniej moim zdaniem
Ha, no jasne, że strzelają, z tym że nie jest to dla mnie efektowny futbol. Ja lubię oglądać bramki i najbardziej się cieszę, kiedy wpadają co najmniej 3 gole:) I nie lubię jakichś takich wymęczonych bramek albo grania w stylu Inzaghiego, który czeka na jakiś rykoszet po czym przejmuje piłkę i strzela. Jest to sposób, ale no jakiś taki... Zresztą, nie tylko Inzaghi tak gra (i mówię tu też o innych zespołach nie tylko włoskich). Od włoskiej kwestii się już odcinam, bo styl gry jest kwestią gustu- jeden lubi tak, drugi tak, a trzeci w ogóle nie lubi piłki:). Fakt faktem, że taktyczne założenia Włosi realizują super, a to wiadomo: też się liczy.
O czym to ja chciałem?? Acha. Nie uważacie, że furorę mogą zrobić Niemcy?? Wiem- będzie im ciężko z Argentyną. Szczerze mówiąc, nigdy nie lubiłem niemieckiego stylu gry w piłkę. Zawsze, gdy oglądałem stare mecze denerwowała mnie ta ich toporność w dochodzeniu do bramek, ten taki ich twardy futbol i powiedzenie, że i tak wygrywają Niemcy:) A teraz proszę, Klose z Podolskim taką finezją zarzucają, że aż mi miło patrzeć jak strzelają bramki. Zupełnie inna drużyna, zarówno w ataku jak i w pomocy. Czasami tylko w obronie zdarzają się małe wpadki, ale ogólnie to muszę powiedzieć, że po raz pierwszy życzę sąsiadom, żeby zaszli jak najdalej. Ale w ich ćwierćfinale i tak będę za Argentiną:) Tevez, Messi, Maxi Rodriguez, Riquelme, Crespo- na ich grę uwielbiam patrzeć, bo grają tak jak lubię najbardziej: do przodu, z dryblingiem i prostopadłym podaniem. Ech, bajeczka...;)
Ja jako kibic jestem raczej mało obiektywny Niemców jak nie lubiłem tak nie lubię. Poza tym chętnie się założę, że Argentyczńczyc tego meczu w 11 piłkarzy kończyć nie będą. Tak samo jak Polska czy Szwecja...
Poza tym mnie ciągle Niemcy nie przekonali, nie grali z nikim mocnym jeszcze. Zobaczymy tak naprawdę teraz jaka jest ich prawdziwa wartość. Co nie zmienia faktu, że im źle życzę:)

Taki śmieszny tekst ostatnio rzucił trener Jerzy Engel odnośnie obrony i drużyn z różnych stron świata:
"Afrykanie też potrafią bronić, weźmy na przykład Trynindad i Tobago".
:( moja Ghana przegrywa :( chyba przestanę oglądać Mundial :(
Ogólnie to chyba widać brak playmakera Essiena, szkoda mi trochę tej Ghany. Nie podoba mi się znów sędziowanie. Kartka na kartce kartką pogania Nie mówię, że wszystkie były niesłuszne, ale część na pewno. Poczynając od śmiesznej kartki za udawania Adriano, a kończąc na paru niegroźnych faulach Ghanijczyków na połowie Brazyli.
Przesadzają z tymi kartkami na tych mistrzostwach. Każdy kontakt między zawodnikami to faul. W ogóle, sędziowie na tym Mundialu albo pozwalają na wszystko (Anglia - Szwecja; Ukraina Szwajcaria) albo na nic (Włocy - USA - nie mówię tu o chamstwie de Rossiego, bo tam się należało, tylko o pozostałych kartkach; Holandia - Portugalia).
Uważam, że jak ktoś chce oglądać grę bezkontaktową, to zawsze można siatkówkę obejrzeć, tenisa stołowego, bądź ziemnego, tudzież jakieś kajaki czy coś, ale nie można zrobić z piłki nożnej spotu bezkontaktowego. Nie mówię że ma być brutalny, ale nie może być bezkontaktowy.
Do szewskiej pasji doprowadza mnie, jak po raz kolejny gdy jeden zawodnik skacze do główki, a drugi nie skacze, to za każdy, ale to za każdym razem jest gwizdek, że faul, jak nie jednego to drugiego. Bo jeden sędzia uważa, że ten co nie wyskoczył to przeszkadzał, a drugi że ten co wyskoczył to się opiera na tym co nie wyskoczył Dramat
Takie sędziowanie, na bezkontaktową grę zabija urok tego sportu, bo akcje są zatrzymywane i mecz jest nudny jak flaki z olejem.
Co myślicie na temat sędziowania
Druga sprawa w jakiej chciałbym się wypowiedzieć to gra reprezentacji Brazylii.
Ja osobiście jestem zaskoczony, tym, że Ronaldino gra gorzej niż Kaka (mimo że jestem fanem AC Milan). Raczej spodziewałem się, że to będzie turniej Ronaldinho.
Poza tym zdaje mi się, że silniejsza Brazylia byłaby gdyby zamiast Cafu i R. Carolsa grali młodzi obrońcy, ponoć tacy są i mają za sobą świetne sezony w klubach, a także gdyby zamiast Adriano (świetnie gral na Copa America, widziałem, ale teraz nie jest nawet cieniem tego piłkarza) grał Robinho (niestety kontuzja) i zamiast Ronladno inny napastnik.
Co sądzicie na temat gry Brazylii? Co sądzicie na temat jej składu??

Wyabczcie że tak się niemiłosiernie rozpisuję, ale to dlatego, że nie dostałem daru sprawnego i krótkiego przekazywania swoich myśli i często popadam w dygresję. Jeśli bardzo to przeszkadza to się postaram streszczać
Nie no szkoda mi tej Ghany. Pierwsza połowa i już 2:Jajko. A mieli sytuacji od cholery, szkoda, że ich nie wykorzystali, bo Brazylia jak na razie nie gra tak, jak by tego oczekiwali kibice i mogłaby mieć kłopoty. No nic, wracam na drugą połowę, może coś się zmieni:) Go Appiah!!!
No niestety Sensei, nasze murzynki odpadły
Mnie też ich szkoda. Ale to chyba brak Essiena i ta perfekcyjna skuteczność Brazylii. Jedno dziś trzeba im oddać: wygrali mecz wysoko, a grali na stojąco.
Jestem pod wrażeniem, chociaż mecz był miejscami nudnawy, chociaż ja jako fan Włochów, nie powinienem narzekać
ja, która się na tej piłce nie znam , z przyjemnoscią się wypowiem HA, a że dużo do powiedzenia nie ma to wypowiedź krótka :)
- jeśli chodzi o sędziowanie : cóż takie są uroki tej gry - beznadziejnie by chyba było gdyby sędzia siedział sobie w jakiejś kabinie, oglądał wszystko na zbliżeniach i aptekarską dokładnością wszystko sędziował - na kogo by wtedy można zrzucić winę za przegrany mecz ??? :) (no właśnie Ghana przegrała bo sędzia był stronnniczy ;) jak to powiedział któryś z komentatorów , że to jednak trudno potraktować tak samo gdy skopią Ronaldo , a kogoś tam innego)
- na temat gry Brazylii i składu (bez skłądu będzie bo się nie znam :)) Przed tym całym Mundialem Brazylia była jedynym zespołem który jakoś tam kojarzyłam. Chyba głównie dzięki Ronaldhinio, który jak dla mnie w tym meczu się nie pokazał. Wiecie są takie reklamy z butami w tv gdzie grają piłkarze i oni tam takie fajne rzeczy z piłką robią, no więc Ronaldhinio jest jedynym znanym mi piłkarzem, który takie rzeczy robi na boisku bez zastanowienia.. inni chyba się boją że im jednak nie wyjdą No i właśnie tych takich fajnych rzeczy mi dziś zabrakło w grze Brazyli :)

howk
Co do kamerki i możliwości oglądania przez sędziego powtórek, to akurat uważam, że powinno tak być. Piłka nożna to piękny sport, ale moim zdaniem piękne jest to że wygrywają lepsi, a nie to, że ktoś wymusił karnego. Chociaż w tym poglądzie pewnie znajdę się w mniejszości...
A dziś w meczu kibicuję żabojadom, w sensie Francji, mimo że ich nie cierpię, ale uważam że należy się nauczka chamskiemu trenerowi Hiszpanów, który nazwał Henry'ego "czarną kupą gówna". Myślę, że Hiszpanie od lat nie mieli piłkarza, który w połowie chociaż prezentowałby klasę Henry'ego.
Rozumiem jeśli butny jest człowiek z sukcesami, ale umiejący się zachować. Np. arogancki i pewny siebie Murinho. Ale zawsze z klasą. Trener Aragones jest po prostu prostakiem i za to co powiedział życzę jemu i jego drużynie źle
Co do pomysłu z analizowaniem niejednoznacznych sytuacji podczas meczu na powtórkach to jest to jakieś rozwiązanie, ale myśle, że piłka nożna straciłaby troche na atmosferze. Mam wrażenie, że i tak po jakimś czasie wprowadzą ten pomysł w życie tak, jak zrobiono to w tenisie ziemnym.

Murinho... Jest to trener najwyższej klasy. Jest arogancki, pewny siebie, ale w ostatnim okresie jendak zdarzyło mu się pare wypowiedzi dość bezczelnych i zupełnie nieumotywowanych. Nie jestem w stanie sobie przypomnieć dokładnie jego słów, ale każdy jest człowiekiem. Takie wpadki się zdarzają, co nie oznacza, że mógłby czasem pomyśleć zanim coś powie podczas konferencji prasowej. Oczywiście jako trener jest poddany presji działaczy i ulega emocjom.
ale wyobrażacie sobie ile WTEDY trwałby mecz ??? powtórka każdego faula ??? a swoją drogą to własnie mnie śmieszy jak dorośli panowie się zwijają z bólu po boisku (po rzekomym faulu ) a po 30 sekundach i już w pełni sił biegają po murawie :):)
"cóż za poświęcenie dla dobra zespołu" <- ironia :)

no właśnie Ghana przegrała bo sędzia był stronnniczy ;)

hehe, z tego co widziałam to nie sedzia był stronniczy, tylko bramkarza nie było w bramce :P

Nie analizowanoby każdego przewinienia tylko te, które są niejednoznaczne, kontrowersyjne. Jeżeli chodzi o symualcje fauli to jest jedna z umiejętności, którą piłkarze czasem wykorzystują. Wystarczy, że poczują ręke przeciwnika na swoim barku i kładzą się na murawie. To już schemat. Trzeba przyznać, że czasem te symulacje są żałosne. Podczas dzisiejszego meczu Henry przyaktorzył konkretnie. I co? Rzut wolny, po którym padł gol dający prowadzenie dla Francji Nie trzeba tego komentować. Czasem symulowane faule otwierają droge, czy dają szanse na zdobycie bramki. Cały urok piłki...
No ja bym dyskutował czy to urok piłki, bo to jest niesprawiedliwe
Jednak jestem za sprawiedliwością w grze. Nie powinno tak być. Wydaje mi się, że nie na tym to polega. Nie mam nic do tych, którzy to robią, bo wykorzystują lukę w przepisach. Uważam, że powinna być ona zlikwidowana. Jest przecież arbiter techniczny, który mógłby siedzieć przy monitorze.

Nie sądziłem że kiedykolwiek w życiu to napiszę ale:
ALLES LES BLUES FRANCJA WYGRAŁA
a ja tak sobie teraz pomyślałam... nie za bardzo podoba mi sie podkupywanie zawodników. Jezeli są mistrzostwa to chyba powinny rywalizowac kraje, a nie zawodnicy. Bo jeżeli ktoś kibicuje krajowi, którego druzyna jest złozona głównie z "napływowych" zawodników to gdzie tu sens? W ten sposób Polacy grają dla Niemców, ale u nas nie ma kto goli strzelać.

No to się wypowiedziałam :) Chłopcy, przecierpicie jeszcze moje nieprofesjonalne wywody, co?

Pyzo, tośmy sobie o piłce pogadały
Bardzo nam miło, że damska część forum także udziela się w tym temacie, tak niegościnnym zdawać by się mogło dla płci pięknej...
Otóż z tym podkupywaniem zawodników jest tak, że jak oni są podkupieni, to nikt nie sądzi, że to talenty generalnie, tzn. jedzie dzieciak z rodziną, i grać zaczyna w piłkę w Niemczech, to Mu dają bundes papiery i zaczyna grać dla Niemców jak jest naprawdę dobry. A jak jest średni, to na grę w kadrze Niemiec szans nie ma i wtedy myśli o grze dla kadry kraju z którego się wywodzi, jeśli kraj ten jest piłkarsko słabszy.
Jest taki przepis, że piłkarz może w życiu grać tylko w jednej reprezentacji. Nawet jeśli będzie nabywał seryjnie obywatelstwa
Carol :) bo my tu widzę świeżym okiem na to wszystko patrzymy - panowie to juz sa zmanierowani :) aaa bramkarza nie było w bramce bo sędzia był stronniczy hehe no nie mogę heheh
HA hmm a jak było z tym naszym chyba pierwszym Murzynem - Polakiem w reprezentacji Polski ? On teraz chyba ma inne obywatelstwo tak ? i nie może grać w ich repreznetacji ? to CZEMU W NASZEJ NIE GRA ?? chyba że jak już przyjął inne obywateltwo to się naszego pozbył i już grać nie może u nas ?
Chciałbym powrócić na chwilę do tematu wymuszania fauli. Wg mnie w ogóle paranoją jest fakt, że coś takiego istnieje i jest stosowane jako jedna z dróg do zwycięstwa. Jest to dla mnie tak samo niesportowe jak znane powszechnie "faule taktyczne". Jak w ogóle faul można nazwać taktycznym?? Te dwa fakty psują dla mnie istotę piłki nożnej jako sportu, bo sport powinien byc uczciwą rywalizacją, która wyłania lepszego.

Co do sędziowania, to wolę się nie wypowiadać, bo irytuje mnie ono momentami strasznie. Raz, że to co napisał Harry o faulach przy wyskoku do piłki; dwa, że "gwiazdom" powinno się czerwony dywanik na boisku położyć, a na plecach nakleić najlepiej kartkę z napisem "nie dotykać"; trzy, że ci sędziowie naprawdę stoją nie tam gdzie trzeba, czasami nawet uniemożliwiając strzał lub celne dogranie piłki do partnerów.

Co do Brazylii to po prostu stwierdzam, że nie zachwycają. Ronaldinho nie olśniewa tak jak zazwyczaj, Carlosik już się starzeje, Cafu to samo (chociaż spoko jest fakt, że skubaniec ciągle się uśmiecha na boisku). Podoba mi się mimo wszystko Ronaldo, bo choć rewelacyjnie nie gra, to bramki strzela i mogą mu wszyscy teraz skoczyć z tymi wrzutami na jego wagę.

A tak na marginesie: wiecie, że w Brazylii Ronaldo wymawia się "Ronaudo"?? To samo jest z Ronaldinho- czyta się "Ronaudinio":) Tak wiem, że to fascynujące
Ja chciałbym wyrazić swoje rozczarowanie jeśli chodzi o mecze 1/8 finału, które jak dla mnie nie trzymały poziomu, jaki by przystało na tą fazę turnieju. Mecze grupowe zapowiadały naprawdę niesamowity turniej (na miarę wypasionego mundialu we Francji'98 - kto nie pamięta niech żałuje!), tymczasem wszystkie zespoły, prócz chyba Niemiec wypadły poniżej oczekiwań i tego co pokazali w grach grupowych. Bardziej szczegółowo:

Anglia-Ekwador: Totalnie żenadny mecz, jeśli Anglia będzie grać tak z Portugalią to liczę że zostanie rozniesiona w pył. Zawsze im kibicowałem, ale nie mogę patrzeć na taki antyfutbol i to jeszcze przy takim potencjale

Argentyna-Meksyk:Argentyńczycy po tym co pokazali w grach grupowych powinni rozbić Meksyk i udowodnić że zmierzają po tytuł tymczasem ich gra była mało przekonująca i nie zmienia tego piękny gol w dogrywce

Holandia-Portugalia:Jeden z jaśniejszych punktów 1/8, choć sędzia trochę nie dawał sobie rady z napiętą atmosferą, dziwne kartki za trzymanie piłki - niedługo za odezwanie się do sędziego będzie żółta kartka. A największy skandal to brak czerwonej kartki za faul na Ch.Ronaldo, który nie wiadomo czy wogóle zagra, a jest jedną z niewielu gwiazd spełniająćych oczekiwania (z meczu na mecz było coraz lepiej)

Francja-Hiszpania: Kolejne wypaczenie przez sędziego - rzut wolny który zmienił bieg meczu. Aragones może i jest chamem, ale to nie wina jego piłkarzy, którzy prezentowali lepszy futbol, choć podobnie jak Australii z Włochami, zabrakło im instynktu wykończenia przeciwnika - po prostu przy remisie grali zbyt asekuracyjnie. Mam nadzieję, że Brazylia rozniesie nudnych żabojadów :)

Włochy-Australia: Napisałem już trochę wyżej. Gdzie sędzia widział faul na czerwoną kartkę Materazziego i gdzie widział karny potem to ja nie wiem. Kolejne wypaczenie meczu!

Niemcy-Szwecja: Nie myślałem, że to napiszę ale gra Niemców naprawdę mi się podoba. Podolski z Klose grają kozacko i to jedyna drużyna która do tej pory pokazuje, że idzie po mistrzostwo! (jedyny zonk był w meczu z Polakami, gdzie powinni byli nas rozbić, ale nawet na pół gwizdka wygrali 1:0 ). Szwedzi poniżej oczekiwań. I znów niezrozumiała dla mnie czerowna kartka dla Szweda.

Szwajcaria-Ukraina: No comments. Ukraina przeszła dalej rozbita w rozgrywkach grupowyc 0:4 przez Hiszpanię, która jedzie do domu. No ale takie są prawa turnieju. Mecz do bani!

Brazylia-Ghana:Brazylia gra jak gra. Nie zachwyca ale to i tak wystarcza i sądze że miejsce w finale mają pewne. Chciałbym żeby Ronaldinho się rozkręcił - (jakaś brama ala Maradona ) i żeby Brazylijczycy nie przeszli obok meczu z Francją bo myślę, że i tak na pół gwizdka go wygrają (Hiszpania podjęła by lepszą walkę) ale to by zapowiadało kolejny "taki sobie" mecz

Podsumowując, za duża haniebna rola sędziów w meczach, za małe (Argentyna) lub żadne (Anglia) zaangażowanie faworytów plus mało zachwycające gwiazdy (Ronaldinho, Beckham, Rooney). Messi powinien zdecydowanie grać w pierwszym składzie bo gość ma taki potencjał piłkarski, że mógłby strzelić naprawdę kozacką bramę i przyczynić się do rozbicia Meksyku. Ogółem i tak jest dużo lepiej niż na totalnie nudziarskim mundialu w Korei sprzed czterch lat. No ale nadzieje miałem że dorówna Francji'98 (mecze 1/8 jak Argentyna-Anglia z kozacką bramką Owena, Niemcy-Meksyk z kozacką końcówką i Brazylia z Francją od początku udowadniające aspirację misrzowską... to było coś! ). Ciężko za to obwiniać piłkarzy.FIFA powinna zerdukować trochę Ligi Mistrzów. Wolałbym żeby było mniej meczów na wyższym pozomie tak jak kiedyś a gwiazdy (np.Ronaldinho) nie byłyby tak zmęczone sezonem.

Wierzę, że 1/4 finału trochę podkręci klimat. Zapowiadają sie niezłe klasyki (prócz Wlochy-Ukraina - aż się boję tego spektaklu ) i mam nadzieję, że nie będzie przechodzenia obok meczu tylko prawdziwa walka z wieloma akcjami, dogrywkami itp. i zdrowymi na umyśle sędziami. Jeśli arbitrzy będą wyczyniać to co do tej pory to wprowadzenie komputerowej analizy jest nieuniknione!

Jeszcze na koniec takie moje przemyślenia. Czy nie macie wrażenia po tej 1/8 finału, że drużyny grają na zasadzie "a może nam się jakoś uda" i wiele bramek pada z przewagi, ale nie z całkowitego zaangażowania drużyny, a często ze szczęśliwego wypadku? Nie tak wyobrażam sobie nowoczesną piłkę

Popieram Senseia i Harryego jeśli chodzi o faule taktyczne i inne żenady zabijające piękno tej gry. Jeśli chodzi o wymowę "Ronaldinho" i "Ronaldo" to naprawdę ciekawe! Nie wiedziałem

Hehehe ciekawe czy ktoś przeczyta moje wypociny :P . Aż sam jestem zaskoczony :P Nawte dziewczyny dyskutują o mundialu. Nieźle, nieźle! Jak coś wartego uwagi mi przyjdzie do głowy to może napiszę, choć zwykle nie udzielam się na forach (jak widzicie nawet się nie zarejestrowałem ). Lepiej więc odnieście się do mojej wypowiedzi i ją pochwalcie, bo się obraże i więcej nie napiszę! Pozdro!


...niedługo za odezwanie się do sędziego będzie żółta kartka...

I tak sędziowie w piłce nożnej są wyrozumiali. W hokeju na trawie wystarczy zacząć jakąkolwiek dyskusje, aby dostać kartkę. Nawet agresywny gest może spowodować otrzymanie kartoniku odpowiedniego koloru Ale nie dziwię się. Sędzia musi nad nimi panować, w końcu gdyby doszło do przepychanek czy bójki na pewno kije nie służyłyby tylko do uderzania piłeczki
W hokeju zdejmują kaski, rękawice i się piorą po ryjach. Jest nawet ławka kar. Piłka nie jest az tak brutalnym sportem i nie jest bardziej brutalna niż była kilka lat temu, a mimo wszystko na France'98 czy Euro 2000 sędziowie nie wypaczali wyników. Wiadomo, że jest stawka, są emocje - piłkarz bierze piłkę w ręce i wdaje się w dyskusje, ale dawać mu za to żółtą kartkę i to w momencie gdy jest to jego druga i ma być wykluczony z boiska. Według mnie bez sensu. Sędziowie w ten sposób chcą chyba obniżyć napięcie, a to ono decyduje o tym, że wściekli piłkarze przeprowadzają akcję życia i strzelają w ostatnich minutach. Z drugiej strony nie wiemy też jaka wymiana zdań zachodzi między zawodnikiem a sędzią - często to może być przyczyną, choć i tak uważam pod wpływem emocji zawodnik może nawyzywać sędziego (w końcu MŚ to nie wersal tylko walka o najważniejsze w tym sporcie trofeum!) byleby go nie dotykał, nie pluł na niego i przede wszystkim trzymał się przepisów na boisku i nie faulował brutalnie - tylko za to powinny być czerwone! Trzeba odróżnić w sporcie zdrowe napięcie (wola walki, chęć zwycięstwa) od chorego napięcia (brutalne faule, brak szacunku dla innych zawodników), bo ogółem jestem fanem "trzymania nerwów na wodzy" i jestem zdania, że tylko najwięksi sportowcy potrafią grać z wielką wewnetrzną wolą walki a na zewnątrz emanować spokojem. Jednak po tym co widziałem w 1/8 mam wrażenie że to zmierza wszystko do obniżenia woli walki i wygrywania najmniejszym kosztem. Umiejętności, taktyka i właśnie WOLA WALKI powinna decydować o przebiegu meczu a nie wykluczanie zawodników. Z resztą nie to jest największym problemem tylko fakt tych dziwnych fauli niby na czerwoną kartkę (Wlochy - Australia, Niemcy-Szwecja) czy wyssane z palca karne (Włochy-Australia).
Przemas, no ja przeczytałem Twe wypociny z uwagą; trzeba Ci polać, bo słusznie gadasz. Acha...

Eee sorry...teraz dopiero zauważyłem że masz na myśli hokej na trawie. To ciekawe nie wiedziałem że tam jest taka dyscyplina. Ale w sumie nie jest to sport o wysokim kontakcie fizycznym i bezpośredniej gry ciałem, która w piłce jest podstawą.
A ja jestem gościem i też jest zajebiście!

Dzięki Sensei! Naprawdę nie wierzyłem, że mój post spotka się z tak pozytywną reakcją!

Oczywiście, że miałem na myśli boską rękę Diego, a co myślałeś? Chciałbym, żeby Ronaldinho poszedł dalej, wziął piłkę pod pachę, przebiegł całe boisko jak w futbolu amerykańskim i umieścił ją w siatce Przy terażniejszym sędziowaniu wierzę, że mogliby uznać taką bramkę

Jednak po tym co widziałem w 1/8 mam wrażenie że to zmierza wszystko do obniżenia woli walki i wygrywania najmniejszym kosztem.

Udzielam 100%owego poparcia! Takie właśnie mam wrażenie kiedy patrzę na te wielkie reprezentacje. Myślę, że właśnie dlatego tak bardzo podobały nam się mecze drużyn afrykańskich, np. Ghany czy WKS. Oni tam walczyli angażując się na maksa w mecze, z każdej bramki cieszyli się jak dzieci. Nie ma w nich tych wszystkich kalkulacji w stylu: "a może lepiej nie wychodzić z grupy na pierwszym, bo trafimy na Brazylię", albo "po co mamy tak biegać, wystarczy, że poczekamy na ich błąd". Wiem, że to Mistrzostwa Świata i im dalej się zajdzie, tym lepiej, ale nie rozumiem jak można np. chcieć przegrać lub tylko zremisować ostatni mecz swej grupy tylko po to, żeby w 1/8 nie trafić na jakiś mocny zespół. Ja bynajmniej się tym brzydzę
Zgadzam się z Wami chłopaki, zwłaszcza z Przemasem, że mecze 1/8 finału były przynudnawe i wypaczone przez sędziów. Myślę, że tu przede wszystkim lezy wina owego wygrywania najmniejszym kosztem. Sędziowi nie pozwalają na ambicje, na wolę walki. Bo wola walki i ambicja to zawsze ostrzejsza gra.

Jedna drużyna w tym turnieju grała ambitnie, walczyła się i starała. Ghana. I jaki tego efekt? Wszyscy wytykają, że mają najwięcej żółtych kartek. A ja uważam, że to niesprawiedliwe. Grali ostro, może czasem za ostro, ale ilość kartek dla nich była kompletnie niezasłużona

Co do Hiszpanii, to nie zgodzę się że grała lepiej niż Francja. Hiszpanie mieli cały czas piłkę, a grała Francja. Ja rozumiem, że podoba się Brazylia, bo strzela piękne bramki, że podoba się Argentyna, która po 20 podaniach strzela piękną bramkę. Ale jak może podobać się drużyna, która przez 60% czasu posiada piłkę i oddaje 2 strzały na bramkę (w tym jeden z rzutu karnego) przez cały mecz Ludzie. Przecież Ci Hiszpanie przez cały mecz pokazali jedynie, że potrafią podawać! Nic więcej!

Jeśli chodzi o mało błyszczące gwiazdy, to zgadzam się, że Ronaldinho, Totti, zawodzą niestety. Podobnie pomocnicy Anglii Gerrard i Lampard. Szczególnie Gerrard.
Rooney na razie spełnia moje oczekiwania. Jest szybki. waleczny, groźny. Tragiczny jest natomiast Crouch. Drewniak, sztywniak, beznadziejny. Jestem pod wrażenie Luci Toniego, ale uważam, abstrachując od mojej miłości do Włochów, że to świetny napastnik.
Andriy Schevchenko jest beznadziejny jak dotąd. Podobnie jak Adriano.

A co do Twojego postu Przemas, to bardzo się cieszę, że tyle napisałeś, bo jest się do czego ustosunkować! Super!
I już wiem dlaczego Przemas się nie zarejestrował. Bo dzięki temu ma napisane pod nickiem, że jest "gość". Nie to co my, zwykłe ciecie

Jedna drużyna w tym turnieju grała ambitnie, walczyła się i starała. Ghana. I jaki tego efekt? Wszyscy wytykają, że mają najwięcej żółtych kartek.

Ja tu tylko wtrącę: zresztą wszyscy już się ustosunkowaliśmy co do kartek na tym turnieju:-) Może przy normalnym sędziowaniu aż tylu kartek by nie dostali.

Hiszpania rzeczywiście miała piłkę i w zasadzie nic nie potrafiła z nią zrobić. Moim zdaniem zupełnie zasłużone było to 3:1 Cieszę się, że Francuzi zagrają z Brazylią, bo będzie rewanżyk za France'98 Będzie na co popatrzeć Mam nadzieję, że Brazylijczycy będą chcieli się odegrać za finał sprzed 8 lat i wreszcie pokażą pełnię swoich możłiwości.

Oj Przemas, Ty to rzeczywiście jesteś gość Ty to jesteś Przemas...
Właśnie to miałem Sensei na myśli, że gdyby normalnie sędziowali sędziowie, to biedne murzynki by nie miały tylu kartek (chciałem tak napisać własnie, ale chyba się zakotłowałem w myślach jakoś) i może zagrał by Essien i może by... Możemy sobie tylko powzdychać
Zgadzam się z Tobą w pełni w dwóch kestiach:
1. Dobrze że Francja przeszła, bo będzie dobry mecz z Brazylia. Może obudzi się Henry, który ma przecież porachunki z Ronaldinho z finału Ligi Mistrzów!
2. Przemas to jest gość
Chciałam sie pochwalić, że ja też zaczęłam interesować sie piłką nożną. Chociaz ciężko tu mowic o chwaleniu się- żadne to moje osiągnięcie, ja po prostu nie miałam wyboru. Spędzanie wolnego czasu w czerwcu w głownej mierze polegało na potakiwaniu głową podczas słuchania obrazowych wyjasnien i opinii Harrego. Dopiero teraz zebrawszy liczne cenne uwagi (niemalze zaczynalam notowac, zeby potem powtarzac i szpanowac ;) od Harrego, dziadka, taty i calej meskiej czesci mojego otoczenia, mogę cokolwiek na temat pilki nożnej sama powiedziec ( bądź też po prostru wypośrodkowac i dokonac jakiejs syntezy, albo wybrac z tych wszystkich opini to co mi sie najbardziej podba) No dopszszsz...podobają mi się drużyny "czyste" tzn. takie, w ktorych rzeczywiscie graja pilkarze z danego kraju- to jest pierwsze kryterium. Po drugie lubię taką trochę efekciarską grę, czyli ładną, szybką ztakimi wlasnie trickami piłkarzy. Po tzrecię lubię Włochów bo gar tam piekny chłoptyś z nr 11 o nazwisku Giraldino ( czy jakos tak). Moim zdaniem jest podobny do Małaska czyli Pawla Małaszynskiego. No...to tyle moge powiedziec( chcialam zanzaczyc ze ostatni moj pogląd jest w 100% samodzielny :P)

podobają mi się drużyny "czyste"
rasizm na forum? no nie przecie tak bys nie moze
a co do wlochów to chyba ci sie udzielilo od Tomka:)napenwo ciagle ci o nich gada:)

[ Dodano: 2006-06-28, 19:10 ]
Po pierwsze:
Nikogo nie muszę przekonywać, że Włosi są świetni, bo to wszyscy wiedzą
Po drugie:
Muszę bronić mojej Wiewiórki, bo to nie żaden rasizm, tylko swego czasu tak było np. że drużyna francuska, składała się w większości z zawodników urodzonych poza granicami Francji (senegalczycy, algierczycy) i wtedy to w zasadzie nie była reprezentacja Francji!
Jeśli jeden piłkarz się trafi taki, to jeszcze ok np. Deco to naturalizowany brazylijczyk, Camoranesi to naturalizowany argentyńczyk, ale są drużyny, które już przesadzają, tak jak np. rzeczona Francja.
nie no zero zrozumienia nie zauwazyles ze to bylo powiedziane z ironia??:)
A kto Cię tam wie, czy z ironią czy nie
Lepiej zawsze dobre słowo w obronie kobiety powiedzieć

A tak w ogóle to napisałbyś coś Adminie, w naszym dobrze rozwijającym się temacie!
wkoncu iron nie ? to od tego ze taki ze mnie klaun szyderca ironman - czyli czlowiek ironia:) hahaha no ale dosc tych OT zamykam sie - gadajcie dalej o mundialu
No tak...ja mówilam od razu ze moje sympatie czerpie z bogatej wiedzy przekazywanej mi przez Tomka. zobaczcie ile on tu pisze na forum i wyobrazcie sobie ile gada w realu...no a tajemnica mojego kibicowania Wlochom? ostanie randki odbywamy na kanapie przed telewizorem jak grają Włosi...no i nich ktos mi powie ze jestm niewyrozumila...
Nieprawda
Wcale aż taki paskudny nie jestem jak opowiada moja Wiewiórka!
A ostatni mecz Włochów ogladałem w domu, a nie na kanapie! Na kanapie oglądaliśmy kawałek meczu z Ghaną
A że lubię sobie czasem pogadać, to od razu taka afera
Ale Tomaszu moj ty! ja Ci jestem wdzieczna! dzieki Tobie ksztaltuję swoją osobowość, wytrzymałość, otwartość na nowe prądy zainteresowaniowe itd...to dzięki Tobie rozumiem co to spalony, dlaczego dostał ktoś tam kartkę itd...no a w piątek juz sie szykuje na meczyk tuz po egzaminie z logiki. to kogo będziemy oglądać?

[ Dodano: 2006-06-28, 20:15 ]
stop !!! koniec tych of topics!!! jeszcze jeden i pokasuje - temat mundial a nie prywatne gadki!!!od takich rozmów jest shoutbox
Kochanie, musimy zaprzestać, bo admin widzę tak się podniecił naszą rozmową, że mało palpitacji serca nie dostał
Nie rozumiem czemu, gdyż temat ten jest wprawdzie luźno związany z Mundialem, ale jest z nim związany...
A oglądać moja droga będziemy Włochów, bo grają o 21.00 z Ukrainą
Schylam pokornie głowę, kajam się i przepraszam ze naruszylam zasady tego wielce poważnego forum i dopuściłam się karygodnego pisana o rzeczach nie dość ze blahych to jeszcze prywatnych. Z powodu, ze dzis nie stac mnie na adekwatne i profesjonalne wywody na temat mundialu i pilki noznej muszę zamilknąć bądź znależć sobie inne forum.
Dzięki chłopaki za wsparcie i uznanie. Niestety nie jestem już gość. Kmb postawił na swoim i się zarejestrowałem. Od razu się jakoś gorzej czuje!

Odnośnie Hiszpanii miałem na myśli ich postawę od początku turnieju a nie sam mecz z Francją, w którym obie drużyny zagrały poniżej oczekiwań a bramka która ustawiła mecz padła dość przypadkowo po niesłusznym wolnym. Kurde, to miał być klasyk... a wyszedł dość przeciętny mecz. Jak w 1/4 będzie to samo to normalnie wielka porażka i FIFA naprawdę będzie się musiała zastanowić nad zredukowaniem meczów w LM.
Znaczy ja widziałem jedynie mecz Hiszpanii z Tunezją i mnie powiem szczerze nie zachwycili, chociaz tak obiektywnie patrząc... to czy ktokolwiek zachwyca?

Chyba masz rację Przemas, że LM powinna być krótsza i mniej obciążająca, zeby drużyny narodowe miały czas na przygotowania, na ćwiczenie wariantów taktycznych...

Widać to szczególnie po Anlikach. Świetni piłkarze, stanowiący o sile czołowych drużyn świata. Lampard, Gerrard, Rooney, Joe Cole, David Beckham... i nie grają kompletnie nic, w ogóle się gra nie klei.
Szczytem beznadziejności była moim zdaniem taktyka w meczu z Ekwadorem. Grali jednym napastnikiem, niskim Rooneyem i 5 pomocnikami. I grali długą piłkę na Rooneya, otoczonego przez wysokich obrońców.
Nie wiem, może się mylę, ale moim zdaniem jak drużyna gra 5 pomocnikami, to po to żeby zdominować środek pola, a nie żeby grać długie piłki na 40 metrów
A szkoda, bo dobrze im życzę. Mają ładny hymn!

[ Dodano: 2006-06-30, 19:47 ]
No Włosi weszli i z tego, co słyszałem to gładko im poszło z naszymi sąsiadami. Meczu nie widziałem, bo sam grałem w piłeczkę i miałem trening:-) Szkoda mi tylko Argentyny, padła ofiarą sędziego- drukarza.
Po raz kolejny zadziwił mnie sędzia, który znów nie był tam gdzie potrzeba...(i tu możnaby przytoczyć to, co Harry napisał).
Ech, a już jutro (no właściwie to już dzisiaj) Portugalia- Anglia. Mam nadzieję, że Portugalia przejdzie dalej, choć będzie im ciężko, bo wiadomo, co się działo w meczu z Holandią.
Drugi zajebisty meczyk to wiadomo: rewanż za France '98, czyli Brazylia- Francja. Oj będzie się działo
Tak dzisiaj sobie jeszcze czytam o meczu Argentyna - Niemcy...
Niemieccy kibice cały czas gwizdali na trybunach na tych Argentyńczyków. I wszyscy w koło piszą że Niemcy to taki cywilizowany i kulturalny naród jest.
Obrzydzenie bierze. Przecież to wielki skandal, a wszędzie cicho o tym. Ale jakby polscy kibice pojechali i gwizdali na jakąś drużynę, to by nas od czci i wiary odsądzano. Przerażające. Im dłużej trwa ten turniej tym gorzej życzę Niemcom. Ale znając życie Włosi nieograją Wunderteamu (Niemcy+sędzia) i Niemcy wygrają ten Mundial. Bo Brazylia w tym roku, to chyba nie ta sama Brazylia co 4 lata temu
Taka mnie smutna refleksja ogarnęła właśnie...
A co do dzisiejszych spotkań to serce moje sprzyjać będzie Anglikom i... po raz kolejny żabojadom. Jakoś mnie urzekli wyeliminowaniem najlepiej (najdłużej) podającej drużyny turnieju....
Co do chamstwa niemieckich kibiców to się zgadzam. Nieładne było to gwizdanie. Mam też ciekawą anegdotkę na ten temat. Jakaś moja znajoma opowiadała mi, jak jej znajomi pojechali do Niemiec. W czasie meczu Polska- Niemcy byli w jakimś pubie i oglądali ten mecz razem z Niemcami. Podobno była super atmosfera, co szczerze ich zdziwiło. Z tym, że po zdobyciu bramki przez Neuville'a Niemcy w pubie zaczęli śmiać się z Polaków, było jakieś wytykanie palcami i szydercze spojrzenia. Cóż, tacy z nich mili gospodarze
Aż mi się przypomina konkurs skoków w Zakopcu. Kiedy Hannawald skakał, to Polacy tak chamsko się nie zachowywali.
Myślę, że jako gospodarze MŚ, Niemcy powinni świecić przykładem, a oni zachowują się po prostu jak frajerzy.

No i Portugalia w półfinale!!! Cieszę się, choć wiem jak wyglądał ten mecz (bo niektórzy mogą twierdzić, że Anglicy zasłużyli bardziej na zwycięstwo- np. Przemas:-P). Ale za to karne były zajebiste! Ricardo rulez!!! Czytał ich wszystkich jak książkę kucharską i po prostu zrobił swoje broniąc Lamparda i Gerrarda. Brawo dla niego, bo dzięki niemu Portugalia zagra w półfinale!!!
Jak serce moje sprzyjało Anglikom... tak powiem szczerze, że cieszę się że dostali w tyłek. Meczu wprawdzie nie widziałem, ale słyszałem, że był cienki. A Gerrard i Lampard w najlepszy sposób sami podsumowali swoje występy na Mundialu nie strzelając rzutów karnych. Pogratulować, pogratulować
A dzięki Francji mieliśmy okazję zobaczyć jaki naprawdę drzemie w ekipie brazylisjkiej potencjał. Wprawdzie Brazylia była łaskawa zademonstrować nam go dopiero w ostatnich 5 minutach meczu, ale było warto
Sami są sobie winni. Gdyby zagrali chociaż pół godziny tak jak grali ostatnie 5 minut, to na pewno by przeszli dalej. Ale Brazylia chciała znów wygrać na stojąco. Już przed Mistrzostwami jakoś nie wyglądało to zbyt różowo. Treningi na luzie, z uśmiechem, trochę postrzelali, trochę pożonglowani, porobili zdjęcia i latali po dyskotekach. Moim zdaniem byli zbyt pewni siebie.
Wiekowi boczni obrońcy, zmęczeni sezonem playmakerzy (Ronaldinho, Kaka - w koncu Milan odpadl pózno z LM), naspatnicy albo bez formy albo z nadwagą... Kiedyś musiało to runąć. No i runęło:)
Ciekawe jaki będzie finał. Mam nadzieję, że moji Makaroniarze tanio skóry nie sprzedadzą i będzie dobry mecz. A w drugim półfinale, to powiem szczerze, że jest mi obojetne. Do obu drużyn zapałałem sympatią w trakcie turnieju.

Mam nadzieję, że moji Makaroniarze tanio skóry nie sprzedadzą i będzie dobry mecz. A w drugim półfinale, to powiem szczerze, że jest mi obojetne. Do obu drużyn zapałałem sympatią w trakcie turnieju.

Hehe, ja mam wręcz odwrotnie Mam nadzieję, że moja Portugalia tanio skóry nie sprzeda, a drugi półfinał jest mi obojętny A tak na serio, to mam nadzieję, że oba mecze będą godne nazywać się półfinałowymi.
Tak, Brazylia grała na stojąco i tak jak myślałem, do finału nie doszli. Smutne to może, ale należało im się za brak chęci pokazania potencjału.
Aż nie mogę się doczekać 4 i 5 lipca!!! Ciekawe jaki będzie finał? Może Włochy- Portugalia?? Ależ byśmy mieli sprzeczne opinie, co Harry??


Aż mi się przypomina konkurs skoków w Zakopcu. Kiedy Hannawald skakał, to Polacy tak chamsko się nie zachowywali.

hmmm a to nie w niego rzucali śnieżkami gdy wjeżdżał na wyciągu ??? tak jakoś mi się po głowie kołacze :/

a jeżeli chodzi o Mundial to po tym jak odpadła Ghana nie miałam za kim tryzmać tylko za tymi, którzy ją wyeliminowali... pech chciał żę oni też odpadli (aha przy tym mam jedno pytanie czy Ronaldhinio nie wydaje Wam się trochę dziwny ? mam na myśli to , ze on jest wiecznie "uhahany". Poda źle - kciuk do góry i uśmiech pełną gębą, strzeli 2 metry nad bramką pokeci z niedowierzaniem głową ale wciąż uśmiechnięty... normalnie ech :) ). no to teraz nie pozostaje mi nic innego tylko trzymać za Francją:)
No na taki finał chętnie przystanę, nawet za cenę polemiki z Tobą Sensei:) Włochy - Portugalia. I wtedy nawet Twoi Portugalczycy by byli zadowoleni, bo srebrny medal to przecież też wielkie osiągnięcie
Ja niestety dziś w nocy wyjeżdżam za granicę daleko i nawet nie wiem czy obejrzę półfinały i mecz o 3 miejsce i finał A swoją drogą to zawsze żałuję że na EURO nie ma meczów o 3 miejsce.
I nie będę miał pewnie możliwości pisać na forum, chociaż może dorwę się jakoś do kompa, zobaczymy

hmmm a to nie w niego rzucali śnieżkami gdy wjeżdżał na wyciągu ???

Ech no Pyzunia mi tu w polemikę weszła. Masz rację, to pamiętam, że rzucali. Ale nie gwizdali podczas skoku:-) Nie chciałem też generalizować, że wszyscy Niemcy to chamy, po prostu przytoczyłem zasłyszaną anegdotkę. Z drugiej strony jak oni o nas mówią, że jesteśmy złodziejami...to im się należało
Czasami chciałbym, żeby na trybunach piłkarskich stadionów panowała taka atmosfera jak wśród naszych kibiców siatkówki- oni są super! Starczy tego, bo jeszcze Krzysiu powie, że off topic

Dzięki bardzo, od pracy na razie będę stronił, raczej sobie odpocznę , postaram się czasem coś napisać jak się dorwę do komputerka. Ale dość tych oftopikowych podziękowań i życzeń, bo nas normalnie Krzysztof z forum powyrzuca natychmiastowo
Zgadzam się z Senseiem, że to nie chodzi o to że naród cały jest do odstrzału, tylko że tak naprawdę maniery kibicowania na całym świecie są podobne. Niemcy wsiowo gwiżdżą, Anglicy wychodzą na miasto i ćwiczą rzut czym popadnie w co popadnie Tylko, że najgłośniej zawsze o chamstwie Polaków i to boli trochę. Chociaż o chamstwie Anglików też głosno, no ale to potrafią na serio kawał miasta zdemolować, bo co tam, nie ich w końcu
Uciekam do samochodu! Cześć
Nie wierzę... Włosi w finale...Jeszczy tylko brakuje żeby jutro Francuzi awansowali.... Od dzisiaj wszyscy niech biorą przykład ze zwycięskich drużyn i najlepiej w 10 ustawiają się na swojej linii bramkowej z jednym graczem z przodu, któru może przypadkiem coś strzeli albo mu sędzia karny da w prezencie (jakby ktoś nie zczaił to aluzja do meczu z Australią)

To były moje subiektywne wrażenia, poparte kibicowskimi emocjami...

Obiektywnie wygrał zespół mądrzejszy, prawdopodobnie trzeba przyznać grający najmądrzej na tym mundialu (podkreślam jeszcze raz -według mnie bardzo słabym mundialu). Choć inaczej mogłoby się potoczyć gdyby Niemcy nie byli po wyczerpującym meczu z Argentyną, kiedy to Włosi grali w dziada z Ukrainą. Obawiam się że finał będzie Francja-Włochy, ale mam nadzieję że Portugalia sprawi niespodziankę i wygra mundial. W sumie sobie też na to nie zasłużyli, ale tak jak każda z drużyn któe zostały. Uważam, że to był jak narazie najlepszy mecz tych mistrzostw, ale i tak na France'98 takie mecze to już od 1/8 finału był standard.
jakby nie bylo to ja sesnei i gałą przerabalismy po dychu:/

musze jednak z przykroscia stwierdzic ze wlosi grali o wiele lepiej
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ptsite.xlx.pl