ďťż

Wolf

od soboty nurtuje mnie pytanko co zrobic by nie zjezdzic oponek tak jak w sobotnie poludnie. Mialem juz 3 seznonowe Pirelli P5000, ale nie przezyly moich harcow na pasie w Borsku - w dwoch przednich wylazly druty od wewnetrznej strony. Dzis zamowilem dwa Falkeny Z512 w zamian tych zjechanych. Co sadzicie o tych oponkach?? Warto dokupic dwie take poz imie zebym mial komplet czy lepiej na przod zainwestowac w cos innego?? Np. Toyo Proxes T1R?? Nie bede ukrywal ze po wizycie w Borsku spodobala mi sie jazda po zakretach tak wiec liczy sie twardosc oponki i odpornosc na zuzycie, dodam tylko ze kola mam w ciekawym "negatywie" z przodu ze wzgledu na obnizenie auta. czekam na opinie i propozycje!!


Wlaśnie ten negatyw mnie martwi. Jako ze jest gigantyczny to boję się że nie ma opony która to wytrzyma. Każda padnie, kwestia czasu. Jesli guma ma być twarda to Bridgestone lub Yokohama.
tez sie troszke interesowalem oponkami do mojego auta i jednak Yokohama Parada Spec-2 wymiata pod wzgledem ceny do jakosci. Lecz bardzo trudno dostepne w PL ale za wielka woda sa tansze niz np. w Niemczech. Z dostepnych w PL to polecam Bridgestone Potenza S-02, duzo zniosa. Mega super trzymanie na zakretach na suchym i mega super sie na nich startuje, scianke maja tak twarda ze przy zlapaniu kapcia na tyle trudno jest sie zorientowac ze zlapalo sie kapcia.
Toyo albo Yokohama!!!


dobre opony mają miękki bieżnik i twarde ścianki- ja polecam Toyo T1R i zmiane stron opony co 5000km
dobra ale co sadzicie o Falkenach ZE-512 ktore kupilem??

tak skonczyly pirelki


polecam camber kit. zabijesz kazde opony w błyskawicznym tempie.

polecam camber kit. zabijesz kazde opony w błyskawicznym tempie.

tzn powiem tak przy normalnej "street" jezdzie opony sie zuzywaja bardzo powoli - nie zauwazylem nadmiernego scierania wewnetrznej strony opony - jednak poo moich szalenstwach ktore niektorzy mieli okazje ogladac doszlo do tego co widac powyzej

co do camber kitow to rozne plotki o nich slyszalem ze niby trzeba by je czesto w PL regulowac
jak masz negat, to opona pracuje tylko wewnetrzna strona - zuzywa sie dwa razy szybciej niz jakby miala pracowac cala powierzchnia.

jak masz negat, to opona pracuje tylko wewnetrzna strona - zuzywa sie dwa razy szybciej niz jakby miala pracowac cala powierzchnia.

masz racje ale podkreslam tylko ze nie zauwazylem przy normalnej jezdzie ndamiernego scierania.
przy normalnej jezdzie sciera sie normalnie - ale na polowie szerokosci.
Ubek to przekładaj opony wew na zew i na odwrót co 5000km/3 miesiące i bedziesz je równiej zuzywał

ale to mi wygląda raczej na kosmiczną rozbieżność
zrozum ze jak jezdze bez kilowania na zakretach to nie narzekam
reszta opony trzeba zmieniac czesto zeby sie nie zestrzaly - zreszta w planach LSD wiec trzeba sie przyzwyczaic
ja bym jeszcze poszukał opon Kumho Ecsta MX
bardzo dobre noty zbierają, a już je widziałem w PL
na razie kupilem i zalozylem na tyl Falkeny ZE-512
Po pierwsze jaki masz negatyw z przodu, tzn ile stopni? nie sadzie zebys mial wiecej niz 1.5-max 2.0 stopnie. Wysdaje mi sie ze raczej blizej 1.5
Negatyw do 3-3.5 stopnia nie zabija opon w ogole. Opony zabija zla zbieznosc i tylko to. Tzn negatym ma znikome ( pomijalne ) znaczenie.
Potwierdza to twoje ostatnia jazda na niby torze. Na torze zuzywaja sie na ogol zewnetrzne krawedzie a nie wewnetrzne
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ptsite.xlx.pl