Wolf
Panowie sprawa wyglada tak: mam rexa rocznik 89. wymienilem silnik na taki sam d16z5 z roku 92 na zimnym silniku chodzi ok jednak po 10 min jezdzie obroty zaczynaja falowac od 1000-1500 a rex do 3 tys robi sie mulowaty a potem dostaje kopa. dodam ze komp nie wykrywa zadnych bledow. mialem bledy 3,5 i 7 ale sie z nimi uporalem. Prosze o pomoc...
Posprawdzaj przewody podciśnień, wszystkie wtyczki.
Zapewne jakis przewodzik zle wpiety, albo nieszczelny i łapie jakieś lewe powietrze.
Krokowca i przepustnice czysciles ?
Być moze wymaga regulacji biegu jałowego. Opis tej czynności jest w manualu i tu na forum.
pawelED9, jak wymieniles silnik, to jedz na ustawienie zaplonu, stroboskopem, jesli nie ustawiales zaplonu to napewno to
P.S. jak juz zacznie Ci falowac, to poluzuj aparat i zacznij go przestawiac az przestanie falowac, a obroty sie wyreguluja, a dokladnie usawisz go potem na stroboskopie, na srodkowej kresce kola pasowego
podlacze sie do tematu zaplonu,wymienialem cewke w d15b i teraz zeby ustawic zaplon musze zwierac te 2 piny pod deska?
tak, potem ustawic zgasic auto i wyjac ..
tylko ze tam wisza 2 kostki z 2 pinami ,obie zwieralem i check sie nie swiecil a sie ma swiecic,no nie?
ma sie swiecic, kostka niebieska 2 pinowa
krokowca jest na pewno dobry bo jak go wypialem to zaczelo falowac a przepustnice wyczyscilem i osadzilem na hermetyku. przewody podcisnien sprawdzalem bo lapal jakies lewe powietrze i komputer pokazywal blad ale sie z tym uporalem. wtyczki tez spradzilem i wygladaja na czyste. moze to i ten aparat zaplonowy jak mowi mr073k, bo z kumplem przekladalismy aparaty
pawelED9, przekłądaliscie aparaty i co ??? Bo nie napisales. Mowis ze chyba to ten aparat jak chyba ? Co sie dzialo na aparacie kolegi ? Ustawialiscie za kazdym razem zaplon ?
zle mnie zrozumiales;) przy tym silniku co go teraz mam byl aparat zepsuty i wsadzilismy ze straego silnika sprawny. po przelozenie odpali od razu
[ Dodano: 2010-05-22, 14:21 ]
Nie chcę zakładać nowego tematu, to się podłączę.
Też ED9 też D16Z5
Odpala za pierwszym strzałem, wszystko jest ok, ładnie się wkręca itd.
Mam dwa problemy. Pierwszy to kłopot z ponownym uruchomieniem silnika po dłuższej jeździe (kiedy już złapie temperaturę). Ostatnio na stacji stałem 5 minut . Na początku jest chwilę ok, gaz reaguje, po czym obroty spadają na ok. 300, moment tak pochodzi i gaśnie. Za którymś razem w końcu jednak zawsze udaje mi się go odpalić.
Drugi problem to tyrkotanie jak w dieslu na wolnych obrotach (najczęściej po dłuższej jeździe). Czytałem temat o czymś podobnym, mówicie o kasownikach. Jednak temat dotyczył b16a2 i nie wiem, czy to samo może dziac się w d16.
Z góry dzięki.
. Pierwszy to kłopot z ponownym uruchomieniem silnika po dłuższej jeździe (kiedy już złapie temperaturę). Ostatnio na stacji stałem 5 minut . Na początku jest chwilę ok, gaz reaguje, po czym obroty spadają na ok. 300, moment tak pochodzi i gaśnie. Za którymś razem w końcu jednak zawsze udaje mi się go odpalić.
Przelutuj przekaznik pompy paliwa, jest za schowkiem na monety, tu o civicu ->
http://www.honda.gda.pl/s...ic,19932.0.html
nie ma lma w d
Przekaźnik już wyjęty, zaraz zaczynam lutować. Mam nadzieję, że pomoże. Jeszcze napiszę już po zabiegu.
Pusty24 w takim razie co to jest? Na pewno większość wie, ale ja jestem laikiem, jeżeli chodzi o mechanikę. Dopiero się uczę
co jest w d serii, popychacze, ale one powinny walic na zimnym, lub ewentuanie na cieplym ale caly czas tak samo. Zacznij od usawienia luzu zaworowego pawelED9 przykombinuj z tym aparatem, mialem to samo z 4 razy jak aparat wyciagalem, ustawiasz wstepnie recznie, a puzniej dokladnie na stroboskopie
Grzechu1916, jeżeli nie przekaźnik, to aparat zapłonowy się kończy.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plptsite.xlx.pl