ďťż

Wolf

Od wczoraj mam okazje pograc sobie na tym fajnym wynalazku MADE IN ROLAND ...

Zabawa naprawde przednia tymbardziej że instrument posiada tłuste synthy, leady, pady ... oraz brzmienia SuperNatural (fajne skrzypce, saxy, flety etc).

Klawiatura fajna, instrument wykonany troche z tandetnego plastiku ... ale za to jest lekki.

Czy wraz z nowym Rolandem AX wróca czasy Dysko Zobaczymy :)




wizualnie prezentuje sie całkiem fajnie :)
Ribbon controller na gryfie musi być świetny :)
Ile to cudo kosztuje Bo jestem zainteresowany czymś takim na przyszły rok.



Ile to cudo kosztuje nie dziwie się, że pytasz, bo strasznie ciężko znaleźć, na szczęście jakoś mi się udało... http://www.allegro.pl/sea...cat=1&country=1
Czy to mozna wykorzystac, podczas robienia utworkow na kompie jako moduł dzwiekowy?? I potem jako mp3 wrzucic sobie utworki zrobione na barwach z tego na jakis mp3 player lub poprostu pa800 ?
Jesli mozna - to na jakim poziomie to brzmi?? jakis juno? fantom x? g?
dzieki, pozdrawiam :)
W necie piszą że to niby barwy fantomowe są...
Prelude ponoc też ma barwy fantomowe - i jak, brzmi jak fantom??
W Rolandzie to teraz chyba wszystko ma fantomowe barwy

[ Dodano: 09-08-09, 22:05 ]
Włąsnie starsze wersje kooltowego keytaru Rolanda ax1 i ax7 były tylko klawiaturami sterującymi

Fajnie że zrobili taki klawisz, ale szkoda że nie ma wersji bez brzmień - żeby sobie podpiąć pod klawisz i grać jak na klawiaturze sterujace

Ale co stoi na przeszkodzie ... AX Synth posiada wyjscia wejscia midi :)
No dobra, tylko że golas bez brzmień kosztowałby połowę tego. Po co mam płacić jeszcze raz za to, co mam w Fantomie??
Ale Panowie wybaczcie ale każdy keytar czy jak to się zwie jest lekko buracki ten lans akurat mnie nie rusza
No coś w tym jest :) W sumie to fajna opcja rżnać solówkę na równi z gitarzystą tak jak to robi na przykład Dream Theater, ale takie klawisze nadal ludziom będą się kojarzyć z chłopakami w białych koszulkach bez rękawów, z włoskami na żel, łańcuchem na szyi którzy śpiewają o tym jak fajnie jest iść na impreze i zbałamucić tam panienkę podczas gdy "muza nap...dala"
niestety ten sprzęt został nieco skompromitowany przez wykonawców italo disco i polo disco ale mnie kojarzy się z performance J.M. Jarre i rewelacyjnymi solówkami Chicka Corei a tego chyba nikt nie uzna za efekciarza.
Zanim ten AX-synth sie pojawił - to powiem jako ciekawostke, ze "gołe" AX1 i 7 osiągały na ebayu ceny nawet powyżej 1000 Euro Więc widać, że rynek czegoś takiego chce... i dziwne, ze tylko roland to robi... a skoro płacili takie sumy za gołe i używane, więc myśle, ze ax-synth na pewno znajdzie wielu nabywców... choc nie koniecznie w centralnej i wschodniej europie...
A na disco polo mi prosze nie najeźdzać bo przy tym to ja sobie np. z dziewczyną mogę fajnie w parze potańczyć... Wybrane utworki i nie za dużo - jak dla mnie ten music jest spoko :) duuużo lepsze od szczekania psów itp. (czyt. hip hop itp.).
Ale o gustach się nie dyskutuje
Swojego czasu pamietam na Sensation panowie z Rank 1 (swietni Dj producenci z Holandii) grali na podobnej "zabawce" chyba kawalek "Its up to you" (sprawdze dokladnie jaki) popieta byla pod JP8000 fajnie to wygladalo i nie uwazam tego za buractwo :)

Pozdrawiam
No... tym bardziej, że scenki w salkach coraz to mniejsze
Tylko tu już trzeba choc trochę palcami ruszać, a nie jak na klasycznych klawiszach......
Na Sensation to scena akurat jest ogromna ale fakt takie ustrojstwo mozna uzyc do gry dla publiki podpinamy pod np PA2X i mozna wyjsc do "luda" z tym

Pozdrawiam!
Podpinasz bezprzewodowo i możesz iść za stoły :)
No niby tak... ale w sumie za stołami, to zwykle biesiadne rzeczy się gra... i tu nie wiem czy taki synth odda klimat żywego akordeonika... Fakt jednak, ze łatwiej nagłosnic, bo do akordeonu chyba mało kto ma bezprzewodowego klipa...
Jak szpanują że ma brzmienia Supernatural to i akordeony jakieś fajne mieć musi. A wiadomo że na weselu nie trafi się raczej audiofil, który będzie narzekał, że akordeon syntetyczny a nie akustyczny :)
ale znajdzie się taki co się do brzmienia nie przyczepi tylko do wyglądu i będzie się za przeproszeniem srał, że "z komputra" leci... Polska nadal jest Polską, a Polacy Polakami, więc nie oszukujmy się... tradycyjna świnia to dla Polski i Polaków najlepsza świnia tak było jest i będzie, z miechem się nie rozstaniemy
to nawet dobrze, bo mój czterdziestoletni Weltmeister lubi sobie pograć :)
pewnie, że dobrze

A wiadomo że na weselu nie trafi się raczej audiofil, który będzie narzekał, że akordeon syntetyczny a nie akustyczny :) Jak to nie trafi? Na 100% trafi. W mazowieckim to by Cię wygonili jakbyś wyszedł z czymś takim
Mieszkam na mazowszu, pod wawą i jak słysze te niektóre lokalne kapele chałturnicze... no jak ich nie wyganiają to i AXa by przepuścili
mnie sie podobaja solówki Henrika Klingenberga z Sonaty Arctici na ax-7 (siódemce).

a tak w ogóle jaki moduł wg was jest dobry do takiego rolanda?
Sorry Panowie ale kupować Ax`a żeby sobie na chałturach "akordeonem pograć" to jest właśnie buractwo do potęgi. A tłumaczenie,że na scenach nie ma miejsca jest bez sensu. Jeśli nie ma miejsca to lepiej sobie Korga nanokey kupić. Ale jest jak jest. Na zachodzie faktycznie ten instrument jest doceniany i lubiany, brzmi zawodowo, tylko niestety w Polsce budzi skojarzenia ( niebezpodstawnie z resztą) z chłopaczkami w dresach z pozłacanymi łańcuchami tańczącymi koło BMW rocznik 91` i śpiewającymi o tym jak to fajnie przy ognisku posiedzieć. No ale discopolowcy potrafią skopiować wszystko z zachodnich gwiazd, począwszy od instrumentów, kopiowania muzyki na ubraniach i autach kończąc. Ale robią to w tak nieudolny sposób, że strach tego słuchać i oglądać. Dlatego disco polo jest tak burackie. Moim zdaniem oczywiście.
A moim zdaniem NIE.
Bo tak jak w każdym gatunku myzy są kawałki DP cieńkie, zrobione tylko dla kasy, a są też i fajne...
Na co dzień nie słucham DP - ale na imprezie - czy jako zepolik czy jako gość - bardzo lubię wiele z tych kawałków - fajne rytmiczne - i można to normalnie w parach tańczyć - a nie szczekanie psów typu rap, hip hop itp.
Kto się wstydzi DP, wstydzi się poniekąd tego, że jest Polakiem, Niemcem, Rosjaninem itp.
To jest muza, która się wywodzi z naszych korzeni. Dla Afrykanina i Amerykanina rytm jest ważniejszy od melodii - murzyńskie bębny, rap itp. - u nas w większości przypadków jest to MODA, a nie słuchanie muzyli i/lub muzykowanie dla przyjemności.
Oczywiście nie uogólniam - każdy może powiedzieć swoje... ja się nie wstydzę tego co lubię i co dla mnie jest naturalne - pozdro

a tak w ogóle jaki moduł wg was jest dobry do takiego rolanda?

Wszystko zależy od tego jakich brzmień potrzebujesz. W modułach możesz wybierać podobnie jak w klawiszach. Kupujesz co lubisz. Ale nie ma jakiegoś dedykowanego modułu właśnie pod Ax`a.

[ Dodano: 15-02-10, 17:50 ]
A moim zdaniem NIE NIE. DP jest straszliwie płytkie i żałosne. I nie jest istotne dla mnie, że można przy nim się "dobrze bawić", bo sprawa "dobrej zabawy" jest sprawą cholernie subiektywną. Osobiście wolę siedzenie przy lampce wina/ kufelku piwa i delektowanie się zarówno napojem jak i dobrą muzyką, np. na jam session, tudzież koncercie jakiegoś muzyka. Dancingi po prostu są żałosne i jest to skaza na sztuce jaką może być muzyka. Ale ja stoję bardzo w opozycji do wszystkich rzeczy z masowej-kultury, więc prosze o nie traktowanie tego jako atak, w którąkolwiek stronę. Choć te bardziej wykwintne style z muzyki czy to elektronicznej czy też jazzowej stają się w niektórych kkręgach bardzo popularne.

W skrócie, preferuje u utylitaryzm, ale nie w muzyce.
Jakby posłuchać tego co obecnie w radiu puszczają i przetłumaczyć z angielskiego na polski, to jeszcze gorsze teksty od naszego DP. Niezależnie czy to Rihanna czy ktokolwiek inny. Oglądałem raz program jak robią niektóre te kawałki. Siedzi taki, powiedzmy, "afroamerykanin" zapuszczony, nie ma bladego pojęcia o graniu, ale układa te kwadraciki w jakimś "music makerze", potem nagrywają z tego płyty, ładują na statki i płynie do Polski, bo tu się sprzeda. A oni mają na łańcuchy

Siedzi taki, powiedzmy, "afroamerykanin" zapuszczony, nie ma bladego pojęcia o graniu, ale układa te kwadraciki w jakimś "music makerze", potem nagrywają z tego płyty, ładują na statki i płynie do Polski, bo tu się sprzeda. A oni mają na łańcuchy

A nasi discopolowcy wyłapują ten największy chłam i robią z niego jeszcze większy chłam. I mają na gumowce.

Jakby posłuchać tego co obecnie w radiu puszczają i przetłumaczyć z angielskiego na polski, to jeszcze gorsze teksty od naszego DP. Niezależnie czy to Rihanna czy ktokolwiek inny. Oglądałem raz program jak robią niektóre te kawałki. Siedzi taki, powiedzmy, "afroamerykanin" zapuszczony, nie ma bladego pojęcia o graniu, ale układa te kwadraciki w jakimś "music makerze", potem nagrywają z tego płyty, ładują na statki i płynie do Polski, bo tu się sprzeda. A oni mają na łańcuchy
A co to za roznica? Bo ani DP ani radio-songi nie są niczym pozytywnym, ani kreatywnym. Więc nie są godne słuchania A jednak...

www.radiojazz.fm o, tutaj masz coś co jest wartościowe.
Voyac, odpowiem Ci tak samo - a co to za różnica?
Tiaaa... to mamy tutaj forum muzyczne... jasne... ja to chyba nie w te drzwi, prze pana...
Panowie, odróżnijmy Disco-Polo, które najbliższe jest chyba estetyce Italo Disco z lat 80, od rasowego murzyńskiego DISCO, jak Boney M, czy Donna Summer. W Polsce do prawdziwego Disco nawiązywała chyba tylko Kayah.
Także współczesne kawałki dance (mówię o tych z wyższej półki) nie są robione przez byle chłystka, sklejającego klocki w Music Makerze, tylko przez rasowych producentów, którzy wiedza o akustyce więcej niż ktokolwiek u nas. Trzeba tylko znać założenia estetyczne: nikt nie robi Drum'nBass, żeby się zachwycać jego harmonią czy wysublimowana aranżacją, ale żeby docenić, że dźwięk jest pięknie skompresowany i odbierasz go w trzewiach.

[ Dodano: 15-02-10, 22:35 ]
Spoko Panowie - nie po to wchodzimy na forum, żeby ktoś się atakowany czuł...

Rozumiem czemu co niektórzy z Was nie przepadają za DP - a co ważniejsze - czaję Wasze argumenty.

ALE - dla bardzo lwiej części Kowalskich - tych największych fachur - wyglądałoby to tak: nie jeden "hit lata" puszczony na Polsacie byłby wyśmiany...
Tak samo - jak nie jeden wyśmiany kawałek puszczany na Polsacie - z angielskim tekstem i puszczony na MTV czy Vivie byłby przebojem puszczanym na wszystkich dyskotekach i granym przez zespoły grające imprezki taneczne

Poprostu niektórzy ludzie niby nie lubieją DP, a DP po angielsku na MTV to dla nich AMBITNA muza...

Ja tam wolę mix tego co najlepsze z bardzo wielu klimatów muzycznych... - pozdro
Prawdą jest, że ludzie, któ®zy robią aranże dla DP są czesto wykształconymi muzykami, niestety sami artyści są dość prymitywnej kultury muzycznej. Takie są fakty, a czy ktoś lubi pobawić się przy tym czy nie ,to już sprawa indywidualna.
Smutne jest to, że wszyscy jadą po naszych rodzimych artystach tego pokroju, a z zagranicznego chłamu robi się mega gwiazdy. Wystarczy posłuchać naszych topowych rozgłośni, spójżcie na Ga-Gę, po nich nikt nie jedzie, a nie różnią się niczym od naszych disco placków, bo gdyby nasze buraczki miały tyle kasy i tylu ludzi od muzyki, scenografii, choreografii, PR etc na pewno nie wypadaliby gożej.

Piszę ten post jednak po to, aby zwrócić uwagę, że istnieją artyści którzy wykonując taką muzykę potrafią pokazać, że są naprawdę na poziomie. Obejżyjcie, zachęcam, koncerty Rihanny, Anastaci, Justina Timberlake'a, Beyonce (tylko ten z 2009r.!) zobaczcie jak można wykonać taką muzykę!!!
Ktoś kilka postów wcześniej napisał o Top One, nie wiem w którą stronę poszli, wiem jednak, że grałem w poprzednim sezonie z zespołem Toples i to co zobaczyłem wprowadziło mnie w ogromne zdumienie, ponieważ przyjechali z pełnym sprzętem, mieli profesjonalny Rider i grali na poziomie. Fakt, że byli to muzycy sesyjni, jednak świadczy on o tym, że są także w tym nurcie muzycy, którzy zdają się rozwijać w dobrą stronę:-D I pomimo iż grali na żywo, cała widownia szalała jak przy mało którym polskim zespole, a były to juwenalia i to w Warszawie, więc publika delikatnie mówiąc nie najgłupsza...

A'propos keytary: Jak już zostało to wcześniej wspomniane - na świecie jest instrumentem lubianym i szanowanym. Chick Corea, Herbie Hancock, Jordan Rudess, J.M.Jarre... Ci którzy stoją pod sceną myślą, że to szpan, nie wszystkim się podoba, zapewniam Was jednak, że na keytarze gra się zajebiście i dopóki ktoś nie wyjdzie z tym na scenę, prawdopodobnie tego nie zrozumie.

Dlatego podsumowując namawiam Was, abyście zastanowili się czy nie wartoby zmienić przedświadczenia polskich muzyków i również słuchaczy, którzy mają pogląd na ten instrument wypaczony, przez prymitywnych disco polowców z lat 90-tych, którzy używali tego naprawdę wdzięcznego instrumentu, nie mając zapewne wogóle pojęcia do czego on służy, tylko dlatego, że nie chciało im się wozić statywu i ciężkiego klawisza...

Smutne jest to, że wszyscy jadą po naszych rodzimych artystach tego pokroju, a z zagranicznego chłamu robi się mega gwiazdy. Wystarczy posłuchać naszych topowych rozgłośni, spójżcie na Ga-Gę, po nich nikt nie jedzie, a nie różnią się niczym od naszych disco placków, bo gdyby nasze buraczki miały tyle kasy i tylu ludzi od muzyki, scenografii, choreografii, PR etc na pewno nie wypadaliby gożej.
Ja jadę. Gaga ssie. Poza tym to synthpop, nie DP. Co nie zmienia faktu, ze jest kiepściutka, jak większość radio-songów. Ale fakt, ludziom się to podoba. Chociaż nie bardzo wiem co... ;O

A keytary są cooltowe i szpanerskie, na scenie mogą wyglądac fajnie. I łaczenie ich z Dpolowcami jest tak głupie jak łaczenie jakiegokolwiek syntezatora z nimi.


Ktoś kilka postów wcześniej napisał o Top One, nie wiem w którą stronę poszli, wiem jednak, że grałem w poprzednim sezonie z zespołem Toples i to co zobaczyłem wprowadziło mnie w ogromne zdumienie, ponieważ przyjechali z pełnym sprzętem, mieli profesjonalny Rider i grali na poziomie. Fakt, że byli to muzycy sesyjni, jednak świadczy on o tym, że są także w tym nurcie muzycy, którzy zdają się rozwijać w dobrą stronę:-D I pomimo iż grali na żywo, cała widownia szalała jak przy mało którym polskim zespole, a były to juwenalia i to w Warszawie, więc publika delikatnie mówiąc nie najgłupsza...

A propos zespołu Toples. Widziałem ich na koncercie. Grali oczywiście na żywo, pełny skład i naprawdę szacunek za podejście do tematu. Piosenki, jak to piosenki. Nie każdemu tego typu muzyka podchodzi. Faktem jest że 16-stki szalały Po nich był występ Czerwonych Gitar (gwiazda wieczoru) i powiem szczerze, że gitarzysta i basista robią tam konkretną robotę. Sorry za wypowiedź troszkę nie na temat Taki keytar fajna sprawa, ale tylko do solówek. Myślałem przez chwilę nad czymś takim, ale tylko przez chwilę
Wytłumaczcie mi ludzie jak można grać muzykę Disco Polo na żywo? A słyszał ktoś z Was płytę niby rockową naszej "megagwiazdy", zespołu Boys? Pomyślałem hmm...chłopaki może faktycznie są zdolni i teraz pokażą, że nie samym DP człowiek żyje i może faktycznie na rockowo pojadą. Myślałem tak do czasu, aż nie usłyszałem co Oni zrobili z rockowymi polskimi numerami. Nie słyszeliście? To wpiszcie sobie Boys na rockowo w wyszukiwarce i posłuchajcie. DISCOPOLOWCEM SIE CZŁOWIEK RODZI I NIM UMIERA.
Poza tym moim zdaniem nie można porównać Lady Gagi do naszych Discopolowców. To jest lekka przesada.

Wytłumaczcie mi ludzie jak można grać muzykę Disco Polo na żywo?
Równie dobrze można zapytać jak można grać muzykę rockową na żywo? Uwierz mi, da się
Muzyka rockowa powstała z pomocą takich instrumentów jak perkusja, bas i gitara, niekiedy klawisze. Muzyka disco polo powstała z pomocą automatów. Nie widziałem szanującego się rockmena, który solówkę gra na minidiscu tak jak nie widziałem żeby Discopolowcy udawali Guns`n Roses. Ale widać nawet do tego już doszło...

[ Dodano: 16-02-10, 12:19 ]
Co nie znaczy, że kawałka disco polo nie można zagrać na żywo. Odnoszę się tutaj właśnie do zespołu Toples. Chłopaki nie poszli na łatwiznę jak wiele tego typu zespołów, tylko wychodząc na scenę zagrali i to poprawnie zagrali. Brzmiało to ok. Dla mnie będąc na jakimkolwiek koncercie dany numer nie musi brzmieć tak jak na płycie. Może delikatnie odbiegać od osłuchanego w radio oryginału. Ale jak widzę, że to wszystko gada jak należy to wtedy szacunek dla kogoś takiego.

Wierzę, że się starali. Ale chodzi właśnie o brak indywidualności całego Disco Polo. Wszyscy wszystko tam kopiują. Grają muzykę powiedzmy "elektroniczną" (chodzi mi o brzmienie a nie o gatunek muzyki) ale próbują być kim innym. Jak wiatr zawieje.

[ Dodano: 16-02-10, 12:32 ]

Wierzę, że się starali. Ale chodzi właśnie o brak indywidualności całego Disco Polo. Wszyscy wszystko tam kopiują. Grają muzykę powiedzmy "elektroniczną" (chodzi mi o brzmienie a nie o gatunek muzyki) ale próbują być kim innym. Jak wiatr zawieje.
Tutaj się oczywiście zgodzę, ale nie można powiedzieć, że wszyscy tak robią. Nie jestem znawcą tego typu muzyki, po prostu odniosłem się do tego koncertu, gdzie Toples grał przed Czerwonymi Gitarami. Chociaż jak zaczynałem swoje muzykowanie to grałem sporo kawałków DP, bo łatwe były. Z wiekiem troszkę gust muzyczny się zmienił Odbiegliśmy od tematu




Ja jadę. Gaga ssie. Poza tym to synthpop, nie DP. Co nie zmienia faktu, ze jest kiepściutka, jak większość radio-songów. Ale fakt, ludziom się to podoba. Chociaż nie bardzo wiem co... ;O
A keytary są cooltowe i szpanerskie, na scenie mogą wyglądac fajnie. I łaczenie ich z Dpolowcami jest tak głupie jak łaczenie jakiegokolwiek syntezatora z nimi.


Pięknie powiedziane!:-D

[ Dodano: 16-02-10, 13:16 ]
Wszystko rozumiem. Ale co ma wspólnego muzyka Rihanny, Timberlake`a, Beyonce czy innych Black Eyed Peace z muzyką Disco Polo? Dla mnie to dwa zaj....ście różne światy. Ci wykonawcy, o których mowa wykonują stricte popową muzykę a jak wiadomo pop jest pojęciem bardzo szerokim w przeciwieństwie do Disco Polo, które jest tak ograniczone( 99% piosenek opiera się na schemacie C-dur, F-dur, G-dur, a-mol,e-mol i tak ze 140 taktów) , że wykonywanie go z towarzyszeniem żywego składu (z gitarami w roli głównej) jest przesadą.
To ma wspólnego, że gdybym nie widział tych koncertów nie włożyłbym do swojego odtwarzacza płyty Justina czy Rihanny i to nie ze względu na klimat (bo to czy ta muzyka komuś się podoba, czy nie jest subiektywną kwestią gustu) tylko ze względu na to że od strony muzycznej jest to dla mnie taki sam shit ja DP, tylko zrobiony na wyższym poziomie i przez lepszych speców niż DP. A muzycy grający na tych koncertach pokazują ile można wycisnąć z takiej muzy (to po pierwsze) oraz świadczą o tym, że niektórzy wykonawcy rozwijają się muzycznie i zaczynają sobie zdawać sprawę z pewnych rzeczy, dojżewają muzycznie. Nie sądzę aby Rihanna zagrała jeszcze kiedyś koncert z playbacku, a jakaś Briney czy Gaga w życiu się na taki wyczyn nie porwą. Coż z tego, że np. na Madonny koncertach stoi 3,4 muzyków jak i tak ich nie słychać za elektronicznym playbackiem... rozumiesz, nie porównuję tu rodzajów muzyki. Chodzi mi o to, że w DP też być może znajdą się ludzie, którzy mają wyższe aspiracje i jak widać Top One czy Toples to takie przykłady Top One co prawda nie słyszałem, ale jeżeli wybrali taką drogę ( a nie jest prostym zastąpić 20 tracków elektronicznych pięcioma żywymi instrumentami, tak żeby bujało to równie pożądnie) to życzę im wszystkiego najlepszego.
Odnośnie Toples proponuję poczytać dlaczego teraz grają na żywo. Poszło o prawa autorskie aranży i prawa do nazwy Toples. Jest 2-óch Toplesów... Poszukajcie na YT jaka była draka, jak się obydwaj spotkali Dlatego Siegieńczuk zebrał ekipę i teraz grają live... Inaczej pewnie dalej jechaliby z minidysku...
Słyszałem o tym Arnie i widziałem filmik Mimo wszystko na żywo te kawałki wychodzą im całkiem ok. Ale zespołów DP, które grają live jest bardzo niewiele. No bo większość to typowa rąbanka nie granie, którą najłatwiej zapuścić z minidyska.

C-dur, F-dur, G-dur, a-mol,e-mol i tak ze 140 taktów)
Zestaw to z klasycznym dwunastotaktowcem bluesowym. I to jeszcze często w E. I teraz już wiesz dlaczego to ma nikłe znaczenie?

A poza tym jest Muzyka i muzyczka. Ot co. I tak w każdym gatunku najwyraźniej, chociaż w DP musiałbyby być to wyjątkowy rara avis...
A tak się ciekawie, np. klawiszowiec z Sonaty goni po scenie z tym ax7. Ze kabel to wiem ze ma na radio stacje ale moduł gdzie ma? :) też przez radio stację sie da?
No niektóre klawiatury sterujące CME mają coś co się nazywa WIDI (wireless MIDI). W zasadzie wykminić cos takiego to nie problem, ale czy są interface osobne, to nie wiem.

No niektóre klawiatury sterujące CME mają coś co się nazywa WIDI (wireless MIDI). W zasadzie wykminić cos takiego to nie problem, ale czy są interface osobne, to nie wiem.

powiem szczerze, że mało z tego zrozumiałem :)
Nie wiem co w tym niezrozumiałego....
Krótko http://www.midis.pl/sklep/index.php?towar=A0202
wystarczyło od razu wysłac link

zaspokoiłeś moja ciekawosc. dzięki
Widzę po zdjęciu kolegi wyżej, że Nightwish nie jest mu obcy. Na prawdę świetna muza.
ps. sorry, że nie na temat.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ptsite.xlx.pl