Wolf
nie wiedziałam gdzie to napisać, to wrzuciłam do spraw technicznych - najwyżej wszechwładni Admini to wyrzucą
W każdym razie zastanawiam się czemu tak mało osób się tu udziela. Raptem 6 osób pisze tutaj w miarę regularnie. Zalogowanych jest dużo więcej! A i tak nie wszyscy z naszej grupy się zarejestrowali.
Niektórzy nawet się nie logują, tylko sprawdzają czy jest coś nowego. A sami nic nie napiszą, żadnych komentarzy, informacji o przeciekach, nic.
Any ideas?
Nie zmusisz kogoś do pisania na forum. Wiele osób nie uważa tego typu miejsca odpowiedniego do wymieniania się opiniami, informacjami itp. Ale nie oznacza to, że są aspołeczni. O wielu rzeczach romawiamy w grupie, więc chyba dlatego nie ma sensu omawiania tego na forum. Są ludzie, którzy potrzebują tej formy wyrażania siebie, inni nie i tyle.
Co do stosunku ilościowego osób zarejestrowanych, a udzielających się, to rzecz normalna. Prawie każde forum ma taki problem, jeżeli można to problemem nazwać.
A ja wzbudzę kontrowersje
Moim zdaniem to, ze tak mało osób pisze na forum to efekt bierności administratorów i osób stale piszących na forum.
Piszemy najwięcej, ale czy tak naprawdę konstruktywnie? Piszemy sobie po jednym poście, czy zakładamy jeden temat i zostawiamy... Skoro np. wiem że Mariusz często wchodzi, ja często wchodzę to uważam, że powinniśmy obaj zacząć temat w którym będzie wymieniać poglądy intensywnie, tak jak to się dzieje np. w temacie Mundial. Dlaczego? Żeby była mnogość opinii, żeby ludzie mieli się do czego ustosunkować. Bo jeśli piszemy sobie tylko po jednym poście, raz na jakiś czas, to forum wygląda biednie i nikogo nie interesuje. Jeśli pojawią się ciekawe dyskusje, chociazby między dwoma użytkownikami to na pewno przyciągną innych.
Poza tym, nie od razu Kraków zbudowano. Zacznijmy my, nam się podoba, chcemy pisać, więc piszmy. Nie peszmy się. Mamy coś do powiedzenia to piszmy. Nawet gdyby przez pewien czas oznaczało to pisanie samemu ze sobą np. jak ja w dziale Mundial
Sorry że mylę "tematy" z "działami" ale raczej już tak pozostanie i się nie nauczę:)
Masz sporo racji. Zarejestrowani użytkownicy jednak logują się na forum, czasem nawet co dzień, mimo że się nie udzielają. Myśle, że gdyby raz na jakiś czas napisali post rozkręciliby troche forum. Ja lubie takie dyskusje, zwłaszcza w realu.
Trzeba też wziąć pod uwagę, że nasze forum nie jest specyficznym forum tematycznym, tak więc niektórych może to nie interesować. Jednak myśle, że mała inicjatywa z ich strony pokierowałaby tematy na forum w kierunku jaki oczekują, jaki ich interesuje.
heheh a czy zabieganie o zwiększenie ilości piszących na wolnym forum nie jest przerostem formy nad treścią ?? toż nie taka chyba jest idea ?
Otóż nie Pyzo, dlatego, że ja też przez pewien czas myślałem, czy by czegoś nie napisać na forum, ale nie pisałem, bo po co, bo może głupie, bo to, bo tamto... A tym czasem przemogłem się trochę i bawię się co raz lepiej.
Ludzie często potrzebują żeby ich ktoś zachęcił. Wiele osób nie pisze na tym forum, bo nie myślą, nie pamiętają o tym. A tymczasem może wystarczy im powiedzieć "Hej, stary, gadamy o tym i o tym na forum. Napisz, jest fajnie". I ta osoba może napisze, a jak napisze to na bank wniesie coś ciekawego, bo każdy pisząc wnosi coś nowego, ciekawego, coś co roziwja innych także...
Zgadzam się częsciowo z Pyzą, jednak wymiana poglądów międzu 3 czy 4 osobami na forum jest troche bezcelowe. Przecież można pogadać na gg
A ja powiem Wam tak. Mam za sobą prowadzenie forum klasowego, potem byłam moderatorem jeszcze innego forum. I mimo że była grupka osób, które rzeczywiście sporo pisały, to inni tez się przyłączali do dyskusji. A powiem, że rzadko były to dyskusje konstruktywne. Czasmi gadaliśmy o największych pierdołach. I był to w sumie dosyć integrujący element życia klasowego
Nie mówię, że tutaj ma byc tak samo - może niektórzy nie widzą takiej potrzeby zeby pisać. Chodziło mi raczej o to, czy jezeli wrzucam na forum ważną informację, to czy ją ktos w ogóle czyta. Czy może lepiej wysłać maila do Tomka czy Krzysia, żeby info na stronie zamieścili.
PS>Zajrzyjcie sobie na forum
http://www.ie.int.pl. Moim ulubionym tematem jest "Sesji wschód...". Każdy dorzuca jakiś rym polecam
Moim zdaniem rozmowa 4 osób wciągnęłaby więcej osób...
Poza tym, ja tam nie wiem, nie lubię łatwo sie poddawać. Jeśli forum się nie rozkręci to się nie rozkręci, ale powiem sobie przynajmniej że próbowałem
Ehhh... Kwestia pierwsza. Forum jest tylko dodatkiem do strony grupy. Kwestia druga. Nie widze sensu "gadania o pierdołach". Jeżeli forum klasowe było tak intrygującym elementem życia klasowego to cieszę się, że moja klasa takiego forum nie miała.
WYJAŚNIENIE:
Dotarły do mnie pogróżki od tajnych agentów, że w swoim poście używam chamskiej ironii... Żart oczywiście Ale jednak sprostuje, bo nie chce żeby Karolina źle się czuła po tym co napisałem. Jestem osobą, która uwielbia integrować się w grupie, ale raczej na płaszczyźnie życia towarzyskiego. Zresztą pewnie jak my wszyscy. W liceum mieliśmy tyle czasu, że naprawdę niepotrzebne nam było forum do tego, żeby wymienić się opiniami, wrażeniami itp. Zresztą nie mieszkam w dużej miejscowości, przez co mam szybszy i łatwiejszy kontakt ze znajomymi. Więc forum było zbędne. W moim poście pojawiła się ironia z tego względu, że śmieszy mnie troche, że klasowe forum jest uważane za "intrygujący element życia klasowego". Zresztą nie widziałem tego forum. Może faktycznie wiele straciłem.
Nie widze sensu "gadania o pierdołach". a ja tak - straaaasznie odprężą - i zawsze jest motywacja zęby się oderwać od nauki tfu tfu jakiej nauki ?? :):):)
dobra, skoro uważacie, że nie ma sesnsu pisać o pierdołach, a nikt nie pisze o konkretach, to po co nam forum w takim razie?
Co do forum klasowego - faktycznie, jak się ma klasę rozsianą po całej Łodzi to trudno było jakoś się zebrać. Poza tym, jak to w każdej klasie tworzyły się grupki, które rzadko rozmawiały z innymi grupkami. Forum to przełamało.
Dzięki Mariusz za troskę o moje życie psychiczne. Na szczęście zaraz są wakacje i jakoś to przezyję.
Ja tam wprawdzie klasy rozsianej po całej Łodzi nie miałem, ale była ona beznadziejnie zintegrowana. O niektórych osobach nie wiedziałem totalnie nic, poza imieniem i nazwiskiem
Dlatetgo tym razem, jak zmieniłem otoczenie jestem czuły szczególnie na punkcie integracji. A co do zebrania większej grupy, to masz rację Karolina, że zawsze jest to bardzo trudne i sprawia osobie organizującej masę przykrości i kłopotów często.
Na początku liceum trochę się chciałem w to bawić, ale zmęczyło mnie to, ciągłe stanie pod miejscami spotkań i czekanie na kolejnych spóźnionych, albo słuchanie wiecznych słów niezadowolenia... Ale to dlatego pewnie, że wybrałem takie liceum jak wybrałem, czego po dziś dzień żałuję i być może dlatego, że wtedy mniej trzymałem nerwy na wodzy i byłem trudnijeszy w pożyciu niż jestem teraz....
A jako wolny i niezależny gośc tego forum jestem zdania że jest dobrze jak jest! A nawet lepiej niż by się wcześniej wydawało. Forum spełnia swoją rolę bardzo dobrze. Nie zapominajcie, że to skromne (niemalże prywatne) forum i nie widzę sensu w nadawaniu mu szerszej roli. Kto chce ten pisze a kto nie to nie - jeden o pierdołach, drugi o rzeczach ważnych i najważniejsze że na wszystko to jest tutaj miejsce i nie ma tysiąca zróznicowanych pustych działów (od początku byłem przeciwnikiem rozszerzania o kolejne działy). Nie widzę sensu ulepszać tego na siłę i robić z tego ogólnonarodowego forum. Takie ambicje mogą wywołać efekt odwrotny. Zauważcie, że od początku forum rozwija się naturalną drogą i obecny (wg mnie bardzo dobry) efekt jest właśnie tego skutkiem. Myślę, że z czasem właśnie naturalną drogą trafi tu więcej osób nie tylko z kierunku ale i z wydziału i sądzę, że obecny stan może ich tylko zachęcić a jak nie będą chcieli pisać to i tak nie napiszą. Jak to mówi Krzychu (uznania duże dla niego bo obecny stan to w dużej częśći jego zasługa): "życia nie oszukam" tudzież "z gówna bata nie ukręce"
Tymaczasem lece się kimnąć i uczyć analizy, bo dużo czasu tu dziś spędziłem. Pozdro
Tak tak tak!!! podpisuję się "obiema rencyma"!!! I jednym słowem - jeszcze jeden cytat z Krzycha - "gra gitarrra"
jak to jeszcze cyctat? ze ja mowie "obiema rencyma" ???
no cóż, buta nie zjesz
(autorką tego powiedzonka jest moja koleżanka,ale treścią odpowiada :P)
Któż śmie poddawać w wątpliwość poprawność polszyczny i bezbłędną dykcję naszego admina Krzysztofa
O matkooooo nieeeeeeeee!!!!!!!!!! Nie śmiałabym przecie!!!!!! No Krzysiu no!!!!! Chodziło mi o "gra gitarrrra". "Obiema rencyma" to mowie ja!! Bo jestem niesubordynowanom kobietom.
[ Dodano: 2006-06-28, 23:12 ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plptsite.xlx.pl