Wolf
Witam.
Mam prośbę, chciałem zmienić mojego E-300 na EXR-a, czy napisze mi ktoś różnie między exr3s a exr5s. I którego warto kupić do gry na "żywo".
Dzięki. Pozdrawiam.[/b]
EXery to nie jest dobry pomysł. Tylko jeden przycisk fill dałby ci nieźle popalić. Brzmienie instrumentu też nie zachwyca. Zasadniczo różnica między EXerami 3 a 5 jest taka, że 5tka ma stację dysków 3 nie. Nie wiem jakim budżetem dysponujesz i czy preferujesz instrument nowy a słabszy czy używany a lepszy? Poczytaj o minusach Exerów w dziale EXr był o tym post.
Dzięki.
Czytałem o tym exr. Trochę mnie to powaliło. Ostatnio widziałem na allegro po "przystępnej" cenie i to mnie na niego tak skusiło. Niektórzy go tak zachwalali. Myślę jeszcze o G-600 (oczywiście używany) bo też chodzi koło tych pieniędzy(nawet lepiej się ceni). A jeszcze jedno mam pytanie o tego exr-a, czym się różnią 3/5 od 3s/5s, co dają im te "s".
Dzięki i pozdrawiam.
Na pewno G600 będzie o niebo lepszy. "S" to są nowsze modele, ale nie pamiętam czym się różnią (trzeba rzucić okiem na specyfikację). Z EXR-ów najnowszy jest chyba EXR-E2, o ile się nie mylę, reklamowany jako instrument na polskie chałtury, ale to tylko chwyt marketingowy.
Jak najbardziej Rolandy G będą brzmiały dużo lepiej od EXerów. Ski różniły się tym (mówię o piątce), że miały 100 komórek pamięci User a nie 10 jak to było w EXR 5 i 4MB pamięci Flasch a nie 2. Poza tym kolor obudowy czarny a nie srebrny. Poza tym różnic więcej jako takich nie będzie. Z kolei EXR E 2 ma 200 komórek User ale tylko 2 MB pam. flasch. i brak możliwośći charakteryzacji styli (to co miał EXR 5 i 5s) a to bardzo fajne i ważne urządzonko. Zmienbia charakter stylu jednym przyciśnięciem. EXRy to niewypał i tyle. Nie interesowałbym się tym.
Wielkie dzięki. To narazie będę męczę jescze moją e-300 i rozejrzę się za G-600.
i rozejrzę się za G-600Lepiej od razu poszukaj G-1000 lub EM-2000....wiem, że droższe, ale nie tak bardzo...a różnica w brzmieniu jednak znaczna...miałem G-600, więc mam bezpośrednie porównanie z obecnym EM-2000....
Ralf to prawda, gdyby udało Ci się dozbierać i kupić w dobrym stanie G 1000/EM 2000/Va7 to wtedy naprawdę byłbyś zadowolony. Już nie tylko różnica w brzmieniu ale i w obsłudze aranżera i samych możliwościach. W tych instrumentach co najważniejsze zapominasz o mieszaniu dyskietkami, wszystko masz na Zipie. Nadmienię tylko, żę EM 2000 G 1000 to w moim uznaniu najlepsze instrumenty pod względem obsługi aranżera do grania na żywo.
Panowie, pytanie czy warto kupić Rolanda EXR-a zależy od wielu czynników. Porównujecie najniższy model Rolanda do flagowych modeli Rolanda, które nawet teraz są trzy razy droższe i mówicie, ze nie warto. Jeżeli chodzi o cenę, za która można kupić EXRa (1200-1300 zł) to myślę ze nie jest to głupi pomysł, biorąc pod uwagę wykonanie, brzmienie to jest to klawisz, który w swoim przedziale cenowym nie ma sobie równych (porównywałem go z Yamachą Psr 1000, 450 i Korgiem i 4s). Co do jednego przejścia Fill to z tego co wiem, to takie rozwiązanie stosowano także w modelach EM czy VA ( co nie zmienia faktu, ze jest to małe nieporozumienie chociaż idzie się do tego przyzwyczaić) Uważam, ze dużo większym błędem byłoby kupienie nowego E-50 czy Prelude za 4000 zł, które dla mnie przynajmniej na swoim nagłośnieniu dużo nie odbiegają od EXRa. Chociaż sam już nie mam EXRa, (poluje na Ketrona) to pytanie czy warto go kupić pozostawiam kupującym, najlepiej samemu sprawdzić, pograc i ocenić.
Porównujecie najniższy model Rolanda do flagowych modeli Rolanda, które nawet teraz są trzy razy droższe iMasz tutaj rację...porównanie może niezbyt odpowiednie, ale szczere chęci pomocy przy wyborze naprawdę dobrze brzmiącego, używanego instrumentu...
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plptsite.xlx.pl