Wolf
Jak Wam się wydaje, czy Polacy są narodem tolerancyjnym?
W mediach, zarówno naszych jak i zachodnich panuje przekonanie, że nie jesteśmy narodem tolerancyjnym, że jesteśmy ksenofobami, homofobami, antysemitami... Zgadzacie się z tym?
Ja zastanawiałem się nad tym problemem i zacząłem zauważać, wg mnie problem, złego postrzegania słowa "tolerancja". Moim zdaniem tolerancja polega na tolerowaniu pewnej odmienności etnicznej, seksualnej czy narodowościowej a nie na jej hołubieniu.
Nie wydaje Wam się, że u nas aby uniknąć miana homofoba, nie tylko trzeba tolerować homoseksualistów, ale także wyraźnie im sprzyjać i popierać ich dążenia do przyznawania im coraz większych praw?
Uważam to za pewnego rodzaju anomalię. W każdym normalnym zachodnim kraju są żarty z mniejszości narodowych (w Niemczech z Turków, we Francji z afrykańskich imigrantów), a gdy tylko u nas pojawią się kawały o żydach od razu jesteśmy okrzyknięci mianem antysemitów.
Podobnie jest z hoomseksualizmem. Nie zgodzę, się że jestem homofobem tylko dlatego, że jestem przeciwny "marszom równości". Wynika to nie z braku poszanowania dla tych ludzi a z tego, że zostałem wychowany w katolickich wartościach, przy konserwatywnym schemacie rodziny i uważam, że takie marsze są poniekąd rażące obyczajowo. Czy nie mogę mieć takiej opinii? Czy to od razu znaczy, że jestem nietoleranycjny? Nie mam nic do homoseksualistów, tego co robią w domu wieczorami, jednakże jestem przeciwny manifestowaniu pewnych zachować, powszechnie uważanych za intymne.
Czy to, że jestem przeciwny tym marszom znaczy od razu, że jestem homofobem?
Podsumowując mój wywód, uważam, że w Polsce tolerancja jest rozumiana opatrznie i zamiast tolerowania uczy się nas zbytniego aprobowania różnych zachować. Natomiast w normalnym rozumieniu słowa tolerancja uważam, że Polacy są narodem tolerancyjnym.
Natomiast w normalnym rozumieniu słowa tolerancja uważam, że Polacy są narodem tolerancyjnym.A ja uwazam inaczej bo jestem polakiem i nie jestem tolerancyjny, a właściwie wg twojego wywodu jestem tolerancyjny puki coś nie dzieje sie zbyt blisko mnie. Bo np to spaczenie/choroba zwane homoseksualizmem... istnieje i co tacy ludzie maja zrobic jesli zamiast osoby przeciwnej płci podoba mu sie tej samej jego wina? Chyba nie
no ale wyciaganie sypialni na ulice jest ogolnie nieporozumieniem bez względu na to czy chodzio homo czy heteroseksualistów. Dlatego w tej kwestii nie jestem tolerancyjny.
Do murzynów nic nie mam chociaz ostatnio o tym gadaliśmy z przemkiem, tomkiem workowskim i jednym kolegą z innej grupy po wynikach z mikro i wyszło ze śmierdza bo jedza za du bananów:) no ale to nie moje zdanie bo ja nie zauwazylem i do murzynów nic nie mam:) bez względu czy są w polsce czy we francji czy gdziekolwiek. Natomiast jesli chodzi o żydów to nie przeszkadzaja mi o tyle ile siedza u siebie, w polsce nie dziwie sie ze nikt zydów nie lubi i tylko wyzywa, jak robią to co robią...
Ale stwierdzenie ze polacy sa narodem tolerancyjnym to wielkie nieporozumienie bo wystarczy zaobserowwac w tramwaju czy autobusie ze jak wejdzie jakiś koles z odjechana fryzura i w obcisłej koszulce i spodniach odrazu wszyscy patrza wrogo z checia spuszczenia łomotu bo pedzio. Prawda jest taka ze mało kto myśli Tomaszu jak ty, i mało ludzi tolerowalo by gejów czy lesbijki tylko dlatego ze sie nie organizują w marsze czy jakieś tam wiece jak ostatnio w warszawie. Gdyby to mialo być lekarstwem na tolerancje to dawno juz wszelkie manifestacje by sie zakonczyly. To że ty tolerujesz pedziów póki siedza w domu - nie znacyz ze polacy sa narodem Tolerancyjnym
A wogóle przestaje tolerowac rządy pisu bo budrzet jest do dupy z tego co sie zdążylem zorientować to wydatki na kancelarie premiera wzrosły o 30 % na prezydenta to samo , podatków nie zmniejszyli nowe auta kupili- wiec gdzie to tanie państwo? Tragedia jednym słowem powinny byc nowe wyybory
Do murzynów nic nie mam chociaz ostatnio o tym gadaliśmy z przemkiem, tomkiem workowskim i jednym kolegą z innej grupy po wynikach z mikro i wyszło ze śmierdza bo jedza za du bananów:) no ale to nie moje zdanie bo ja nie zauwazylem i do murzynów nic nie mam:)Chciałem zaznaczyć, że również nie było to moje zdanie
A wogóle przestaje tolerowac rządy pisu bo budrzet jest do dupy z tego co sie zdążylem zorientować to wydatki na kancelarie premiera wzrosły o 30 % na prezydenta to samo , podatków nie zmniejszyli nowe auta kupili- wiec gdzie to tanie państwo? Tragedia jednym słowem powinny byc nowe wyyboryOdnośnie tolerancji to kto mnie bliżej zna, ten wie że często narzekam na lekko spieprzoną wg mnie mentalność naszego narodu. Jesteśmy nietolerancyjni, a poza tym uwielbiamy szukać winnych dookoła, osądzać i karać byle kogo, tylko po to aby zaspokoić swoją zranioną dumę i naprawić swoją krzywdę. W tym upatruję m.in wciąż dość dużą popularność PiSu, który idealnie trafił w ten instynkt Polaków, zapowiadając rozliczanie wszystkich z przeszłości. Stop! Dyskusjom politycznym mowię NIE
Zakończyć chciałem pozytywnym akcentem, że jednak obserwując i tak wszystko chyba powoli idzie w lepszym kierunku i coraz więcej normalnych ludzi. Może za 20 lat będzie normalnie hehehhe
Ludzie, Polska wygrywa 2:0 - co się dzieje!? Idę oglądać
Homoseksualizm - po 12 latach znajomości mój najlepszy przyjaciel powiedział mi że jest homo - nie ma wyjścia muszę być tolerancyjna. Jestem za normalizacją związków homoseksualistów - ale nie nazywajmy tego małżeństwem - niech mogą po sobie dziedziczyć, niech mogą sie odwiedzać w szpitalach. Jestem przeciw adopcji przez pary homoseksualne dziedzci - no bądźmy szczerzy - żeby dziecko się dobrze rozzwijało potrzebuje i matki i ojca !!!! niezależnie czy to chłopczyk czy dziewczynka !! Jestem trochę na tak i trochę na nie jeśli chodzi o marsze - nie jestem do końca pewna po co sa organizowane - ale jeśli dzięki temu czują się lepiej to proszę bardzo - wolny kraj - ja nie muszę przecież na nie chodzić.
Ale Przemas! Nie możesz pisać, że PiS jest bebe, a chwilę potem, że jesteś przeciwny dyskusjom politycznym, dlatego że w ten sposób samemu zabrawszy głos w sprawach politycznych odbierasz ten głos innym piętnując sens debaty politycznej!
A ja będę bronił przekonania, że Polacy są narodem tolerancyjnym, gdyż żaden z Was nie wymienił żadnych przykładów nietolerancji w naszym kraju. Chyba, że nie zgadzacie się z moją definicją tolerancji jako tolerowania a nie hołubienia pewnych zachowań.
Oczywiście Polacy nie hołubią różnych zjawisk nienaturalnych w naszej kulturze typu demonstrowany jednakże nie występują przeciw nim tak zdecydowanie jak w innych krajach.
Pragnę przypomnieć, że my jako kraj nietolerancyjny nie posiadamy w sejmikach wojewódzkich neonazistów a kraj tolerancji jakim mienią się Niemcy w parlamencie bodaj bawarskim takich posłów posiada. Neonaziści przekroczyli tam 5% poparcie.
Więc dlaczego nas nazywa się nietolerancyjnymi a ich tolerancyjnymi?
Dlaczego jak my opowiadamy kawały o żydach to jesteśmy antysemitami a jak Niemcy opowiadają kawały o Polakach w telewizji publicznej to wszystko jest w porządku?
Uważam, że Przemek jest doskonałym przykładem zbyt krytycznej postawy Polaka, włąśnie przez względne i krzywdzące opinie na temat naszego narodu i kraju.
Żyjemy w kraju który się rozwija, mamy historię z której możemy być dumni, mamy trwały wkład w światową naukę (Kopernik, Skłodowska), jesteśmy liczącym się krajem europejskim. Ja jestem dumny z tego, że jestem Polakiem.
A co do rozliczenia jest ono bardzo potrzebne. Trzeba rozliczyć 50 lat komuny, kto był w SB a kto nie był, kto wydawał rozkazy i jakie one były, następnie trzeba rozliczyć 17 ostatnich lat niezdrowych powiązań polityki z biznesem, czyli tego układu, o którym mówi premier którego popieram gorąco.
Zaraz spytacie o przykłady układu. Podam z chęcią: Afera Rywina, Afera Starachowicka, znikające miliony ton zboża z elewatorów, inwigilacja prawicy w latach 90tych, prywatyzacja PZU. To jest właśnie ten układ, z którym walczyć trzeba i który rozliczyć trzeba.
Tyle do Przemasa
A do Pyzy, pragnę powiedzieć, ze w pewnej części się z Tobą zgadzam, tylko ja obawiam się o to, że jeśli teraz pójdziemy na pewne ustępstwa, tzn prawo dziedziczenia itp. wobez homoseksualistów, to wtedy żądania zaczną się mnożyć. I trzeba będzie iść na kolejnę. Moim zdaniem, jeśli damy palec, to będą chcieli wziąć całą rękę. Więc ja bym im zwyczajnie nawet palca nie dawał.
gdyż żaden z Was nie wymienił żadnych przykładów nietolerancji w naszym kraju.
Aaaa no to ja nie wiedziałam ze chodzi o przykłady : proszę bardzo
- mój przyjaciel nie raz (no dobra dwa razy ) został pobity ze względu na to żę jest "inny".
- Mój inny kolega który wygląda trochę inaczej - duży chłop, ubrany na czarno, długie czarne dredy, glany na stopach został ostatnio wylegitymowany na środku ukicy za uwaga uwaga.... szybki krok !!!! no tak , jego wina żę przed nim szła staruszka którą chciał wyminąc i jego wina , zę było po godzinie 22 - toż to zbrodniarze o tej porze chodzą.
- to co napisał kmb "Natomiast jesli chodzi o żydów to nie przeszkadzaja mi o tyle ile siedza u siebie, w polsce nie dziwie sie ze nikt zydów nie lubi i tylko wyzywa, jak robią to co robią... " no prosze Was.. kmb nic do Ciebie nie mam i sorry za osobistą wycieczkę , ale uogólnianie na całą społeczeność Żydowską pewnych cech może nie jest nietolerancją ale jest głęboko krzywdzące - ale jeszcze raz zaznaczam - kmb ja Cię nie szykanuję czy coś - sama nie jestem lepsza - pewne cechy uogólniam na całe Radio Ojca Dyrektora, pewne cechy na całe partie - chociaż zdaję sobie sprawę że mogą tam być wielce wartościowi ludzie.
- ostatni przykład - kilka lat temu, no dobra kilkanaście , gdy mój brat był jeszcze smarkaczem z podstawówki dostał od dziadka szalik. Dziadek był we Włoszech , czy gdzies tam i przywiózł mu szalik klubowy - zabijcie mnie nie znam nazwy tego klubu - w każdym razie takiego smarkacza kilkuletniego pobili za szalik panowie gdzieś 18-letni :/
Odnośnie pierwszej sytuacji, czyli pobić to sprawa jest faktycznie okropna i nie powinna mieć miejsca.
A co do przypadku drugiego to faktycznie, jeśli wylegitymowanie odbyło się w ten sposób to był on niewłaściwy. Ja jednak wolę, żeby policja była trochę nadgorliwa niż nieinteresowała się niczym. Swoją drogą ten przykład ma niewiele wspólnego z tolerancją akurat.
Nie powiedziałem ani razu, że inne narody mają być dla nas wyznacznikiem i dorównanie im ma nas zadawalać. Ale zastanawiam się, że skoro w państwach osciennych dzieje się tak samo to czemu uważamy się za przykład nietoleranycjnego kraju a sąsiadów za kraje tolerancyjne. Chodzi mi tu głównie o przypadek Niemiecki.
Dlaczego jak my opowiadamy kawały o żydach to jesteśmy antysemitami a jak Niemcy opowiadają kawały o Polakach w telewizji publicznej to wszystko jest w porządku? ale czmeu zakładasz ze niemcy sa tolerancyjni nikt tego tutaj nie powiedzial.
Ale Przemas! Nie możesz pisać, że PiS jest bebe, a chwilę potem, że jesteś przeciwny dyskusjom politycznym, dlatego że w ten sposób samemu zabrawszy głos w sprawach politycznych odbierasz ten głos innym piętnując sens debaty politycznej!Racja! Sorry. Dlatego zapomnij o tym co napisałem. Po prostu nie lubię dyskusji, które do niczego nie prowadzą. W sumie nigdy się nie spotkałem żeby jedna osoba przekonała drugą do swoich poglądów politycznych. Nie chcę się bezproduktywnie kłócić, wiedząc że mamy skrajnie różne poglądy
Uważam, że Przemek jest doskonałym przykładem zbyt krytycznej postawy Polaka, włąśnie przez względne i krzywdzące opinie na temat naszego narodu i kraju.Ja nigdy nie ukrywałem, że jestem trochę antypolski, w sensie takim, że to co jest teraz mi się nie podoba. Ale nie mówie o infrastrukturze, kulturze, tradycji bo z tego jako Polak też jestem dumny. Mam na myśli tylko i wyłącznie wielu ludzi w tym kraju, ich zachowanie, MENTALNOŚĆ. I wynika to wyłącznie z moich obserwacji i doświadczeń.
Powtarzam jeszcze raz, że mimo to, wg mnie wszystko zmierza (choć powoli) w lepszym kierunku.
Ja jednak wolę, żeby policja była trochę nadgorliwa niż nieinteresowała się niczymPodpisuję się pod tym. W ten sposób poradzono sobie z przestępczością w Nowym Jorku. Społeczeństwo podporządkowało się policji.Przy okazji jednym z przykładów na to co piszę jest popularne w Polsce hasło "CHWDP" i nie wiem już czy śmiać się czy płakać gdy widzę 7-letniego gnojka w takiej koszulce na ulicy
w polsce odrazu kazdy kazdego palcem wytyka jak nie jest taki jak powinien byc, jak jest "reszta" wiec nie gadaj zep olacy sa Tolerancyjni bo nie są
Czy widzewiacy toleruja Łksiakó czy dresiaże ktorych w polsce pełno toleruja łąd i porzadek
Czy skini nie ganiaja za metalami i nie krzycza "wy brudasy śmierdzace?"
Nie wiem jak u ciebie tam w srodmiesci moze to bardziej pilnowane u mnie czesto tak sie dzieje. Nic dodać, nic ująć.
Uważam, że prócz mentalnośći jest to kwestia tego, że wielu ludzi w Polsce wciąż pozbawionych jest perspektyw i motywacji. Dlatego mam poglądy liberalne, gdyż uważam że liberalizm najbardziej sprzyja motywacji.
No Tomasz nie zaprzeczysz - taka jest własnie polska, jak napisalem nie mowie ze w innych krajach jest lepiej bo tego nie wiem, porpstu nie ma co nam wciskac sobie kitu ze "białe jest białe a czarne jest czarne"
Ja nadal pozostanę przy swoim poglądzie, bo mnie nie przekonaliście. Oczywiście w Polsce znajduje się pewien tak zwany "element", czyli ludzie którym przeszkadza wszystko i wszyscy. Nie wydaje mi się aby za przedstawicieli narodu, którzy mają świadczyć o opinii o nim, byli uważani skinheadzi czy pseudokibice. Nie wiem zupełnie czemu Wy na podstawie zachowań tych skrajnych, radykalnych i przede wszystkim marginalnych grup społecznych wysnuwacie wnioski na temat całego społeczeństwa.
Ja Was pytam o to czy Polak przeciętny, zjadacz chleba, ojciec rodziny jest tolerancyjny.
A co do liberalizmu to promuje on zaradność i przedsiębiorczość ale ludzi zaradnych i przedsiębiorczych. Jest to system ktróry raczej wspiera powstawanie radykalnych grup, które nie będą potrafiły sobie poradzić w systemie przedsiębiorczości i zaradności. Dlatego ja jestem liberalizmu przeciwnikiem.
Idąc Twoim tokiem rozumowania to rzeczywiście jesteśmy tolerancyjni. Tyle że teraz nie ma krajów, w których większość to pseudokibice i dresiarze. Chodzi o to, że najgorsze cechy naszej mentalności wciąż są widoczne nie tylko dla nas samych (przynajmniej dla mnie i dla Krzycha jak widzę też) ale też z tego co się słyszy w innych krajach również. Uważam, że wcale nie bezpodstawnie przykleja nam się łatkę "złodzieja". Polak pięć razy sprawdzi czy zamknął samochód, czy zamknął mieszkanie. Są kraje gdzie się wogóle drzwi na zamek nie zamyka. Ludzie są kłótliwi i konfliktowi. Dzisiaj na poczcie byłem świadkiem że jeden drugiego od "komunistów", "frajerów" nawyzywał bo bez kolejki chciał koperte kupić. Najlepiej oddającym przykładem jest historia którą przyuważyłem w tramwaju gdzie dwie babki siedziały na miejscach dla inwalidów. Obie się pultały na siebie, że nie powinny tam siedzieć (awantura na cały tramwaj) mimo, że obie usadziły wygodnie dupsko. Co najlepsze obie były dość młode i wyglądały na całkiem sprawne . Polew miałem ciężki Choć tak naprawdę to jest żałosne. Niby wydaje się nieszkodliwe, ale wyobraź sobie próbę dogadania się z taką osobą w normalnej sprawie. Takich "pocztowych" i "tramwajowych" historii mógłbym przytoczyć mnóstwo i dużo bardziej hardkorowych z udziałem marginesu. Z tym że akuart ci goście na poczcie i babki w tramwaju wyglądały właśnie na zwykłych zjadaczy chleba.
Wiem, że to nie jest stricte przykład nietolerancji. Ale to się wszystko ze sobą mocno wiąże. Trudno mówić o tolerancji jak ktoś z byle powodu dopieprza się do drugiego człowieka. Masz widocznie to szczęście, że aż tak bardzo Cię to nie dotyka, nie przejmujesz się tym lub nie dostrzegasz tej żenady.
Takich sytuacji jest coraz mniej, ale fakt, że akurat byłem świadkiem takiej dzisiaj to chyba nie zbieg okoliczności Będzie się zwiększał standard życia powoli to i mentalność się będzie zmieniać
Moim zdaniem tolerancja to świadomość cech jakimi ludzie różnią się między sobą i akceptowanie ich takimi jacy są. Kiedyś miałam okazję uczesniczyć w wykładzie zorganizowanym z okazji akcji Kolorowa Tolerancja. Referat przedstawiała kobieta czarna. Piękną polszczyzną tłumaczyła, że ludzie o czarnym kolorze skóry wolą być nazywani czarnymi niż Murzynami. Okreslenie "Murzyn" kojarzy im się z niewolnictwem. Od tamtej pory zwracam uwagę na zwroty, których uzywam. Myślę, że wiele uprzedzeń wynika ze zwykłej niewiedzy, bądź ignorancji. Póki co myślę, że tolerancyjni jako naród nie jesteśmy. Osobiście drażni mnie widok lesbijek całujacych się publicznie, chociaz kiedyś myślałam, że nie zrobi to na mnie większego wrażenia. Ale co innego myslec, a co innego napotkać taką sytuację. Tak naprawdę trudno przewidzieć swoją reakcję, jezeli ma się do czynienia z jakims zjawiskiem tylko w teorii.
Pyza,z tego co ty mowisz nie mozna bylo by wyglosić zdania na tamet jakiejkolwiek spolecznosci subkultury czy organizacji gdy nie pozna sie dokladnie kazdego członka, to co mam powiedizec ze nie chce zydów polce jak poznam wszystkich z nich? ze pis do dupy jak osobiscie pogadam z kazdym posłem to bez sensu
mowie po tym co reprezentuja soba poszczegolne jednostki i tyle
no własnie biję się w pierś bo ja robię tak samo - a uważam że tak nie powinno być. np jestem chrześcijanką i jakoś nie chciałabym żeby jakiś ateista wyrobił sobie na mój temat poglą opierając się tylko na znajomość moherowych beretów, czy też Wszechpolaków, uważam że to dla mnie krzywdzące.. ale to juz chyba nie ma zbyt wiele z tolerancją wspólnego
a abstrahująć od tego wszystkiego - na Socjologii Wam sie zaczęła ta tolernacja ? czy Wy tak sami z siebie ?:)niee... po socjologii to co najwyżej temat równości płci mozna zacząć... teksty w stylu "kobiety to odpady po mężczyznach" czy tez "kobieta jest darmowym mikserem w kuchni". Na całe szczęście były to tylko zarty i nkt nie powinien się akurat tym tematem zajmować
Nie no, to akurat, że osoba z dredami została wylegitymowana a schludnie ubrany gość nie to nie jestem zdziwiony. Jeśli ktoś chce wyglądać "odmiennie", czymś się wyróżniać, to chyba musi się z tym liczyć że będzie ściągał uwagę zarówno kolegów i koleżanek jak i innych, nawet policji.
Poza tym, jak słusznie zauważył kmb, korona mu z głowy chyba nie spadła, jak go wylegitymowano. Od tego właśnie jest policja i i tak uważam, że robi to zbyt rzadko. Osobiście byłbym zwolennikiem ustalania dolnego limitu dziennego dla służb mundurowych zajmujących się patrolowaniem ulic, typu: przynajmniej 5 osób spisanych za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym, przynajmniej 5 za nie sprzątanie po swoich psach itp. Ale to była taka dygresja by the way.
Wracając do tematu, to nie widzę związku między brakiem tolerancji a tym, że czuję się mniej bezpieczny jak koło mnie w tramwaju stoi jakiś obszarpany żul, niż jak stoi młody dobrze ubrany gość. Niby ukraść mogą obaj, ale gościu w dresie jakby kojarzy mi się z tym procederem bardziej. I wcalę nie będę się dziwił, że akurat obszarpańca będą legitymować a porządnie ubranego gościa nie.
A co do generalizacji to jest ona nagminna i jak zauważył kmb bardzo ciężko jest od niej uciec. Nie uważam jej za coś złego. Jest ona konieczna do wypowiadania jakichkolwiek sądów. Niedobra jest generalizacja przesadna, typu "jestem katolikiem to od razu noszę beret", chociaż osobiście nic do moherowych beretów nie mam, ani do Radia Maryja. Wręcz im sprzyjam można śmiało rzec. Ale to temat osobny, być może go zacznę:)
Osobiście byłbym zwolennikiem ustalania dolnego limitu dziennego dla służb mundurowych zajmujących się patrolowaniem ulic, typu: przynajmniej 5 osób spisanych za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym, przynajmniej 5 za nie sprzątanie po swoich psach itp. Znajac nasza rodzima policje zacznie sie 'polowanie' beda na sile szukac ludzi ktorzy pija pod klubem albo zaczna lazic za emerytkami i beda spisywac je za brak kaganca i smyczy bo wedlug ICH mniemania pies jest agresywny.Taki limit zatrzyman to nie jest zadne rozwiazanie.Pomysl moze jest dobry ale wykonanie bedzie do bani.
Według mnie kary za wyprowadzanie psów bez kagańców powinny byc tak wysokie zeby po otrzymaniu takiego mandatu drugi raz psu kaganiec zalożyć, bez glupiego gadania ze pies nie jest agresywny i ze nigdy nikogo nie ugryzł, posiadanie psa to odpowiedzialność, co wiecej to samo powinno byc z karami za nie sprzatniecie po psie, nikt tego nie roboi wiec wystarczyłby miesiąc skrupulatnych patroli straży miejskiej i bylo by po klopocie. Co do osob pijacych pod sklepem czy klubem to dlaczgeo maja nie byc spisywani skoro nie byli na tyle łebscy by nie dac sie zlapac. Pozatym mozna nawlaić sie w domu i isc do klubu juz w stanie by moc sie bawic.Wedlug mnie taki zakaz nie ogranicza w zadnym stopniu swobody młodzieży.
Adrenalina jest :)
A tak abstrachujac od tematu
http://www.smog.pl/wideo/4719/super_partia/też apropo tolerancji ... ehh takie stare baby powinni zagonic do ciezkiej pracy w kamieniolomach bo to poprostu tragedia
Tylko ze mi chodzi o to ze policjia zacznie na sile wciskac ci kit ze zrobiles cos czego nie zrobiles Przyklad z psem :w 90% zgadzam sie z toba tylko po co ty chcesz zakladac kaganiec psu ,ktory ci do piet nawet nie siega np. taki ratlerek (czy co to tam jest ) ??
Ja także uważa, że albo niech przepisy prawa będą egzekwowane, albo niech niektóre przepisy znikną. Jaki sens ma przepis, że wszystkie psy mają być w kagańcach na ulicy, jeśli nikt tego nie egzekwuje i wszyscy na to leją? Moim zdaniem rozwiązania są dwa: albo niech straż miejska czy policja wlepia za to mandaty, albo zlikwidujmy ten przepis, bo sytuacja obecna sprawia tylko, że ludzie uczą się lekceważącego stosunku do prawa. No bo jak pies miał chodzić w kagańcu, a straż miejska to widzi i nie reaguje, to w sumie jak źle zaparkuje samochód to może też nie zareaguje, a wreszcie wsiądę po kielonie za kółko, bo "a nóż mnie nie złapią...".
Zgadzam się z Krzychem, że kary być powinny. Nawet nie muszą być surowe. Ale niech będą nieuchronne. Niech taki gość zapłaci 50zł za brak kagańca dla psa i 50 zł za to że nasrał tym psem i nie sprzątnął. Ja myślę, że go to nauczy. A jeśli raz nie, to drugi raz na pewno.
Moim zdaniem pomysł limitów nie jest zły dlatego, że założę się, że połowa strażników miejskich w ogóle na pewne zjawiska nie reaguje, a tak by musiała chociaż na 5 dziennie. Lepsze 5 niż nic. Oczywiście 5 to liczba przykładowa.
Nie jestem zwolennikiem państwa policyjnego, ale jakieś zasady i jakiś porządek muszą panować.
Taka refleksja mnie naszła, gdy ostatnio tuż obok słupa z przyklejoną kartką "wieszanie ogłoszeń karane z art..." wieszałem takie ogłosznie i akurat szedł patrol. Nie zareagowali zupełnie. A gdyby może mi zwrócili chociaż uwagę, spisali czy coś, to bym się zastanowił, że tak na serio zaklejam cudzą własność jaką jest ściana budynku... I w ten sposób przekazali mi informację, że mogę wieszać gdzie chcę, bo wszyscy i tak to olewają...
po co ty chcesz zakladac kaganiec psu ,ktory ci do piet nawet nie siega np. taki ratlerek (czy co to tam jest ) ?? moze ci rozerwac nogawke , wiem bo w klatce obok jest mały kundel niby niegroźny a taki popieprzony ze jak tylko mnie albo brata widzi to leci zeby ugryźć, pare razy sprzedalem mu porzadnego kopa i mimo to sie nie nauczył, a niby takie male nic a jednak moze za łydke zlapac i skaleczyć. Bo co takie zwirze winne jak właściciel jest wiekszymdebilem od niego?
Z własnego doświadczenia - nawet jeśli piesek jest nieduży to mozę ugryźć a niestety nie wszyscy szczepią swoich przyjaciół przeciwko wściekliźnie - morał pogryziony dostaje minimum 6 zastrzyków - tężec + 5 na wściekliznę - mało przyjemne - ja już wolę ratlerki w kagańcach :)
Oj to prawda ze male pieski to cholery straszne. mam 2 psy- łagodnego i kochanego owczaraka niemieckiego i małą wściekliznę pinczera miniaturowego pseudonim Lala ;) Ci co Lalę znają to doskonale wiedzą co mam na myśli- nogawki i lydeczki w powaznym zagrożeniu. Niedawno chcialam kupic jej kaganiec i niestety uslyszalam ze takich malych nie produkują. Jedyne wyjscie- wlasnorecznie wykonany na szydelku kaganiec albo prezerwatywa na pyszczek. to ja juz wolę żeby Lalunia sobie po działce tylko biegała...
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plptsite.xlx.pl