ďťż

Wolf

Jak w temacie, ZNIKA mi 1l oleju na 1000km

niema dymków nawet najmniejszych i z silnika nic nie cieknie.

PYTANIE: GDZIE JEST OLEJ??


daj lepiej potestowac komus obeznanemu ) a zapewniam cie ze ujrzysz dyma, taka ilosc nie moze sie rozchodzic w prozni, jezeli mocno uzywasz z5 to ona potrafi tak zjesc, ale to musza odchodzic konkretne mordy
Mój pochłania ok 150ml/1000km i Czak przy pałowaniu jakiś dymek za mną widział... Litr to powinien już ostro kopcić...
Powiem tak a pokażcie samochód, motor statek który posiada silnik spalinowy który w momencie wysokich obrotków nie puści chmurki nie ma takiego silnika po to niby są katalizatory których my za zwyczaj nie mamy usuwając dodatkową komorę spalania spalin... A teraz przykład... tak jak u nas z kichaniem czy ktoś potrafi kichnąć na sucho raczej nie albo skrajny przypadek a jak zrobisz to przez chusteczkę to też nie poleci na kogoś he he he a to że kopci na niebiesko czy czarno w granicach rosądku nie ma znaczenia obrotki robią swoje... Ja dolewam i nie płacze... I śmieszą mnie ludzie którzy piszą że nie dolewają buhahaha jak jeżdzisz normalnie to nie bo jak emeryt i przeciążasz silnik to łyknie więcej niż na dużych obrotkach... A więc 1 litr na 1000 km przy ostrym pałowaniu to moim zdaniem nic strasznego

Choć jak zawsze na forum znajdują się wyjątki i pod warzą każdą wypowiedz jak tylko gdzieś noga Ci się po ślizgnie...

Ps. Tyle ludzi ile teorji i praktyki we własnym zakresie!!! Forum nie jest po to żeby siebie dołować i pokazywać innym w świetle najlepszego swoją osobą tylko po to żeby po głębiać i dzielić się wiedzą która pomoże nam podtrzymywać tą mega fajną pasję!!!

Przepraszam że w twoim temacie...


Co nie zmienia faktu że 1l na 1000km to dużo za dużo.. Dziwne że nie kopci, no ale taka ilość jeśli nie wycieka, to musi się spalać bo innej drogi nie ma....


I śmieszą mnie ludzie którzy piszą że nie dolewają buhahaha

Moje Z5 które ma 260tys przebiegu bierze bardzo mało oleju(texaco10w40), mógł bym nie dolewać, a pracuje w każdym zakresie obrotów, nieraz w najwyższym przez dłuższy czas... Więc nie krzycz że musi brać, bo nie musi, ale jak trochę bierze to nic złego
Wiesz cała sprawa polega na tym że nie każdy używa np. z5 do jazdy w zmiennych obrotka: np. normalnie i mega hard korowo... U mnie moje a8 śmiga tylko w zakresie końca obrotka a więc to jest różnica całego fantu brania czy nie brania... Tyle ludzi ile stylów jazdy i rozpatrywania pewnych możliwości i granic Tak więc bez komentarza jedni maja samochody na co dzień i ograniczają się tym że muszą mieć auto do dojeżdżania do pracy i na co dzień i są tacy co jeżdżą zawodowo np. busem robiąc sporo km i mażą o tym że jak wrócą do domku, wyprowadzą to na co czasami pracują kilka lat!!! i po jadą to sobie odreagują... !!! Bez żadnych granic i tu mega wyjaśnienie dla ludzi którzy nie rozumieją pewnych bardzo znaczących różnic...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ptsite.xlx.pl