ďťż

Wolf

Jak tam, ciekawi mnie ta kwestia jak pierwszoroczni oceniaja swoich lektorów języka angielskiego
Ilu ludzi ma z pania Krystyną M?? Jak oceniacie zajęcia ?:) (na innym forum doczytalem sie niezbyt pozytywnych opini:) ale zeby odrazu zmieniac:) )


Ja tam mam angielski z Elżbietą CZ -K Wrażenia? Babka non stop przysypia, bawi się komórką i się ślini, ale i tak jest spoko I czy ona co tydzień każe pisać jakieś rozprawki?(tak pytam z czystej ciekawości )

O Krystynie M słyszałem raczej mało optymistyczne i rokujące na zdanie semestru opinie więc chyba mogłem trafić dużo gorzej
ano mogłeś wczorajszy angielski uświadomił mi ze chyba nie moze byćdobrze z ta kobietą
Wczoraj to leciała po całości faktycznie... A już myślałam że znormalniala...


Znaczy wiesz ja sadze ze zmienilbym grupe bo moze faktycznie odstaje poziomem ale teraz to juz mie sie to nie opłaca, a swoja droga dziwna sprawa bo kiedys sama mowila ze lepiej gonić za materiałem i miec 3 w lepszej grupie niz 5 w gorszej a teraz najchetniej by wywalila od nas z grupy z 10 osob tylko dlatego ze jest za duzo, i kurde jej sie poglądy odmienily o 180 stopni
zreszta dupa nie ma co biadolic w sumie to i tak wiadomo ze licza sie testy a je wiadomo jak sie zalicza

Ja tam mam angielski z Elżbietą CZ -K
ja też, dlatego cieszę się, że chodzę prywatnie, bo ona uczy nowego, nieznanego mi dotąd angielskiego... "Senk ju" czy "kiosks" może ogłupić nieco. Ale co tam, uczyć to się u niej na pewnoe nie trzeba, bo babka się cieszy, jak ktoś z nią o czymś chce pogadać.
ale nasza przecie tez sie cieszy :)
Tylko że u nas nie trzeba gadać na temat i to jest pewnie podstawowa różnica I ona pyta tylko te osoby, które perfidnie jej ziewają na lekcji
ale u nas tymi osobami sa te osoby których poprostu powiedzmy raz nie bylo , a ona se wymyslila ze uciekły, ale to w sumie nie to jest najgorsze tylko to ze jedzie po tych co sa

Tylko że u nas nie trzeba gadać na temat i to jest pewnie podstawowa różnica I ona pyta tylko te osoby, które perfidnie jej ziewają na lekcji
To u mnie nie jest tak źle. Zawsze gadamy na temat, i powiem szczerze, że akurat tematy, które mielismy dotąd mnie ciekawiły. I babka stara się pytać każdego, choć jak już ktoś bardzo się broni, to sobie upatrzyła jedną osóbkę, a ta naiwnie z nią gada. Zgadnijcie kto to taki :)
Pani Krystyna M jest bardzo specyficzną osobą, ale jak człowiek jest wyluzowany i ma olewające podejście do życia, to jej zachowanie nie przeszkadza, a wręcz jest zabawne. :D
ja mam takie podejscie i mnie juz zaczyna denerwowac, a smiesznie jest jak krzyczy na kogos innego , a nie na nas

ale da sie przebrnac :)
a ja mam zamiar iść na konsultacje do naszej ukochanej krysi
no i pewnie sie zdziwisz bo na konsultacjach jest naprawde spoko, nie krzyczy i wogole idzie sie dogadac jakos
masz troche racji. Jesli umiesz to Krysia jest wporzo, ale po naszych ostatnich ekscescach bedzie roznie
Nie no co ty- ja uwazam ze ja nie umiem , ale za to wiem
jak sie zalicza test na konsultacjach albo sie z czegos odpowiada, albo chociaz chce sie dogadac w jakiejs sprawie jest duzo latwiej niz na zajeciach. Nie wiem do konca z czego to wynika ale tak jest
kmb -> Raczej nie masz racji... Dzisiaj byłem u niej na konsultacjach (mam do zaliczenia czasy do wyrażania przyszłości [dzisiaj zaliczyłem ;)], czasowniki nieregularne oraz zaimki [nie wiem skąd, no ale skoro tak stwierdziła, to znaczy, że ma rację, bo ona jest idealna, najlepsza i nigdy się nie myli. :>]) i nie było wcale miło i przyjemnie...
Jak na początku semestru śmieszyła mnie jej osoba oraz jej zachowanie, tak teraz zaczyna mnie denerwować, a szczególnie kiedy przyczepia się do mnie i tego co ja robię. Niestety nie da rady zmienić grupy z angielskiego na drugim semestrze więc będę musiał się z nią męczyć nadal, jeśli zdam egzaminy... :] Jak to pani dzisiaj mi powiedziała: "dobrze, że to matematyka eliminuje niektóre osoby z uczelni i nie ja muszę to robić...".
No nie wiem na pierwszym roku wszyscy sie przejmowali, teraz to kazdy ma luzniejszy stosunek
Na konsultacjach nikt nie zostanie skrzyczany i nie powie mu ze jest wyrzucony z grupy bo nie ma publiki


Jak na początku semestru śmieszyła mnie jej osoba oraz jej zachowanie, tak teraz zaczyna mnie denerwować, a szczególnie kiedy przyczepia się do mnie i tego co ja robię. Niestety nie da rady zmienić grupy z angielskiego na drugim semestrze więc będę musiał się z nią męczyć nadal, jeśli zdam egzaminy... :] Jak to pani dzisiaj mi powiedziała: "dobrze, że to matematyka eliminuje niektóre osoby z uczelni i nie ja muszę to robić...".


Nie mozecie napisac podania do kierownika studium o zmiane lektora ?.My tak zrobilismy i mamy nowego cooltowego goscia z zarzadzania .Wystarczy ze w podaniu napiszecie ze czujecie sie zle na jej zajeciach (nasciemniac troche nie zaszkodzi ) zbierzecie podpisy od wszystkich z grupy.W takiej sytuacji kierownik studium zmieni wam lektora po tygodniu
Bajon -> Mieliśmy tak zrobić, ale jakoś ucichło. Ja pomyślałem, że samemu zmienię sobie grupę na angielskim, no ale plan jednak nie pasuje do końca. Ale to podanie, to może być dobry pomysł, chociaż nie wiem co powie reszta grupy. :] Zreszta na razie przydałoby się zdać egzaminy i jak będę już wiedział, że jestem na drugim semestrze, to się zaczne zastanawiać nad angielskim.
Dzięki, tak w ogóle. ;)

PS: kmb -> Co do tej publiki, to może masz i rację, ponieważ wczoraj na konsultacjach były oprócz mnie jeszcze 3 osoby więc to może dlatego trochę "krzyczała". :P


Wystarczy ze w podaniu napiszecie ze czujecie sie zle na jej zajeciach (nasciemniac troche nie zaszkodzi )


w jej przypadku, to nasciemniac trudno :P argumentow jest az za duzo ;)
oj tak jak macie możliwośc to przepisujcie się jak najdalej od Krystyny bo już nie chodzi o to że jest maksymalnie trzaśnięta ale skubana oceny na egzaminie wystawia po nazwisku, więc jak kogoś nie lubi to od razy jest zero z części pisemnej i marna trója w efekcie!
powodzenia!!
PS. jak ja się cieszę że nie muszę już ogląda tego rudego ryja!!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ptsite.xlx.pl