ďťż

Wolf

Hejka!
Powiedzcie mi ludkowie, gdzie można wyskoczyć w sobotnie ostatki i nie tylko, pokręcić się po parkiecie, napić się soku w miłym towarzystwie.


no jak to gdzie ?:) na miasto
Wystarczy przejsc sie Piotrkowska a tam mozna juz albo do pubu albo na dancing albo jakas techniawe
No pewnie, że na miasto, przecież nie na pole
ale szukam jakiś dokładniejszych namiarów, coś poleconego, z dobrą reputacją
Jeśli chodzi o puby do pogadania to polecam Peron 7, to jest blisko Placu Wolności na Piotrkowskiej, fajnie jest w Rolling Stone na Moniuszki, kiedyś lubiłem Plastyków aż do nieprzyjemnej akcji z rezerwacją, kiedy szefowa powiedziała mi, że mam rezerwację ale zapomniała wspomnieć o tym personelowi i w efekcie tej rezerwacji nie miałem. Lubię też Spadochronową na Placu Dąbrowskiego bo jest tanio:)
A w kwestii bounce'u to się nie wypowiadam, bo ja najczęściej chodzę do drogiej i moim zdaniem przereklamowanej Fabryki. A chodzę bo moja Gwiazda ma sentyment do tego lokalu bo miała tam 18 swoją itd... Teraz tam się wchodzi jakoś od Sienkiewicza...
Na piwko iść można też do restauracji Ramzes, tam zawsze pogadać można spokojnie. Nie lubię Quo Vadis bo własnych myśli nie słyszę...


Tomaaaaaszu no proszę Cię, kiedy ostatnio byles w Fabryce?? Fabryka straszliwie sie skiepscila moim zdaniem od naszych czasow licealnych... Na pogadania nie ma szans za zlozenia... Na tanczenie tez bo zastraszająca ilosc ludzi zdecydowanie krępuje ruchy.
Tanecznie, to ja osobiscie uwazam, ze w Bagdadzie jest fajnie, tyle ze tam sa imprezy muzycznie tematyczne, zalezy kto co lubi... No i minus w postaci platnych wstepow. Ale i tak najlepsze są domówki
Ja bym polecil Medyka i ogolnie Lumpy .Wstep za friko (za okazaniem legitki),browar tani, klimat ok.No i jeszcze lokal za ,ktory zostane zjechaaaaany czyli Fanaberya.Od czasow naszej fuxowki bylem tam pare razy z okazji roznych koncertow i musze przyznac ,ze bylo fajnie .
Sorry za skladnie i ogolny bezsens mojej wypowiedzi
Teraz kolej na mnie. osobiście lubię klubu na osiedlu akademickim (Lumumby) za niepowtarzalny klimat i za to, że w każdym momencie mogę w minut 3 wrócić do łóżka z powodów różnych... Co do klubów poza osiedlem:

Fabryka - plus (dobra muzyka, pomieszczenie dla niepalących) - minus (mały dancefloor)
Opium - plus (sporo miejsca) - minus (ujmę to grzecznie - za duże stężenie fanatyków łódzkich klubów piłkarskich...)
Blue - plus (dwie sceny, zdecydowanie wolę dolną) - minus (mała średnia wieku imprezowiczów)
Viva - wszystko mnie tam irytuje (czyt. sporo minusów)
Futurysta - plus (muzyka, światła, klimat) - minus (spora ilość potężnie znieczulonych gości, ale oczywiście nie jest to reguła)

Ale jak to Anna ujęła, domówki jest to. No i oczywiście imprezy na korytarzu w akademiku


Viva - wszystko mnie tam irytuje (czyt. sporo minusów)


Wczoraj byłam na osiemnastce koleżanki w klubie She vis a vis Vivy i przeczytałam, że zamykają ją... No nie wiem, co my teraz zrobimy... Nei ma co
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ptsite.xlx.pl